Patrząc od strony zastosowań, krajowy rynek M2M rozwija się najszybciej w aplikacjach transportowych, gdzie urządzenia te służą do zarządzania flotą pojazdów, śledzenia położenia obiektów, np. w przedsiębiorstwach taksówkowych, usługach kurierskich itp. Takim zastosowaniom sprzyja obecność na rynku modułów o podwójnej funkcjonalności GSM/GPS.
Popularnym tematem aplikacyjnym jest też komunikacja dla punktów sprzedaży, automatów biletowych, bankomatów, gdzie modem GSM/ GPRS jest wygodną i niedrogą alternatywą dla klasycznych linii telefonicznych. Lista zastosowań i miejsc, gdzie dzisiaj pojawia się komunikacja M2M, szybko rośnie, to samo dotyczy rynku produktów i usług związanych z tymi zastosowaniami.
Widać to nie tylko po stronie oferty handlowej, ale również rynku dystrybucji, na którym jest coraz więcej dostawców tych produktów. Do tematyki M2M powracamy w ramach raportu "Elektronika" po ponad trzech latach przerwy. Okres ten w przypadku tytułowych produktów jest na tyle długi, że zmiany w ofertach i na liście dostawców są łatwe do zauważenia. Zapraszamy do lektury, gdyż warto być na bieżąco w tak ważnym dla rynku elektroniki obszarze.
Moduły, nie układy scalone
Mimo że na rynku można kupić scalone transceivery realizujące komunikację radiową na niewielkie odległości, produkowane przez TI czy Microchipa, a nawet układy SoC, zawierające całe modemy do sieci komórkowych, zdecydowana większość krajowych firm elektronicznych woli je nabywać w postaci gotowego, przetestowanego modułu i traktować go jako czarną skrzynkę, choć jest to rozwiązanie droższe.
Wynika to zapewne z tego, że rzadko skala produkcji urządzeń realizowana w Polsce jest na tyle duża, aby te samodzielne składanie bloku odpowiedzialnego za komunikację radiową miało sens. Niewiele firm dysponuje też zespołem konstrukcyjnym radzącym sobie z zagadnieniami radiokomunikacyjnymi i chce ponosić ryzyko i akceptować długi czas realizacji projektu, weryfikacji i certyfikacji prototypów.
W przypadku modułów GSM oraz dla innych popularnych standardów komunikacyjnych jak ZigBee lub WiFi jest to naturalne także z uwagi na komplikację układu, konieczność zapewnienia zgodności ze standardem, uzyskania licencji, ale moduły komunikacyjne są atrakcyjną alternatywną także w prostych układach łączności na niewielki dystans, pasm ISM, prostej modulacji typu FSK lub niewielkiej szybkości transmisji.
Modułów o takich możliwościach na rynku jest sporo i wydaje się, że ich potencjał kryje się w tym, że są one konstrukcją zamkniętą, przebadaną i niesprawiającą problemów z kompatybilnością elektromagnetyczną. Z pewnością pomiary własnego układu transceivera mogą okazać się kosztowne, stąd rynek aplikacji M2M rzadko sięga po rozwiązania monolityczne, nawet gdy formalnie miałoby to sens. Warto zauważyć, że dostępne na rynku moduły radiowe mają znakomite parametry.
Są niewiele większe od dużych układów scalonych, co pozwala na ich integrację wewnątrz urządzeń. Pozwalają na pracę w różnych pasmach częstotliwości od 433 MHz do 2,4 GHz, mają możliwość pracy w systemie punkt-wielopunkt, umożliwiają ustawianie parametrów, oferują tryby oszczędzania energii. Wartość dodana do aplikacji związana z ich wykorzystaniem jest z pewnością istotna.
