Freescale – na kłopoty restrukturyzacja

| Gospodarka Artykuły

Ograniczony popyt na układy scalone i trudne warunki ekonomiczne sprawiają, że Freescale decyduje się na sprzedaż części firmy wytwarzającej układy do telefonów komórkowych i na zamknięcie fabryk półprzewodników starszych generacji. Jednocześnie zaawansowane układy komunikacji bezprzewodowej, w tym procesory wykonane w technologii 45nm, sytuują Freescale w czołówce firm z branży.

Freescale – na kłopoty restrukturyzacja

Freescale Semiconductor, obecny od lat na liście 20 największych producentów półprzewodników na świecie, znalazł się w na tyle trudnej sytuacji finansowej, że zdecydował się sprzedać jeden ze swoich oddziałów. Według danych IC Insights, wartość sprzedaży produktów w 2008 roku wyniosła 4,96 mld dolarów, co oznacza spadek o 11% w porównaniu do roku poprzedniego. 

Spółka podjęła wysiłki, aby odzyskać stabilność finansową i zdołała wymiernie zredukować długoterminowe zadłużenie, z 9,6 mld dol. w ostatnim kwartale ubiegłego roku do 7,5 mld dol. pod koniec pierwszego kwartału 2009 r. Przy tej wysokości zadłużenia, Freescale ponosi jednak ogromny ciężar kosztów jego obsługi, a niski poziom sprzedaży nie pozwala na inwestycje. W tej sytuacji władze koncernu krytycznie przyjrzały się strukturze spółki i zdecydowały o sprzedaży pionu zajmującego się produkcją układów do komunikacji komórkowej i kilku zakładów z nią związanych.

Inwestorzy z Chin

W maju 2009 r. Freescale potwierdził podpisanie listu intencyjnego o sprzedaży swojej grupy produktów komórkowych CPG, nie wymieniając nazwy nabywcy. Według Forward Concepts, drugą stroną umowy jest chiński holding Cosun – jeden z największych dostawców telefonów komórkowych na Dalekim Wschodzie, właściciel zakładów Qiao Xing Mobile Communication oraz Qiao Xing Universal Telephone chce po finalizacji transakcji z Freescale utworzyć nową filię w Pekinie, wytwarzającą podzespoły do telefonów. 

Sprzedaż jest podyktowana koniecznością konsolidacji amerykańskiego koncernu oraz podjętymi decyzjami, aby się skupić na bardziej dochodowych i mniej problematycznych branżach, ale możliwie niewiele odbiegających od technologii bezprzewodowych, w tym urządzeń infrastruktury bezprzewodowej. Problemy segmentu telekomunikacyjnego we Freescale wynikają z ogromnej konkurencji w tym sektorze w skali globalnej, a także z charakteru relacji handlowych spółki w USA. W 2004 r. Freescale wydzielił się z Motoroli i skupił na produkcji półprzewodników. 

Według analityków z Forward Concepts, kłopot Freescale z układami telekomunikacyjnymi sprowadza się do zbyt wąskiego rynku zbytu. Spółka z Teksasu dostarcza je praktycznie jednemu dużemu klientowi – swojej firmie macierzystej. Amerykański producent telefonów komórkowych utracił jednak w ostatnich latach pozycję lidera rynku, sprzedaż jego komórek nadal spada, a to pociąga za sobą spadek zamówień na układy bezprzewodowe dla Freescale.

Finalizacja transakcji z chińskim inwestorem zakończyłaby okres trudnych negocjacji, ponieważ decyzję o sprzedaży oddziału produktów komórkowych Freescale podjął jeszcze we wrześniu 2008 r., a w styczniu br. prezes Rich Beyer powiedział nawet, że firma rozważa sprzedaż oddziału w częściach. Według spekulacji wśród potencjalnych nabywców znalazły się takie firmy jak ZTE, Samsung czy Fujitsu, choć część analityków nadal utrzymuje, że to właśnie Fujitsu Microelectronics America przypadną w udziale zakłady Freescale w Tempe i Chandler w Arizonie, gdzie produkowane są układy radiowe, mikrokontrolery i wzmacniacze mocy. 

