Czy M2M to dochodowy biznes?

Na rysunku 1 pokazane zostało zestawienie obrotów ze sprzedaży produktów związanych z komunikacją M2M przez firmy krajowe. W porównaniu do innych grup komponentów elektronicznych są one zauważalne wyższe, co zapewne jest konsekwencją tego, że produkty te są po prostu droższe.

Ale mimo to przy szerokim i mocno konkurencyjnym rynku fakt, że sprzedaż połowy dostawców przekracza rocznie 1 mln zł, oznacza, że jest to niezły wynik, zwłaszcza gdy zestawi się go z tym, jaką część sprzedaży firmy uzyskują z produktów M2M. Zgodnie z rysunkiem 2 aż 56% dostawców uzyskuje ze sprzedaży omawianych produktów co najwyżej 10% swoich obrotów i jednocześnie dla jedynie 17% jest to rdzeń biznesu.

Rys. 9. Ocena znaczenia typów modułów M2M pod względem wolumenu sprzedaży (a), stopnia konkurencji na rynku (b) i dochodów dla dostawców (c)

Oznacza to, że w odróżnieniu od wielu innych grup podzespołów, ze sprzedaży modułów do komunikacji M2M daje się utrzymać firmę i mogą one same stanowić centrum aktywności. Przykładem może być tutaj Acte, która wyspecjalizowała się na dostawcę właśnie w tej tematyce. 56% firm ujętych na rysunku 2 w kategorii "0...10%" grupuje dostawców, dla których tematyka M2M jest uzupełnieniem lub dopełnieniem szerokiej oferty rynkowej i jak widać jest takich firm sporo.

W zasadzie większość znanych krajowych dostawców podzespołów ma je w ofercie (Elhurt, Masters, JM, TME...), bo często dobrze łączą się z innymi elementami, np. mikrokontrolerami lub są poszukiwane przez klientów. Moduły M2M to także produkty, których sprzedaż jest charakterystyczna dla mniejszych, ale za to bardziej wyspecjalizowanych dostawców.

Obserwacja rynku w okresie ostatnich trzech lat, a więc w latach 2009-2011, pokazuje ponadto, że koniunktura na rynku M2M nie odbiega znacząco od tego, co się dzieje w całej elektronice, natomiast procentowe wskaźniki opisujące wzrost są widocznie wyższe (rys. 3).

W 2011 roku sprzedaż kilkunastu procent dostawców skoczyła w górę o ponad 41%, zaś blisko połowa firm może się pochwalić wzrostem sprzedaży przekraczającym 20%, co również wyraźnie dowodzi atrakcyjności branży dla biznesu. Jest to też dobre wytłumaczenie, dlaczego zdaniem aż 90% ankietowanych specjalistów liczba sprzedawców omawianych produktów w ostatnim okresie rośnie (rys. 4).

Podobnie dzieje się w wielu innych sektorach elektroniki, gdzie atrakcyjny obszar, taki jak chociażby diody LED, niczym magnes ściąga kolejnych chętnych do krojenia tortu dla siebie. Niby nie jest to zaskakujące ani też trudne do uznania za dziwne, ale bezsprzecznie procent odpowiedzi na pytanie o konkurencję wskazujący, że jest ona silna lub bardzo silna (81%, rys. 5), jest znacznie większy niż gdzie indziej.

Przełom 2011 i 2012 roku to okres sporej niepewności przed tym, jak wydarzenia w europejskiej gospodarce, zawirowania na rynku i wahania kursów walut przełożą się na gospodarkę krajową i zaciążą na przemyśle elektronicznym. Wiele osób zarządzających biznesem wsłuchuje się w wiadomości płynące z gospodarki, przesuwając ważne decyzje na kolejne tygodnie po to, aby obronić się przed niepotrzebnym ryzykiem.

Niemniej patrząc kilkanaście lat wstecz można zauważyć, że trudne momenty na rynku po prostu się zdarzają i są one częścią naturalnego, mniej lub bardziej stabilnego cyklu wahań koniunktury. W ciągu ostatniej dekady były takie okresy co najmniej dwa i jedyne, co można powiedzieć, to że branża elektroniczna w Polsce wychodziła z takich zawirowań bez większego szwanku.

Firmom elektronicznym obroty spadały mniej niż w innych branżach, szybciej dochodziło do odbicia w trendzie, same wzrosty były też zawsze większe. Wiadomo, że odpowiedzialny za to jest coraz większy stopień elektronizacji naszego życia i duży udział takich produktów w nowych inwestycjach i technologiach.

Obserwacja tego, co działo się na rynku w ostatnim miesiącu roku, sygnalizuje, że i tym razem może być podobnie (rys. 6). Skoro połowa firm uważa aktualne warunki do prowadzenia biznesu jako dość dobre, a kolejne 22% jako nawet bardzo dobre, to znaczy, że pogorszenia koniunktury szczęśliwie nic nie zapowiada.

Paweł Kuć

inżynier sprzedaży w firmie Gamma

  • Co jest ważne w handlu produktami M2M?

Jest to rynek, który w ostatnich latach bardzo dynamicznie się rozwija. Firmy potrzebują najróżniejszych modułów - od prostych łączących punkt-punkt, przez Zigbee, WiFi, Bluetooth, GSM, po moduły satelitarne. Dostawcy mają tym samym wiele możliwości rozwoju.

Na razie lwią część rynku ciągle stanowi GPRS pod rozwiązania związane głównie z monitoringiem i przesyłaniem danych z GPS-ów, ale zauważam wyraźny trend przechodzenia na coraz większe prędkości do zastosowań, które wymagają większej ilości informacji.

Od strony handlowej staramy się kłaść nacisk na oferowanie klientowi kompletnego portfolio, czyli np. proponujemy moduły, a także gotowe bramki dostępowe dla tych modułów. W ofercie mamy także całe rozwiązania IT służące kontroli modułów klienta z dowolnego punku na świecie. Na rynku M2M kluczową rolę grają kompetencje techniczne dostawcy.

Produkty te są skomplikowane i często klient nawet gubi się w fizycznych problemach np. łączności radiowej, nie mówiąc o mnogości parametrów i zawiłości samego modułu. Wsparcie techniczne jest koniecznie od początkowego momentu wyboru najlepszego rozwiązania, po ostatnie szlify układu przy projekcie.

  • Jaką pozycję na rynku zajmują technologie krótkiego zasięgu: Bluetooth, WiFi, ZigBee?

Bluetooth jest w użyciu, ale nie wydaje się popularny. Na WiFi klienci decydują się często z uwagi na istniejącą infrastrukturę, a tym samym prostotę integracji. Natomiast ZigBee jest bardzo dobre w rozwiązaniach typowo telemetrycznych i tu bardzo prężnie rynek się rozwija.

  • Gdzie się rozwija rynek?

Bardzo prężna jest szeroko rozumiana "oświetleniówka" oraz najróżniejsze systemy pomiarowe i kontrolne. Świętym Gralem M2M jest rynek pomiaru zużycia mediów, w którym ciągle nie ma zdefiniowanego standardu, w jakim będzie realizowana łączność.

Zapytania ofertowe
Unikalny branżowy system komunikacji B2B Znajdź produkty i usługi, których potrzebujesz Katalog ponad 7000 firm i 60 tys. produktów
Dowiedz się więcej

Prezentacje firmowe

Przejdź do kompendium

Polecane

Nowe produkty

Zobacz również