Gotowe urządzenia komunikacyjne
Znacznie wyraźniej widoczny jest rozwój rynku w drugą stronę, gdyż szereg firm na bazie dostępnych modułów komunikacyjnych wytwarza kompletne urządzenia, pozwalające rozszerzyć funkcjonalność gotowych systemów i urządzeń o łączność bezprzewodową. Typowym przykładem jest punkt sprzedaży w sklepie, do którego podłącza się urządzenie komunikacyjne zapewniające możliwość autoryzacji transakcji kartami.
Ma ono własny zasilacz, obudowę, standardowy interfejs typu RS232/USB, kontrolki i przełączniki i wyjście na antenę zewnętrzną. Takie urządzenia kupowane są głównie przez integratorów systemów i stanowią ważny i popularny sektor rynku M2M. Drugim ważnym obszarem dla takich urządzeń jest przemysł, gdzie instalacje często są rozbudowywane, modernizowane i zmieniane.
W tych zastosowaniach komunikacja bezprzewodowa dotyczy najczęściej łączenia w spójną całość rozproszonej infrastruktury, sieci przemysłowych i monitorowania stanu maszyn.
Charakterystyczną cechą gotowych modułów komunikacyjnych dla przemysłu jest to, że rzadko są to rozwiązania zamknięte, raczej obsługują wiele interfejsów komunikacyjnych jednocześnie, na przykład RS-232/485 i Ethernet, mają porty cyfrowe i analogowe, pozwalają na konfigurację i dopasowanie do specyficznych wymagań systemu.
Takie urządzenia wyposaża się w wewnętrzny komputer, ekran, system operacyjny z wbudowanymi narzędziami internetowymi, na przykład webserwerem, i wiele innych opcji zapewniających ogromną uniwersalność. Są one inne pod względem wykonania, zastosowania, komunikacji i również ceny. Moduły przemysłowe znaleźć można zwykle w ofertach firm związanych z automatyką przemysłową.
Krzysztof Hryniewiczdyrektor sprzedaży w firmie Acte
Analizując zawirowania na rynku producentów modułów oraz obecny kryzys należy zwrócić szczególną uwagę na współpracę ze sprawdzonym, wiarygodnym dostawcą dysponującym stabilnym zapleczem finansowym i posiadającym w swojej ofercie silne marki gwarantujące wysoką jakość i powtarzalność produktów. Ze względu na szybki rozwój technologii bezprzewodowych nie bez znaczenia jest również fakt posiadania w portfolio najnowszych rozwiązań, a to może być zagwarantowane wyłącznie przez światowych liderów inwestujących w rozwój. Z tego względu w ofercie Acte znajdują się rozwiązania wiarygodnych producentów o ugruntowanej pozycji międzynarodowej dysponujących zapleczem technologicznym gwarantującym stabilność oferowanych produktów, dostępność w długim okresie oraz "roadmap" na kilka lat do przodu.
Obecnie ze względu na dużą konkurencję klienci poszukują modułów wysokiej jakości i dużej niezawodności, jednak decydującym czynnikiem na naszym rynku jest cena. Niestety nie da się wspierać produktów i gwarantować ich wysoką jakość bez stabilnego finansowania. Dlatego Acte dostarcza rozwiązania pomagające optymalizować koszty w ciągu trwania całego procesu projektowego, gdzie wartość magazynowa komponentów ma dużo mniejsze znaczenie. Rynek w krótkim okresie eliminuje rozwiązania powstające w oparciu o pojawiające się w Polsce "egzotyczne" marki kopiujące produkty znanych producentów. Jednym z głównych czynników decydujących o zastosowaniu danego modułu jest również gwarancja dostępności danego modelu przez kilka lat, co eliminuje konieczność przeprojektowywania urządzeń generującego czas i koszty. Rozwój biznesu zależy więc w głównej mierze od wiarygodności producenta i dystrybutora oraz stabilności proponowanych rozwiązań. Klient oczekuje również wsparcia technicznego i pomocy technicznej przy wdrożeniach, serwisu gwarancyjnego i pogwarancyjnego.