Oprócz układów telekomunikacyjnych i bezprzewodowych, Freescale jest obecnie największym na świecie dostawcą półprzewodników dla sektora motoryzacyjnego, produkuje także zaawansowane urządzenia sieciowe i konsumenckie oraz układy analogowe. W obrotach w roku bieżącym spółka notuje spadki we wszystkich podstawowych sferach działalności i dla wszystkich swoich grup produktowych. 

Dochody z mikrokontrolerów spadły w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego o 46%, z 458 mln dol. do 246 mln. Sprzedaż produktów sieciowych i multimediów zmniejszyła się o 15% z 269 mln dol. do 228 mln. Sprzedaż w układów w.cz., analogowych i czujników spadła z 259 mln dol. do 184 mln. Zdecydowanie najgorzej wypadła sprzedaż w produktów do telefonii komórkowej, wynosząca w pierwszym kwartale br. zaledwie 95 mln, w porównaniu do 64 mln w poprzednim kwartale i do 458 mln w pierwszym kwartale 2008 r.

W technologii 45nm

W tym kontekście warto przypomnieć słowa prezesa Beyera, który ostatnio przekonywał, że spółka przejdzie restrukturyzację i wyjdzie z kryzysu obronną ręką, lepiej niż wielu rywali. Wprawdzie obecnie inwestycje w technologię powstrzymuje konieczność obsługi olbrzymiego zadłużenia, na poziomie kilkuset milionów dolarów rocznie, jednak Freescale odnosi korzyści z wielkich inwestycji w R&D dokonanych kilka lat wcześniej. Pod koniec marca koncern ogłosił rozpoczęcie testowania przez kilkunastu klientów OEM 45-nanometrowych podzespołów komunikacyjnych, szykowanych do sprzedaży dla urządzeń infrastruktury bezprzewodowej sieci 3G i 4G. 

Należy do nich procesor PowerQuicc MPC8569E produkowany w technologii SOI, o niskim poborze mocy, zapewniający obsługę szerokiego zakresu protokołów bezprzewodowych. Inne to sześciordzeniowy procesor MSC8156 Star Core DSP, którego produkcja na dużą skalę, tak jak procesora z serii PowerQuicc, rozpocznie się jeszcze w tym roku. Procesor PowerQuicc może być wykorzystywany w sprzęcie umożliwiającym dostęp do nowoczesnych usług, takich jak stacje bazowe 3G/WiMAX/LTE, RNC, bramy sieciowe czy sprzęt ATM/TDM/IP. Zdaniem zarządu firmy, zapotrzebowanie na tego rodzaju urządzenia do infrastruktury szerokopasmowej na świecie jest już ogromne i będzie dalej wzrastać.

Zamknięcie fabryk

Pomimo produkcji zaawansowanych produktów Freescale oraz zapewnień prezesa Beyera o następującej stabilizacji, przy słabym popycie na początku 2009 r. sytuacja spółki jest nie najlepsza. W pierwszym kwartale 2009 r. przychody spadły ogółem o 40% w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego, z 1,4 mld dol. do 840 mln oraz o 11% w porównaniu do IV kw. 2008 r. Spółka zaczyna wdrażać plan restrukturyzacyjny i już zdołała poprawić strukturę kapitałową. 

Jeszcze w zeszłym roku spółka zapowiedziała zmniejszenie zatrudnienia we wszystkich swoich zakładach na świecie łącznie o około 10%. Freescale przygotowuje się także do zamykania starszych technologicznie fabryk półprzewodników. Zamknięty zostanie zakład w Tuluzie na południu Francji wybudowany w 1969 r., bazujący na krzemie 150mm. Zamknięty lub sprzedany zostanie zakład w East Kilbride w Szkocji, co jest zapowiadane już od kilku lat oraz fabryka w Sendai w Japonii. Po zamknięciach, Freescale dysponować będzie trzema fabrykami 200-milimetrowymi, dwoma w Austin i jedną w Phoenix w USA.

Marcin Tronowicz