Poszukiwanie innowacyjności, czyli gdzie szukać pomysłów na rozwój biznesu

| Gospodarka Artykuły

Elektronika to taka specyficzna dziedzina techniki, w której ciągle się coś zmienia i to, co jeszcze niedawno wydawało się atrakcyjną przyszłością, dzisiaj jest już w drodze do Muzeum Techniki. Z drugiej strony to co było niejasną przyszłością nabrało nieoczekiwanie realnego kształtu. Niektórzy nawet mówią, że jedyną stałą rzeczą w elektronice jest zmiana, co dość dobrze opisuje sytuację, w jakiej żyjemy.

Poszukiwanie innowacyjności, czyli gdzie szukać pomysłów na rozwój biznesu

Dla biznesu taka duża dynamika zmian wymaga od przedsiębiorców stałej uwagi, bo nowe otwarcia pojawiają się nagle, zmuszając do zastanowienia się i analizy ich potencjału, ryzyka i atrakcyjności już na wstępie. Potem silna konkurencja i naśladowcy sprowadzają marże na jednocyfrowe poziomy i zmuszają do szukania znowu czegoś nowego. Żyjemy dzisiaj od w tempie pojawiających się wydarzeń nazywanych najczęściej rewolucjami.

Z uwagi na to ekstremalne tempo, prognozowanie przyszłości, ocena potencjału nowości, wskazania na to, co jest przyszłościowe a co nie, to chyba jedna z najtrudniejszych prac do wykonania. Dodatkowo sytuację utrudnia to, że rynek polski różni się trochę od tych z Europy Zachodniej i z punktu widzenia krajowych przedsiębiorstw wiele czołowych trendów ma niewielkie przełożenie na biznes. Ogólnie u nas firmy mają mniejszą skalę działania, ograniczone możliwości inwestycyjne i specjalistyczny charakter.

Maciej Bornikowski

właściciel firmy Bornico

  • Skąd dzisiaj czerpać wiedzę fachową i jaką rolę odgrywają media branżowe?

Sięgając pamięcią wstecz do lat 90. ubiegłego wieku pamiętamy jak cenną zdobyczą były katalogi, noty aplikacyjne, książki fachowe czy artykuły naukowe. Czasami ich pozyskanie graniczyło z cudem, a informacja techniczna w nich zawarta często w postaci kserokopii zmieniała spojrzenie na wybrany temat i wpływała na przebieg niejednego projektu. Z czasem rolę publikacji papierowych przejęły dokumenty elektroniczne i Internet, a ilość dostępnej informacji zaczęła gwałtownie rosnąć.

W dzisiejszych czasach nie ma już problemu z dotarciem do informacji. To raczej jej nadmiar i problemy z filtrowaniem nastręczają problemy. Dotyczy to również inżynierów poszukujących fachowej wiedzy. Z pomocą przychodzą wyszukiwarki, ale o ile są one doskonałe w poszukiwaniu informacji na temat konkretnego zagadnienia, tak w przypadku filtrowania ogromnego zasobu newsów, wyłuskiwania perełek z danej dziedziny wiedzy jest już gorzej.

Tutaj jest właśnie miejsce dla mediów branżowych, tak papierowych jak i elektronicznych. Właśnie dzięki nim dostajemy jak na tacy codzienny czy comiesięczny zestaw newsów z branży, komentarze na temat trendów, zestawienia i analizy oraz informacje o nowych rozwiązaniach. Zawężenie informacji szalenie ułatwia wybranie dla siebie ciekawych i istotnych informacji.

Nowości o charakterze światowym nierzadko nie oddziaływają wprost na krajową elektronikę, bo my działamy w niszach, a biznes światowy poszukuje technologii o charakterze masowym, dającym szanse na duże pieniądze.

Aleksander Brezwan

właściciel firmy Ropla Elektronik

  • Dwie ostatnie dekady na rynku elektroniki - co zmieniły w branży?