Ze względu na obniżenie stawek za transmisję danych przez operatorów oraz spadek cen modułów, aplikacje w oparciu o technologię GSM stały się powszechnie dostępne. Niskie koszty eksploatacji oraz praktycznie 100% pokrycie kraju zasięgiem sieci. |
Czynniki sprzyjające rozwojowi rynku M2M
Specjaliści zgodnie potwierdzają, że największe znaczenie dla rozwoju rynku M2M w Polsce ma spadek cen modułów do transmisji danych i dostępność korzystnych taryf telemetrycznych u operatorów. Dla wielu aplikacji M2M cena platformy sprzętowej oraz koszt eksploatacji związany głównie z transmisją danych przesądzają o możliwościach powstania, stanowiąc najważniejszy czynnik stymulujący omawiany rynek.
Trzeba przyznać, że zmiany w branży M2M w obu tych obszarach są dość szybkie. Mamy specjalne abonamenty do transmisji danych, ryczałtowe pakiety typu data i szeroki asortyment modułów do zastosowań M2M w różnych wykonaniach i cenach. Trzy lata temu cena najprostszego modułu GSM kupowanego w ilościach 5-25 sztuk wynosiła około 100zł.
Obecnie podobny model da się kupić za około 60zł, czyli ceny spadły prawie dwukrotnie. Widoczne korzyści finansowe wynikające z zastosowania technologii M2M zachęcają firmy do poszerzania zastosowań, a bardziej skrupulatne szacowanie kosztów projektów sprzyja inwestycjom.
Zainteresowanie lokalizacją pojazdów, osób, zwierząt, monitoringiem obiektów przemysłowych cały czas rośnie, a wraz z kolejnymi udanymi wdrożeniami poprawia się dostępność gotowych rozwiązań, maleją obawy i ryzyko związane z zarządzaniem rozproszonymi sieciami pomiarowymi. W perspektywie najbliższych lat możemy oczekiwać także nowych usług, wykraczających poza standardową komunikację.
Do nich zalicza się eCall, czyli system automatycznego wzywania pomocy w transporcie oraz moduły łączące w jednym produkcie kilka opcji lokalizacji. Poziom penetracji rynku przez aplikacje M2M cały czas jest jeszcze niski, co dobrze rokuje na przyszłość. Coraz więcej urządzeń musi być inteligentnych, a to głównie oznacza dzisiaj możliwość łączenia się z innymi.
Zjawiska niekorzystne
Mimo wielu zalet i możliwości, jakie dają sieci rozproszone i komunikacja M2M, daje się wyróżnić co najmniej kilka ważnych czynników degradujących tempo rozwoju rynku. Część z nich jest charakterystyczna dla wielu nowych technologii, jak chociażby RFID, inne wynikają w dużej mierze z tego, że komunikacja wymaga najczęściej pośrednictwa ze strony operatorów.
Skoro rynek opiera się na komunikacji w sieciach telefonii komórkowej, to wiadomo, że jakość infrastruktury, polityka taryfowa operatorów i ich wsparcie dla tej technologii ma duże znaczenie. A zgodnie z opiniami specjalistów przekazanymi w ankietach niestety nie jest z tym najlepiej. Operatorzy minimalizują kosztowne inwestycje w rozwój stacji bazowych, przez co jakość łączności nierzadko spada poniżej akceptowanego minimum na skutek przeciążenia sieci.
Duże systemy pomiarowe działające na obszarze całego kraju, związane z np. z transportem lub telemetrią, wykorzystują nadajniki GSM, czyli sieć starszej generacji o ograniczonej pojemności i nierozwijanym potencjale, bo wiadomo, że przekaźniki BTS sieci zapewniające szybką transmisję danych powstają głównie w miastach.
Brakuje też wsparcia na poziomie organizacyjnym, związanym ze sprawnym zarządzaniem wieloma terminalami, możliwością obsługi zintegrowanych kart SIM w postaci chipa oraz brakiem elastycznych ofert telemetrycznych ułatwiających tworzenie dużych sieci obejmujących min. kilkaset terminali.
