Chińczycy inwestują w firmy elektroniczne na świecie

| Gospodarka Artykuły

W ciągu dwóch ostatnich latach Chińczycy dokonali wielu inwestycji w globalne firmy elektroniczne znacznie rozszerzając tym samym udział w światowym rynku. Ich koncepcja czy wręcz planowa polityka inwestycyjna, aby przejmować zagraniczne podmioty i udziały w nich, a także integrować firmy rodzime z globalnymi, jest po części wyjściem naprzeciw nadarzającej się okazji. Z Chinami sprzymierzają się bowiem wiodące międzynarodowe koncerny elektroniczne, w tym Qualcomm i Intel, czyniąc to poprzez ogromne inwestycje w dostawcach i producentach półprzewodników oraz różne przedsięwzięcia w Chinach.

Chińczycy inwestują w firmy elektroniczne na świecie

Na celowniku Chin znalazły się technologie oraz własność intelektualna związana z takimi obszarami jak pamięci masowe i półprzewodniki pamięci, czujniki obrazu CMOS, serwery oraz zaawansowane usługi pakowania i testowania półprzewodników. Największym wyzwaniem jakie obecnie stawiają sobie Chiny czy też chińskie fundusze w rodzaju grupy Tsinghua wydaje się być udomowienie układów pamięci NAND.

W lipcu państwowy holding Tsinghua nieformalnie zaproponował przejęcie Microna, oferując za niego 23 mld dol. Micron odrzucił ofertę, wymawiając się względami strategicznymi Stanów Zjednoczonych. Z tych samych zresztą powodów rząd USA zablokował w 2015 r. transakcję sprzedaży do Chin przez Intela dziesiątek tysięcy procesorów Xeon. Chińczycy potrzebowali ich do modernizacji superkomputera Tiahne-2, w którym i tak już pracuje ok. 80 tysięcy Xeonów.

47 miliardów

W listopadzie 2015 r. prezes holdingu Tsinghua Zhao Weiguo stwierdził, że jego grupa zamierza w ciągu najbliższych 5 lat zainwestować 47 mld dol. w firmy i przedsięwzięcia z branży elektronicznej. Celem Tsinghua jest utworzenie podmiotu, który wielkością i potencjałem biznesu dorównywałby Intelowi czy Samsungowi. Według Weiguo posiadanie własnego giganta wyspecjalizowanego w projektowaniu i produkcji jest kluczowe dla możliwości owocnego i sprawnego rozwoju krajowej branży elektronicznej.

Oczywiście brak transakcji z Micronem nie zmienia strategii Chińczyków zakładającej budowę nowych fabryk bądź przejęcie silnego gracza na rynku układów pamięci NAND. W październiku 2015 r. Intel zaskoczył obserwatorów rynku decyzją o inwestycji 5,5 mld dol. w modernizację swojej fabryki procesorów w Dalian w północno-wschodnich Chinach. Intel planuje przekształcenie profilu produkcji w zakładach z układów CPU na właśnie pamięci NAND 3D, potrzebne firmie do własnych dysków półprzewodnikowych.

Niezależnie jak Intel postrzega tę inwestycję w obrębie własnej strategii rozwoju, jakie są interesy i cele dostawcy procesorów w Państwie Środka oraz na jakie zachęty ze strony Chińczyków może liczyć, z pewnością rozbudowa fabryki układów NAND 3D w Dalian jest po drodze obu stronom.

Akwizycje w branży elektronicznej dokonane przez chińskie firmy
firma kupujący kwota transakcji data informacje dodatkowe
Western Digital Tsinghua Unisplendour 3,8 mld dol. 2015 Tsinghua kupiła 15% udziałów WD. Dzięki pozyskanym środkom WD mógł sfinansować przejęcie SanDiska.
H3C, marka należąca do HP OmniVision Tsinghua Unisplendour 2,3 mld dol. 2015 Wcześniej H3C należała do 3Com. branża: serwery, magazynowanie danych.
OmniVision konsorcjum Hua Capital, CITIC, GoldStone Investment 1,9 mld dol. 2015 branża: czujniki obrazu CMOS
ISSI konsorcjum z udziałem Hua Capital 765 mln dol. 2015 ISSI - fablesowy producent układów pamięci z Kalifornii
Stats ChipPac Changjiang Electronics 1,03 mld dol. 2014 branża: testowanie półprzewodników
Power Technology Tsinghua Unigroup 600 mln dol. 2015 Tsinghua kupiła 25% udział w tajwańskim Power Technology, świadczącym usługi testowania, pakowania i montażu układów.
Spreadtrum Tsinghua Unigroup 1,78 mld dol. 2013 Spreadtrum - chiński dostawca fabless układów 2G, 3G i 4G, w tym TD-SCDMA, do smartfonów

Wspólny biznes

9,4 mld dol. to kwota wydania przez Tsinghuę w ciągu ostatnich dwu lat na przejęcia i inwestycje w kraju i zagranicą. Obejmują one przejęcia udziałów w takich firmach jak H3C - chińskiej marki należącej do Hewletta-Packarda - za 2,3 mld dol., Western Digital za 3,8 mld dol. czy Speadtrum i RDE. Finalizacja kolejnych transakcji to kwestia czasu - niedawno Tsinghua wyraziła zainteresowanie m.in. MediaTekiem. Oczywiście akwizycji dokonują także inne chińskie firmy. Ich łupem padły w ostatnim czasie fablesowy dostawca układów pamięci Integrated Silicon Solution Inc. (ISSI) czy OmniVision, jeden z czołowych dostawców czujników obrazu CMOS.

Wspólne interesy to jednak nie tylko fuzje i przejęcia, ale także mniej lub bardziej skomplikowane relacje obustronne, w tym niejednokrotnie kwestia przetargowa, jaką jest dostępu do wielkiego chińskiego rynku. Zdążyły się o tym przekonać Google i Apple, że aby móc sprzedawać produkty czy usługi w Chinach musiały iść z chińskimi władzami na różne kompromisy.

Z tych względów Google ostatecznie wycofał z Chin swoją sztandarową wyszukiwarkę w 2010 r., kiedy firma nie zgodziła się na objęcie wyników wyszukiwania cenzurą, natomiast poczta Gmail jest okresowo centralnie blokowana. Apple za to musiał zgodzić się, aby dane chińskich użytkowników telefonów przechowywane były na serwerach w Chinach, a także na inne warunki Chińczyków.

Na początku 2015 r. Qualcomm zmuszony został do zapłacenia 975 mln dol. kary, przystając na rozstrzygnięcia prowadzonych przez chińskie urzędy postępowań antymonopolowych. Ponadto Qualcomm zgodził się zaproponować kontrakt na wytwarzanie 28-nanometrowych Snapdragonów chińskiemu producentowi typu pure play SMIC.

Powiązania biznesowe zachodnich firm z Chinami wynikają z lukratywnych możliwości sprzedaży produktów w Chinach. A za ekspansję na dużym rynku warto płacić w różny sposób. Kolejnym przykładem na skalę zaangażowania Intela w Chinach jest jego inwestycja w 2014 r. kwoty 1,5 mld dol. w 20% udziałów połączonych firm Spreadtrum i RDA, obu z Szanghaju. Ci dwaj fablesowi dostawcy zostali przejęci i połączeni przez Tsinghuę.

Marcin Tronowicz