Nastąpiła wyraźna specjalizacja firm produkcyjnych i dystrybutorów w pewnych branżach i grupach towarowych. Wiele firm osiągnęło stabilną, określoną pozycję na rynku. Polska otworzyła się na współpracę z zagranicą, a wejście firm zachodnich na polski rynek wymusiło na krajowych firmach daleko idące zmiany w strategii rozwoju i działania, skłoniło firmy do wprowadzaniu nowych rozwiązań w zarządzaniu zasobami ludzkimi, produkcji, planowaniu. Oprócz tych zmian wprowadzono szereg rozwiązań informatycznych ułatwiających przepływ informacji i dostęp do niej.

Pomimo wielu ciekawych rozwiązań polskich konstruktorów, polskie firmy borykają się często z brakiem kapitału na dalszy rozwój, zwiększenie produkcji i wejście na inne rynki. Polska z kraju, który często kojarzony jest jako wielka montownia powinien iść w kierunku rozwoju i produkcji urządzeń opartych na własnych rozwiązaniach. Aby to osiągnąć powinna być dużo lepsza współpraca wyższych uczelni, władz oraz biznesu.

  • Jakie technologie i rozwiązania w największym stopniu zmienią elektronikę w przyszłości?

Na pierwszy miejscu postawiłbym grafen. Na drugim miejscu rozwój technologii do pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych oraz gospodarka odpadami elektronicznymi – bogate źródło surowców. Na trzecim miejscu jest rozwój pojazdów hybrydowych i elektrycznych.

Poszukiwanie innowacyjności

Coraz więcej w kraju mówi się obecnie o innowacyjności, o tym, że rozwoju polskiej gospodarki nie da się zapewnić konkurując na rynku światowym tanią pracą. Jest to prawda i dlatego innowacyjność jest terminem, który pojawia się obecnie często w wypowiedziach polityków i przedstawicieli władzy, którzy nierzadko zaklinają rzeczywistość licząc, że uda im się zmienić oblicze krajowej techniki w perspektywie roku, a najdalej czterech lat.

Marzena Szczotkowska-Topić

właścicielka firmy Renex

  • Jakie zmiany w branży elektronicznej z ostatnich lat warto wymienić?

Jest ich bardzo dużo, bo ogromny rozwój w branży elektroniki i miniaturyzacja urządzeń zawsze sprzyjały wysokiej dynamice zmian. To z kolei wpływało na opracowywanie coraz nowocześniejszych i jeszcze bardziej wydajnych urządzeń do produkcji i serwisu elektroniki. W czasach wolumenu przy zakupie urządzeń liczyła się cena.

Dziś klient szuka uzasadnienia zakupu na wielu płaszczyznach. Zatem pierwszym elementem, jaki dostrzegam jest dostęp do wysoce specjalizowanego sprzętu i urządzeń, zmiana podejścia do procesów decyzyjnych. Polskie firmy chcą być poważnym partnerem do rozmów z zagranicznymi inwestorami, dlatego inwestują w nowoczesny park maszynowy.

Druga sprawa to ogromna świadomość potrzeby poszerzania wiedzy i zdobywania nowych kwalifikacji. Ten trend jest przede wszystkim spowodowany eksportem usług. Dziś zagraniczni zleceniodawcy wymagają coraz więcej nie tylko od parku maszynowego. Najważniejszym czynnikiem każdej firmy jest człowiek i to od niego wymaga się wiedzy i doświadczenia. Wymagana jest także znajomość wciąż zmieniających się standardów.

To dlatego firmy i instytucje inwestują w szkolenia. Zyskują w ten sposób również szansę zaistnienia na zupełnie nowych, dotąd sceptycznie postrzeganych rynkach. Wpływ na pozytywny wizerunek szkoleń miała także dyrektywa unijna RoHS zatwierdzona 1 lipca 2006. Dzięki utworzeniu przez naszą firmę Renex Autoryzowanego Centrum Szkoleniowego IPC i szeroko zakrojonej współpracy z KIGEiT mogliśmy mieć ogromny wkład w zachodzące zmiany, wprowadzając na rynek cykle szkoleń, wspierając tym samym szkolnictwo zawodowe.