Podobnie jak w przypadku wielu innych grup komponentów i podzespołów, w rozwoju rynku przeszkadzają wahania kursów walut w ostatnich miesiącach i ogólna niepewność w gospodarce. Większość dużych projektów M2M w jakiejś mierze integruje się z infrastrukturą i jest przynajmniej w części finansowana z pieniędzy UE lub samorządowych.
Stąd klimat panujący w gospodarce ma niestety przełożenie na kondycję branży. Mimo że ceny modułów i eksploatacyjne są dzisiaj ułamkiem tych sprzed kilku lat, specjaliści nadal uważają, że są one za wysokie i hamują rozwój rynku. Nadal stanowią znaczący, a niejednokrotnie nawet dominujący składnik kosztów materiałów.
Szczególnie widoczne jest to w przypadku modułów ZigBee i WiFi, których ceny relatywnie są zbyt wygórowane w stosunku do swojego potencjału komunikacyjnego. W tym zakresie konkurencja na rynku jest też zbyt mała, aby w niedalekiej przyszłości coś się szybko zmieniło na lepsze.
W przypadku modułów GSM dostępność jest lepsza, konkurencja dalekowschodnia też sprzyja obniżkom cen, co w sumie jest korzystne, ale pogłębia dominację tej technologii nad resztą i spowalnia rozwój całej reszty systemów komunikacyjnych. Warto też wspomnieć o komplikacji technicznej rozwiązań związanych z komunikacją M2M.
Moduły, mimo że formalnie są gotowymi do pracy komponentami, wymagają od projektantów wiedzy i orientacji w szczegółach standardów komunikacyjnych, napisania oprogramowania do komunikacji, integracji odbiorników w całość i stworzenia procedur akwizycji danych. Nie zawsze są to proste zagadnienia, zwłaszcza gdy system składa się z czegoś więcej niż para nadajnik-odbiornik.
Dystrybutorzy modułów komunikacyjnych poświęcają wiele uwagi wsparciu technicznemu związanemu z ich sprzedażą, co dowodzi, że świadomość dostępności usług i technologii nie jest bardzo duża, a komplikacja rozwiązań technicznych bywa znacznym problemem.
Robert Panufnikdyrektor sprzedaży i marketingu w firmie Microdis Electronics
Moduły komunikacji bezprzewodowej należą do grupy produktów wymagających szczególnego modelu dystrybucji - podobnie jak np. odbiorniki GPS, diody LED wysokiej jasności czy komputery przemysłowe. Przy projektowaniu urządzenia kluczowe są aspekty zarówno techniczne, jak i biznesowe, a dopracowanie szczegółów aplikacji jest możliwe dzięki ścisłej kooperacji pomiędzy klientem, dystrybutorem i producentem. To segment rynku, w którym najlepiej sprawdza się współpraca ze specjalizowanym, kompetentnym dystrybutorem technicznym oferującym lokalne wsparcie, takim jak firma Microdis. W odróżnieniu od dystrybutorów magazynowych, skoncentrowanych na świadczeniu usług logistyczno-magazynowych, przy ograniczonym magazynie, ale dysponując siecią lokalnych biur, odpowiednim portfolio i wyszkoloną kadrą, jesteśmy atrakcyjnym partnerem i z powodzeniem konkurujemy z największymi grupami dystrybucyjnymi.
