Dostawy czujników są rekordowe, ale niskie ceny ograniczają wzrost rynku

| Gospodarka Artykuły

Dwucyfrowe wzrosty dostaw czujników w sztukach będą się utrzymywać, a szczególnie silny popyt ma dotyczyć niedrogich czujników w układach elektroniki noszonej, internecie rzeczy, czy systemach embedded. Obroty na rynku czujników za to rosną w wolnym tempie z powodu erozji cen w kilku istotnych kategoriach produktów.

Dostawy czujników są rekordowe, ale niskie ceny ograniczają wzrost rynku

Rys. 1. Globalna sprzedaż czujników (w mld dol. i sztuk) i spadek cen układów (w dol.), źródło: IC Insights

Popyt napędzają nowe produkty elektroniki noszonej, automatyzacja skrzyni biegów w samochodach, oraz internet rzeczy (IoT). Szczególnie szybko maleją ceny akcelerometrów, żyroskopów, układów do pomiaru pola magnetycznego, co sprawia, że na rynku czujników notowane są niskie i średnie jednocyfrowe wzrosty obrotów, wynika z danych opublikowanych przez firmę analityczną IC Insights.

Według prognoz analityków w latach 2015-2020 obroty na rynku czujników będą rosnąć średnio o 5,3%, podczas gdy w poprzednim okresie, od 2010 r. do 2015 r. średni wzrost wyniósł 8,9%. Dla porównania, dostawy czujników liczone w sztukach będą w latach 2015 - 2020 się zwiększać o 12,4% rocznie, jednak w poprzednim okresie 5-letnim średni roczny wzrost dostaw wynosił aż 20,5%. Tak szybkie rozwoju wynikało z powszechnej adopcji sensorów w smartfonach, na potrzeby takich aplikacji jak wszelkiego rodzaju pomiary, nawigacja oraz zautomatyzowane funkcje sterowania.

Pomimo słabszych danych ze sprzedaży za ostatnie lata - wzrost tylko 1% wyższy w roku ubiegłym, do 6,4 mld dol. - zgodnie z prognozami IC Insights w 2020 r., po 10 latach nieprzerwanego wzrostu rynek czujników będzie warty 8,3 mld dol. Nawet w czasie spowolnienia gospodarczego i spadu koniunktury na rynkach w 2009 r., kiedy obroty na rynku czujników spadły o 3%, sprzedaż tych układów w sztukach poprawiła się w skali roku o 9%. Spodziewać się można dalszych wzrostów zbytu liczonego w sztukach, a wielkość sprzedaży w roku 2020 ma wynieść 28,9 miliardów.

Rywalizacja między dostawcami sprawia, że oferują oni czujniki po coraz niższych cenach, chcąc zdobyć zamówienia na dostawy wielkoseryjne. W ciągu ostatnich pięciu lat cena średnia pojedynczego układu czujnika spadła z około 0,66 dol. do 0,4 dol. w roku ubiegłym.

Sieci sensoryczne

Tymczasem rozwój technologii nie słabnie. ABI Research prognozuje szybki wzrost zapotrzebowania na czujniki zdolne do komunikacji bezprzewodowej i łączenia w sieć sensoryczną. Dostawy tego typu czujników liczone w sztukach mają już w tym roku znacznie przewyższyć sprzedaż smartfonów i komputerów osobistych, a ich rynek ma nieprzerwanie rosnąć przez kolejne 5 lat.

Według analityków do tego czasu na świecie aktywnych będzie 32 mld węzłów sieci sensorycznych i połączonych z nimi akcesoriów, a więc ponad dwukrotnie więcej niż obecnie. Typowy, bazujący na czujnikach sprzęt to przykładowo nowoczesne rozwiązania oświetleniowe budynków i domów, elektronika noszona, węzły sensoryczne jak np. stacje sieci Bluetooth, czujniki zbliżeniowe.

Rozkwit przeżywają też czujniki obrazu CMOS, powszechnie instalowane w smartfonach, wszelkiego rodzaju kamerach stosowanych na rynkach komercyjnych, zabezpieczeń obiektów, w samochodach. Technologia sensoryczna znajduje obecnie również coraz szersze zastosowanie w autonomicznych pojazdach, które korzystają ze strumieni danych zbieranych w licznych lokalizacjach.

W opinii ABI Research rosnąć będzie popyt na rozpoznające kontekst węzły sieci internetu rzeczy w obszarach sprzedaży detalicznej, reklamie, łańcuchu dostaw, w inteligentnych budynkach czy na przemysłowych rynkach internetu rzeczy. W tym ostatnim obszarze w ramach automatyzacji fabryk ogromna liczba czujników trafia na wyposażenie narzędzi produkcyjnych. Czujniki te służą do pomiarów najrozmaitszych zmiennych środowiska produkcyjnego, m.in. takich parametrów jak temperatura, dystans, ciężar czy ciśnienie.

Choć obecnie komunikację pomiędzy czujnikami zapewniają głównie sieci telefonii komórkowej, Wi-Fi i Bluetooth, niedługo coraz częściej zastępować je będą bezprzewodowe sieci małej mocy rozległe lub bliskiego zasięgu, sieci typu mesh. One będą sprawiać, że coraz więcej elektronicznych urządzeń, takich choćby jak układy wykrywające lokalizację, stanie się zdalnie dostępnych dla szerokiego grona użytkowników.

Marcin Tronowicz