W konsekwencji Polska obecnie dysponuje światowej klasy fachowcami, a ich wiedza i nabyte przez lata kompetencje, potwierdzone międzynarodowymi certyfikatami IPC, sprawiają, że zatrzymujemy poważnych inwestorów i partnerów w naszym kraju. Ważnym osiągnięciem ostatnich dwóch dekad jest również przystąpienie Polski w listopadzie 2012 roku do Europejskiej Agencji Kosmicznej. To działanie wręcz wymusiło wzrost innowacyjności i konkurencyjności polskich firm w branży elektronicznej.

Budowa laboratoriów, w których konstruowane są dziś satelity, oraz działów R&D ukierunkowanych na współpracę w tym obszarze stała się w ostatnich latach wyznacznikiem atrakcyjności biznesu. To działanie dało także polskim firmom dostęp do kontraktów związanych z unijnymi programami kosmicznymi oraz programami współfinansowanymi ze środków innych organizacji.

Skutek jest taki, że dziś studenci zrzeszeni w kołach naukowych wyższych uczelni zawiązują ścisłą współpracę z firmami z branży. Powstają również startupy, które chcą i mają pomysły, jak zagospodarować niszę w kosmosie. W konsekwencji, jak przyznają eksperci, w ciągu najbliższych lat możemy mieć do czynienia z osiągnięciem światowego poziomu w dziedzinie budowy małych satelitów i nanosatelit.

Niemniej diagnoza wydaje się słuszna - koszty pracy w Polsce rosną, z dostępnością takich i dobrze wykształconych specjalistów jest coraz gorzej, a ci którzy mają takie kompetencje, chcą też dobrze zarabiać. Utrudni to w przyszłości konkurowanie i rozwój za pomocą tanich usług i produktów. Póki nasze inwestycje są wspierane przez fundusze unijne, a Europa zmaga się ze spowolnieniem gospodarczym, całość jeszcze się udaje zbilansować, ale po 2020 roku sytuacja może się zmienić na niekorzyść, bo strumień środków unijnych się wyczerpie. Dlatego poszukiwanie innowacji oraz obszarów techniki, gdzie moglibyśmy się rozwijać staje się obecnie coraz bardziej istotne. Warto zauważyć, że większość innowacji w technice odbywa się poprzez elektronizację, co jeszcze bardziej zwiększa znaczenie potrzeby trzymania ręki na pulsie i wczesnego wykrycia potencjalnie atrakcyjnej tematyki.

Piotr Andrzejewski

menadżer produktu w firmie Phoenix Contact

  • W jakim kierunku rozwój krajowej elektroniki jest najbardziej efektywny?

Po odwrocie od produkcji kontraktowej w krajach azjatyckich, wschodnie kraje europejskie (w tym Polska) znacząco skorzystały. Jesteśmy blisko klienta końcowego (np. z Niemiec, Holandii czy krajów skandynawskich), mamy wielu wykształconych i zdolnych inżynierów i nie boimy się podejmować ryzyka współpracy przy dużych interesach.

Dzięki temu wiele zachodnich koncernów otworzyło w Polsce zakłady. Także nasze rodzime firmy na tym skorzystały, wygrywając wiele zagranicznych kontraktów. Ta część na pewno będzie miała się dobrze jeszcze przez wiele lat, gdyż produkcja w Polsce nadal jest opłacalna dla krajowych i zagranicznych inwestorów.

Mamy wiele biur projektowych, które realizują bardzo ciekawe konstrukcje, sprzedawane na całym świecie. I to nie tylko pod zagranicznymi markami, ale także te będące od początku w polskich rękach.  Niektóre z nich otworzyły nawet swoje siedziby w Dolinie Krzemowej w USA, dzięki czemu mają dostęp do najnowocześniejszych technologii i mogą współuczestniczyć w tworzeniu nowych standardów w branży.

Polskie firmy także doskonale potrafią reagować na najnowsze światowe trendy, jak na przykład automatyka budynków. Niektóre nasze - polskie kompletne rozwiązania (jak np. system Fibaro) dobrze znane są zachodnim klientom i cieszą się uznaniem zdobywając wiele prestiżowych nagród. Nasze perspektywy są więc dość optymistyczne.

