Electronica 2010 - wrażenia

| Gospodarka Artykuły

Electronica, to najważniejsze i największe w Europie targi elektroniki skupiające w jednym miejscu ponad 2500 firm z całego świata oraz 70 tysięcy specjalistów, którzy intensywnie wykorzystują cztery dni na początku listopada, aby nawiązać kontakty z nowymi partnerami, odwiedzić dotychczasowych partnerów lub też znaleźć nowe pomysły na biznes.

Electronica 2010 - wrażenia

Electronica jest oczywiście barometrem kondycji branży i w porównaniu do poprzedniej edycji z roku 2008 widać było, że obecnie wystawców było więcej, zniknęły puste miejsca w halach, a humory dopisywały wszystkim. Wystawcy optymistycznie patrzą w przyszłość, a wielu z nich wręcz twierdziło, że trapiący elektronikę w 2009 roku kryzys w największym stopniu objawił się w strachu i obawach przed spadkami, niż był widoczny w faktycznych problemach biznesowych.

Targi to dla wielu wystawców okazja do pokazania swoich planów i nowości oraz technologii, które niebawem pojawią się na rynku. Tym razem wiele z nich dotyczyło tematów związanych z energetyką odnawialną, pojazdami elektrycznymi i napędami elektronicznymi do silników zapewniającymi nie tylko sterowanie, ale także odzyskiwanie energii podczas hamowania. Elektrycznie sterowniki silników pojawiały się nawet w rowerach stanowiąc inteligentne wsparcie dla jadącego.

Bezpieczeństwo, trwałość i efektywność energetyczna, to z pewnością hasła, które pojawiały się najliczniej, łącząc pod wspólną tematyką producentów motoryzacyjnych, dostawców odnawialnych źródeł energii i sprzętu do ich monitorowania i zarządzania, energoelektroniką i przemysłem. Sporo działo się w elektronice medycznej, gdzie pojawiało wiele projektów dotyczących przenośnych urządzeń domowej opieki i nadzoru, telemedycyny i opieki. Społeczeństwo europejskie starzeje się coraz bardziej i dlatego technologie medyczne z pewnością zaliczają się do perspektywicznych obszarów, gdzie oczekiwany jest duży wzrost.

Polskie firmy na targach

Na targach pojawiło się też kilka firm z Polski, jednak trzeba uczciwie przyznać, że mimo stosunkowo szybkiego rozwoju branży w naszym kraju, liczba jeżdżących do Monachium firm od lat jest mniej więcej taka sama i nie przekracza dziesiątki. Nie dopracowaliśmy się też stałego grona uczestników, bo nierzadko nasze przedsiębiorstwa pojawiają się tam tylko jeden raz.

Zdaniem Elhurtu.....

Electronica to kilkudniowe wydarzenie bardzo dobrze znane w branży elektronicznej. Nie powinno zabraknąć tam żadnej profesjonalnej firmy z dziedziny elektroniki niezależnie od kraju pochodzenia. Targi te odwiedzane są przez osoby z ponad stu krajów zarówno przez producentów jak i dystrybutorów oraz firmy, którym można zlecić produkcję kontraktową. Elhurt po raz kolejny był wystawcą na Electronice, gdzie przede wszystkim starał się pozyskać nowych klientów zagranicznych, przedstawiając swoje możliwości produkcyjne i rozszerzoną ofertę o projektowanie PCB. Dla firmy targi te to jedna z wielu form pozyskania nowych kontaktów biznesowych, spotkań z dotychczasowymi partnerami oraz rozmów z przedstawicielami innych firm. Elhurt jednocześnie miał okazję, aby obserwować rozwój branży oraz sprawdzić jak inni postrzegają i oceniają spółkę. Zdaniem zastępcy dyrektora handlowego Elhurtu Marka Koryckiego „Uczestnictwo w targach zagranicznych to nie tylko budowanie marki - to przede wszystkim bezpośredni kontakt z klientem, który jest tak ważny w budowaniu relacji biznesowych. Dzięki targom Electronica liczymy na pozyskanie przynajmniej kilku nowych klientów”.

