Słabnie Bumar Elektronika, kluczowa spółka zbrojeniowego koncernu, odpowiedzialna za projekty przeciwlotniczej Tarczy Polski

| Gospodarka Artykuły

Przebudowana gruntownie w ostatnich latach, warszawska elektroniczna firma grupy Bumar miała rozkręcać innowacyjne projekty, dać odpór prywatnej konkurencji i przede wszystkim zebrać najwięcej zamówień w ramach programu modernizacji obrony powietrznej Polski.

Słabnie Bumar Elektronika, kluczowa spółka zbrojeniowego koncernu, odpowiedzialna za projekty przeciwlotniczej Tarczy Polski

A chodzi o niebagatelny biznes. Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, szacuje iż zaplanowane na najbliższą dekadę inwestycje w osłonę polskiego nieba pochłoną 13-15 mld zł.

Pospiesznie reorganizowana spółka Bumar Elektronika miała być centrum produkcji elektronicznych systemów dla całego zbrojeniowego holdingu, zawirowania związane z reformą struktur i kiepskie zarządzanie BE doprowadziły jednak do załamania wyników, a nawet strat. Bumar Elektronika traciła unikalnych specjalistów, nie dopilnowała produkcji i wykonania wojskowych zamówień, grożą jej milionowe kary MON, wynika z nieoficjalnych informacji.

Problemy BE spowodowały na początku sierpnia odejście prezesa spółki Ireneusza Żmidzińskiego. Sytuację ma obecnie ustabilizować Tadeusz Pyrcak, skierowany do zarządu z rady nadzorczej.

BE czy WBE

Spółka Bumar Elektronika, pod taką nazwą istniejąca od marca br., powstała w wyniku integracji radarowego Radwaru i wrocławskiego Dolamu, dostawcy podzespołów elektronicznych, oraz innej renomowanej radiolokacyjnej stołecznej firmy - Przemysłowego Instytutu Telekomunikacji, wyspecjalizowanej w radiolokacji dalekiego zasięgu, oraz systemach kontroli powietrznej i dowodzenia.

Bumar Elektronika miał rozpocząć działalność przy zatrudnieniu 1300 pracowników, w tym 500 inżynierów i konstruktorów, skupionych na tworzeniu nowych systemów wojskowego uzbrojenia, a także projektach medycznych i służących cywilnemu bezpieczeństwu. Nowa spółka zapowiedziała plany uzyskania w tym roku ponad 200 mln zł przychodów i 15 mln zł zysku ze sprzedaży sprzętu wojskowego.

Tyle, że Bumar już przegrywa w wyścigu na innowacje z coraz silniejszym prywatnym, z roku na rok umacniającym się na rynku WB Electronics z Ożarowa. Spółka ta zaczynała od wojskowych komputerów, a obecnie zdominowała w kraju produkcję i eksport urządzeń łączności dla wojskowych pojazdów i jest bezkonkurencyjna w dziedzinie cyfrowych systemów wspierających artylerię czy bezpilotowych samolotów zwiadowczych (UAV).

To patenty wymyślone przez ożarowskich konstruktorów, a nie w restrukturyzującym się nadal Bumarze znalazły zastosowanie w najnowszych, kluczowych programach zbrojeniowych. W zeszłym roku WBE przejęło gdyński Radmor, największego dostawcę wojskowych radiostacji i kluczowego producenta automatyki specjalnego przeznaczenia, firmę Arex z Wybrzeża.

Nowa strategia i wątpliwości

Filozofię sprzedaży całej grupy streścił nowy wiceprezes Bumaru ds. handlu i marketingu Marcin Idzik, mówiąc: "Kochamy naszą armię. Dopiero potem nasze produkty". Tak też należałoby podsumować osiągnięcia handlowe grupy. Zeszłoroczne przychody Bumaru, to w 93 proc. należności związane z dostawami dla polskiego wojska.

I ten kierunek rozwijania biznesu obronna grupa akcentuje swojej nowej korporacyjnej strategii. Na drugi plan schodzi eksport. Celem kadrowych cięć w ostatnich miesiącach były struktury handlowe holdingu dedykowane najważniejszym zagranicznym rynkom. Zastąpi je wyraźnie szczuplejsze biuro handlu operujące na wszystkich eksportowych rynkach.

Ale nowa struktura już na starcie nie radzi sobie z rozwiązywaniem eksportowych problemów, na czele z zamrożonym, ogromnym kontraktem hinduskim, ocenił sytuację grupy jeden z branżowych analityków. Grupa Bumar w 2010 r. wykazała obroty na poziomie 3 mld zł., w roku ubiegłym było to 2,35 mld zł.

Jednym z celów działalności BE jest rozwój i produkcja systemów, takich jak elektroniczne zarządzanie polem walki (BMS), rozpoznanie, kierowanie ogniem czy dowodzenie, dla przeciwlotniczej Tarczy Polski - najważniejszego projektu Bumaru. Czas pokaże do jakich firm trafią zamówienia od polskiej armii realizowane w ramach budowy systemu obrony powietrznej, w tym przeciwrakietowej, a wiadomo już, że wysoki budżet na te cele został przez MON przyjęty.

Marcin Tronowicz

źródło: Rzeczpospolita