  • Skąd dzisiaj czerpać wiedzę fachową i jaką rolę odgrywają media branżowe?

Większość wiadomości zdobywamy w sieci. Z tym, że ogrom zasobów internetowych nie ułatwia wyselekcjonowania konkretnej informacji. Dlatego warto skupić się na kilku branżowych portalach oraz - na tradycyjnych wydaniach prasowych. Stanowią one niejednokrotnie skorowidz przydatnych informacji, pokazują najnowsze trendy, dostępne technologie. Łatwiej jest wtedy wyszukać już precyzyjną informację, dotrzeć do konkretnego producenta czy dostawcy i tam zaspokoić potrzebę wiedzy szczegółowej.

Wariant gazetowy ma także tą przewagę, że można z niego skorzystać w wolnej chwili, poza biurkiem, niejako relaksując się, odrywając na chwilę od rutynowej pracy, a później poszukać szczegółów. Dlatego tak istotne jest wybranie cennych źródeł pierwszej informacji.

Wiele firm umożliwia także dostęp do specjalistów przez telefon, e-mail, chat, a nawet dojeżdża do zainteresowanego klienta. Takie ich działanie gwarantuje bezpośrednie wsparcie techniczne przez inżyniera znającego dane produkty na wylot. Praca projektanta jest wtedy o wiele przyjemniejsza, gdyż podczas jednej rozmowy jest w stanie dokonać świadomego i uzasadnionego argumentami wyboru, wpływającego później na funkcjonowanie urządzenia, nad którym pracuje. Specjalista taki niejako "rozwiązuje klientowi problem", pozwalając mu zająć się dalszymi etapami.

Współpraca nauki z przemysłem

Zasadniczym błędem, jaki można popełnić w poszukiwaniu nowych tematów do rozwoju jest krótki horyzont czasowy takich obserwacji, czyli rozważanie technologii, które już są dostępne, nad którymi pracuje wiele firm na świecie, ale rynek jest jeszcze w na tyle początkowej fazie, że wydaje się niezajęty. Takie działanie zwykle wynika z chęci ograniczenia ryzyka nietrafionej inwestycji, ale w praktyce ogranicza możliwość zajęcia dobrej pozycji. W przypadku produktów niszowych bycie pierwszym też jest niestety istotne, bo ograniczona chłonność rynku może nie dać przestrzeni do rozwoju dla naśladowców.

Obserwacje rynków zagranicznych pokazują niezbicie, że pomijając własną działalność B+R przedsiębiorstw, w znacznej części reszty projektów tego typu innowacje są efektem prowadzonych prac naukowych, które są w kolejności komercjalizowane przez przemysł. Nierzadko takie opracowania naukowe stają się zalążkiem nowych innowacyjnych firm, które zakładają pracownicy uczelni (spin off companies) lub spółek łączących biznes i naukowców wokół wspólnego celu. Z uwagi na to tytułowa współpraca nauki z przemysłem jest postrzegana zawsze jako ważny cel, do którego powinniśmy dążyć.

Patrząc na całą Europę można wymienić wiele przykładów, gdy przyniosło to efekty lub też wskazać placówki naukowe, które silnie związane są z przemysłem i nastawione na komercjalizację prac, np. belgijski Imec lub instytut Fraunhofera w Niemczech. W kraju też można wskazać przykłady udanych wdrożeń, które wypączkowały ze świata nauki, niemniej w obszarze elektroniki w Polsce nie ma ich niestety wiele. Współpracę nauki z przemysłem rozwijamy od lat, ale nietrudno odnieść wrażenie, że związki były i są słabe. Spektakularne klapy projektów takich jak niebieski laser też niestety zapadają w pamięć i tworzą dystans.

Wiesław Żmuda

dyrektor sprzedaży w firmie Masters

  • Jak postrzegana jest krajowa branża z szerszej perspektywy? Co z innowacjami?