Z jednej strony można sądzić, że każda wizyta skutkuje na tyle udanymi kontraktami, które potem procentują przez długie lata, z drugiej, że takie próby nie zawsze przynoszą efekty. Niestety opinie wystawców o targach zawsze są pozytywne, bo nikt nie przyzna się do rozczarowania i trudno wyciągać wnioski tylko na ich podstawie.

Jednak, gdyby wszystkie wyjazdy były sukcesem, z czasem na targi jeździłoby z Polski więcej firm, bo krajowy biznes od zawsze wnikliwie obserwował poczynania konkurencji i sukces jednego przedsiębiorcy przeradza się w kolejkę innych. Zaskakujące też jest, że wiele firm krajowych unika podkreślania swojego pochodzenia i raczej tak tworzy wizerunek stoiska, aby nie było widać, że są one z Polski.

Zdaniem Ferystera .....

Feryster od trzech lat prowadzi intensywną ekspansję swoich produktów na rynki europejskie oraz światowe, dlatego też uczestnictwo w tym wydarzeniu było jednym z głównych celów marketingowych firmy. Feryster wziął po raz pierwszy udział w targach Electronica 2010, ale zainteresowanie wyrobami firmy przerosło nasze oczekiwania. Z całą pewnością targi Electronica 2010 to znakomita okazja na bezpośrednie spotkania z klientami zagranicznymi w celu poznania ich oczekiwań, opinii o produktach, jak również szansa na zaprezentowanie nowych wyrobów. Podczas targów stoisko odwiedziło również liczne grono kontrahentów krajowych. Oceniając liczbę otrzymanych zapytań ofertowych, zarówno podczas targów jak i po ich zakończeniu, targi Electronica to wydarzenie, w którym bez wątpienia warto wziąć udział. Serdecznie dziękujemy wszystkim za odwiedzenie naszego stoiska podczas tegorocznych targów i zapraszamy do Monachium za dwa lata.

Na targi Electronica jeździmy raczej, aby znaleźć nowych dostawców, przyjrzeć się nowym rozwiązaniom technicznym i aby odświeżyć kontakty z aktualnymi kontrahentami. Widać to po tym, że odwiedzających z Polski było dużo i nierzadko w alejkach można było spotkać kogoś znajomego. Krajowi wystawcy to Elhurt i TME, które jako jedne z nielicznych firm pokazują się tam już kolejny raz. Qwerty, Indel i Feryster to z kolei nasz przyczółek po stronie producentów podzespołów i subkomponentów dla elektroniki. Feryster wystawiał się po raz pierwszy, Indel i Qwerty po raz drugi. Krótką listę naszych wystawców zamykają Semihalf - producent systemów embedded, Tewa Electronics - producent czujników temperatury, który też był w 2008 roku oraz Niviss - dostawca komponentów oświetleniowych LED wywodzący się z gdyńskiego Mariteksu.

Zdaniem TME....

Naszym zdaniem tegoroczną, 24. edycję targów Electronica należy uznać za udaną. Jak zwykle liczba zwiedzających była bardzo duża. W tym roku dało się zauważyć zdecydowanie większą liczbę odwiedzających z takich krajów jak: Włochy, Francja, Izrael, Indie, USA czy RPA. W porównaniu do poprzedniej edycji, na tegorocznych targach zdecydowanie częściej było słychać także język polski – można było spotkać więcej gości z naszego kraju. Trzeba przyznać, że targi Electronica są doskonałym miejscem spotkań z klientami, nie tylko z Europy, ale całego świata. Dla nas istotną informacją było to, że jesteśmy coraz lepiej rozpoznawani przez klientów z Europy Zachodniej. Jeśli chodzi o prezentowaną ofertę i trendy, to nie było żadnego zaskoczenia. Najbardziej popularnymi tematami były: oszczędność energii, fotowoltaika i elektronika w zastosowaniach medycznych. Dużą popularnością cieszyła się również konferencja poświęcona elektronice w przemyśle samochodowym. Ożywienie gospodarcze, które odczuliśmy w ciągu kilku ubiegłych miesięcy przełożyło się na pozytywne nastawienie wystawców. Wszyscy są zgodni, że ten trend będzie się utrzymywać w przyszłości. Dało się również zauważyć bardziej aktywne działania firm europejskich, które przyjęły ofensywną strategię w walce o klienta.

Zobacz również