Parcelcopter zapewni dostawę tego samego dnia

Jak podaje Jupiter Media Metrix 63% kupujących przez Internet rezygnuje z zakupów, jeśli uzna, że koszty wysyłki, które trzeba zapłacić, są zbyt duże. Klienci chętniej kupują u dostawców, którzy wysyłają towar bez opłat, biorąc te koszty na siebie, czego przykładem może być chiński gigant Aliexpress, u którego znakomita większość towarów ma wysyłkę bezpłatną. Zapewne jest to część modelu promocji mającego na celu wychowanie sobie lojalnych i stałych klientów.

Niestety koszty spedycji dla wielu firm nie są do pominięcia i co gorsza cały czas rosną wraz z ceną paliw i kosztami transportu. Jupiter Media ocenia, że 45%, a więc blisko połowa firm dystrybucyjnych, dokłada pieniądze do wysyłki, bo niestety nie zawsze skala działalności jest na tyle duża, aby możliwe było wynegocjowanie wystarczająco niskich stawek u spedytora, a jak podano wcześniej, nie da się całych kosztów przerzucić na klienta.

Duże firmy ten problem rozwiązują różnymi metodami. Te największe próbują budować własną sieć spedycji, kupują ciężarówki, samoloty i tworzą sieci rozproszonych centrów logistycznych. Oprócz tego znaczące prace prowadzone są w celu wykorzystania dronów do obsługi tzw. ostatniej mili w dystrybucji, a więc obszaru obsługiwanego przez kurierów. Drony będą przenosić ładunki pomiędzy centrum logistycznym spedytora, a specjalnym miejscem dostaw wydzielonym na terenie odbiorcy.

Niekoniecznie ograniczy to koszty, ale na pewno przyspieszy dostawy i da możliwość zaproponowania usług spedycyjnych zapewniających dostawę tego samego dnia. Jak widać, po opanowaniu dostawy z dnia na dzień branża szuka dalszych możliwości przyspieszenia po to, aby zaoferować je jako usługi premium, droższe, a więc pozwalające sporo zarobić, m.in. po to, żeby dotować wysyłkę zwykłą.

Prace nad dronami w dystrybucji są już bardzo zaawansowane i doszły do fazy testów. Parcelcopter zbudowany przez DHL ma już zgodę władz na 3-miesięczne testy w Bawarii w Niemczech. Będzie dostarczał towary na wydzielone miejsce (Skyport) w firmie, latając na wysokości 1200 m i realizując załadunek i rozładunek całkowicie automatycznie w obszarze o promieniu ok. 8 km. Wystarczy umieścić paczkę w oznaczonym miejscu. W kraju górzystym może być to naprawdę szybki i efektywny środek transportu.

Małe i średnie firmy nie mają takich możliwości. Wysyłka towarów w kraju kosztuje kilkanaście, kilkadziesiąt złotych i opłaty tej często nie da się jej uniknąć. Oznacza to, że zgodnie z badaniami Jupitera taki system sprzedaży oznacza straty klientów i mniejszą liczbę zamówień. Warto przemyśleć swoją strategię w tym względzie, bo okazuje się, że nawet zaoferowanie zwolnienia z opłaty za wysyłkę powyżej pewnej kwoty zamówienia dla wielu kupujących okazuje się wystarczającym magnesem, na tyle silnym, że celowo dokładane są przypadkowe pozycje po to, aby wyrobić limit.

Analitycy podkreślają, że efektywna wysyłka powinna być wariantowa i klientom należy zaproponować minimum kilka metod spedycji, a więc tanią i wolną, zwykłą i ekspresową z dopłatą. Plus oczywiście zwolnienie z kosztów powyżej określonej sumy lub dla stałych kontrahentów. Nie trzeba mieć drona, aby zapewnić dużą efektywność działania systemu logistycznego w dystrybucji i niestety wystarczy zajrzeć do paru sklepów internetowych, aby przekonać się, że wiele w tym zakresie można zmienić na korzyść. Dla 63% potencjalnych klientów to, czy takie działania się podejmie, ma albo za chwilę będzie miało znaczenie.

Robert Magdziak