Polska na mapie branżowej jest postrzegana jako ciekawy i ważny rynek. Z jednej strony znajduje się sporo międzynarodowych firm EMS, ale z drugiej strony mamy wiele polskich firm, które od lat stanowią o sile branży, rozwijają się organicznie, nie mają kompleksów do wychodzenia na cały świat oraz dają stabilne zatrudnienie. Dzięki temu wszyscy dostawcy technologiczni interesują się naszym rynkiem i chętnie transferują wiedzę i swoje produkty.

Polska ma bardzo dobre warunki do rozwoju biorąc pod uwagę lokalizację, pozycję i dostęp do wykształconej kadry. Dużo się mówi o innowacjach i każdy chce zrobić coś, co można nazwać innowacyjnym produktem. Uważam, że powinniśmy rozwijać metodologię tworzenia innowacji, wyjść ze strefy sloganów marketingowych, a uprocesowić coś, co nazywamy tworzeniem innowacji. W tym obszarze na dzień dzisiejszy kierujemy się intuicją - co wychodzi nam całkiem nieźle - ale upatrywałbym podniesienie efektywności w podejściu zadaniowym do tworzenia innowacji.

  • Jakie technologie i rozwiązania w największym stopniu zmienią kolejne pięć-dziesięć lat?

Komunikacja i wymiana danych na poziomie "maszyn". Przemysł 4.0, który na nowo zdefiniuje podejście do organizacji produkcji i udostępnienia produktu dla rynku docelowego. Coraz większe znaczenie ma ponadto oprogramowanie i elastyczność - w tym obszarze upatrywałbym rozwoju kompetencji, a finalnie sukcesu każdego produktu.

Od strony biznesowej liczyć się będzie coraz bardziej współpraca pomiędzy firmami, które wzajemnie będą uzupełniać swoje kompetencje, a przez to tworzyć coraz bardziej zaawansowane i złożone produkty. Model dostawca-klient zamienia się na model współpracy partnerskiej, co pozwala na efektywne i skuteczne osiągnięcie celu. Chodzi tutaj o łączenie kompetencji z różnych obszarów.

Niewątpliwie czas, w którym taki produkt powstanie, będzie również istotnym czynnikiem i możliwość skracania czasu wykonania produktu. "Time to market" - to jeden z ważniejszych czynników, które będą decydowały o sukcesie.

Lektura pism naukowych, obserwacja tematyki konferencji naukowych, uczestnictwo w klastrach technologicznych i programach wspieranych przez NCBiR, może być źródłem inspiracji i wiedzy na temat tego, co w przyszłości będzie się działo na rynku, jakie technologie i rozwiązania mają szansę na upowszechnienie. Można liczyć, że powstające w ostatnim okresie centra kompetencji, duże laboratoria przyuczelniane lub całe kombinaty badawcze takie, jak chociażby Cezamat, dadzą branży kopniaka na rozpęd w zakresie innowacji, niemniej efekty tych działań nie pojawią się niestety szybko.

Jacek Jastrzębski

właściciel firmy Qwerty

  • Krajowa branża elektroniki nigdy nie była oczkiem w głowie władz ani też elementem strategii rozwoju kraju. Czy to się zmienia?

Stwierdzenie to jest prawdziwe, niemniej uważam, że to bardzo dobrze i niech tak zostanie. Jesteśmy dostawcą uniwersalnego produktu, jakim są klawiatury i elewacje foliowe, mającego zastosowanie we wszystkich dziedzinach przemysłu elektronicznego, od zabawek dziecięcych po przemysł obronny i elektrownie atomowe.

Dzięki temu mamy szeroką wiedzę na temat tego, co się w naszym kraju, w tej branży produkuje. Możemy stwierdzić z całą odpowiedzialnością, że są to produkty o najwyższym poziomie technicznym. Nierzadko przewyższają one swoimi parametrami analogiczne konstrukcje renomowanych firm światowych a najczęściej są produkowane dla tych firm i pod ich marką.

  • Jakie miejsce w światowym biznesie ma dzisiejsza polska branża elektroniki?

Przemysł elektroniczny w Polsce to grupa kilku tysięcy małych i średnich firm, produkujących bardzo specjalistyczne urządzenia w stosunkowo niewielkich seriach. Jest to główna zaleta całego sektora, umożliwiająca szybkie i elastyczne reagowanie na potrzeby rynku i skuteczne konkurowanie z dużymi firmami światowymi. Przy naszym potencjale wykonawczym nie jesteśmy w stanie zaistnieć w produkcji sprzętu powszechnego użytku, np. telefonów lub telewizorów, z nową polską marką. W tej dziedzinie jesteśmy podwykonawcą znanych światowych firm. Powinniśmy umacniać naszą pozycję w nowych i nietypowych dziedzinach z zakresu oprogramowania i R&D.

To czym żyje świat nauki można śledzić w skali kraju i świata, bo do większości periodyków, np. tych wydawanych przez IEEE lub ACM można bez problemu dotrzeć przez Internet, a przejrzenie tematów poruszanych na organizowanych przez te organizacje konferencjach nie zajmuje wcale wiele czasu, a pozwala wybiec myślami w przyszłość. Interesujące informacje zamieszczają też instytucje udzielające patentów, a także duże firmy ze światowej czołówki.

O nowych technologiach pisze też prasa branżowa, a na dużych i prestiżowych imprezach targowych nierzadko organizowane są panele dyskusyjne, na których dyskutuje się właśnie o nowych trendach. Zapracowani przedsiębiorcy nie mają zwykle tyle czasu, aby w nich uczestniczyć, ale często wystarczy przeczytać listę poruszanych tematów, aby wyrobić sobie ogólne pojęcie.

Jan Lic

prezes zarządu firmy Micros

  • Krajowa branża elektroniki nigdy nie była oczkiem w głowie władz ani też elementem strategii rozwoju kraju. Czy to się zmienia?

Elektronika pozostawała zawsze w cieniu przemysłu elektrycznego i automatyki. Wydaje mi się, że władze naszego kraju nigdy nawet nie wiedziały za dobrze, jaka jest różnica pomiędzy tymi branżami. Symptomatyczne jest to, że od wielu dekad nie możemy doczekać się w Polsce targów elektronicznych z prawdziwego zdarzenia a jest wiele innych niszowych imprez. Jeżeli już gdzieś pojawia się elektronika, to razem z automatyką, jak na przykład na Automaticonie.

Po wpisaniu w Google „targi elektroniczne” pojawia się jedna pozycja: „Targi IT Future Expo”, a to są targi informatyczne. Tajwan, Hong Kong, Singapur, Korea, nie mówiąc już o Chinach rozwinęły się dzięki elektronice, u nas kompletnie się tego nie dostrzega, chyba traktowane to jest jako nieszkodliwe hobby dla majsterkowiczów.

  • Jakie miejsce w światowym biznesie ma dzisiaj branża?

Zajmujemy miejsce żenująco niskie, nieadekwatne do stopnia rozwoju cywilizacyjnego kraju i w końcu niezłej stopy życiowej na tle krajów przemysłowych. Panuje absolutna dominacja przemysłu ciężkiego, maszynowego, chemicznego, elektrycznego, górniczego, energetyki, samochodowego, odzieżowego. Trochę lepiej jest w automatyce, ale elektronika to nie automatyka. Perspektywy są marne, gdyż najtrudniej zmienia się świadomość, a tej ciągle brak. Decydenci po prostu elektroniki nie dostrzegają i to się szybko nie zmieni.

Kapitał

Z dostępem do kapitału na inwestycje cały czas są kłopoty, o czym boleśnie przekonują się liczne start-upy, które często mają pomysł i chęci. Ich pomysły nie są przekonujące dla banków, aby udzieliły kredytów, a niestety ekspansja na świat jest kosztowna. Sytuacja się poprawia, bo są kredyty technologiczne z premią, a liczne fundusze pozwalają uzyskać dofinansowanie takich pomysłów, niemniej im mniejsza firma i większe potrzeby, tym z dostępem do kapitału jest trudniej.

Subiektywnym okiem wybrane 20 technologii i obszarów techniki wartych uwagi z punktu widzenia rozwoju krajowej branży elektroniki

Robert Magdziak