Technologia GSM charakteryzuje się cechami zasadniczymi dla segmentu M2M, są to: powszechna dostępność usług oraz ich akceptowalny koszt. Zastosowanie modułów GSM umożliwia stworzenie aplikacji, która niezależnie od specyfiki (stacjonarne czy mobilne) oraz lokalizacji, będzie miała dostęp do medium komunikacyjnego. Urządzenia są praktycznie "plug&play", a producent nie martwi się o dostępność sieci GSM. Aktualny poziom cen, zarówno jeśli chodzi o cenę samego modułu GSM, jak i transmisji danych, powoduje, że stosowanie tej technologii stało się ekonomicznie uzasadnione w szerokim zakresie aplikacji, także przy produkcji wielkoseryjnej. Prosty w użyciu i stosunkowo tani dostęp do globalnej sieci komunikacyjnej i Internetu jest jednym z głównych czynników powodujących rozwój aplikacji M2M.
Wydawałoby się, że w epoce Internetu i powszechnej dostępności specyfikacji technicznych, inżynier poradzi sobie z zastosowaniem najnowszych technologii samodzielnie. Rzeczywiście po części to prawda, o ile na projekt urządzenia można poświęcić dowolną ilość czasu, a długi okres inkubacji produktu, czyli występowania problemów technicznych w pierwszych seriach produkcyjnych, jest dopuszczalny. |
Nowości produktowe
Na rynku modułów do komunikacji M2M pojawia się wiele nowości, ale zdaniem wielu specjalistów, z praktycznego punktu widzenia często są one mało przydatne. Niemniej warto zauważyć pojawienie się modułów GSM z wbudowaną chipową kartą SIM, która nie ogranicza zakresu miniaturyzacji.
Nowością są także karty identyfikacyjne MIM (Machine Identify Module) powiązane z maszyną zamiast z użytkownikiem, charakteryzujące się parametrami bardziej przemysłowymi niż konsumenckimi. Z kolei w automatyce przemysłowej królują standardy GPRS/ EDGE i tylko czasem pojawia się UMTS, w ofertach dystrybutorów obecne są moduły obsługujące technologię 3G/HSDPA/ HSUPA i HSPA+.
W 2012 roku mają się wejść na rynek przemysłowe moduły LTE, co spowoduje, że finalnie na rynku muszą być dostępne produkty wielosystemowe - GSM/GPRS/EDGE/3G/ HSDPA/HSUPA/HSPA, które będą zdolne wyszukiwać najszybszą dostępną technologię dla danej lokalizacji. Oferowane rozwiązania muszą zapewniać konwersję w locie - różne technologie po obu stronach komunikacji.
Patrząc na rynek polski, dużą nowością jest także pojawienie się technologii CDMA-EVDO u dwóch operatorów systemów komórkowych (m.in. Sferii). To taka wersja standardu CDMA, która została zoptymalizowana wyłącznie do transmisji danych (Evolution Data Only).
Ponieważ dużą część rynku zajmują aplikacje związane z monitorowaniem i zarządzaniem flotą pojazdów i podobnymi aplikacjami powiązanymi z transportem, w ofertach wielu producentów znajdują się moduły z zintegrowanym GPS-em.
Producenci idą nierzadko dalej i dodają funkcje pozwalające na wyznaczanie pozycji na podstawie nasłuchu sygnału z okolicznych stacji bazowych, dzięki czemu możliwe jest określenie pozycji w miejscach bez widoczności nieba. Kolejną funkcją kierowaną do transportu i motoryzacji jest eCall, czyli wdrażany w UE system automatycznego powiadamiania służb ratunkowych w razie wypadku. Do realizacji łączności wykorzystane będą moduły GSM.
Rynek krajowy
W skali świata rynek M2M jest już dzisiaj ogromny i z tego powodu liczba producentów i dystrybutorów tych produktów jest na tyle duża, że zauważalne staje się rozdrobnienie i silna konkurencja. Dotyczy to zwłaszcza tanich i typowych modułów GSM, gdzie dostawcy mniej znanych marek i ich dystrybutorzy agresywnie walczą o klienta ceną.
Często takie firmy produkują odpowiedniki renomowanych wyrobów i znanych marek po to, aby ułatwić sobie penetrację rynku oraz wystawić na pokusę cenową klientów. Wiadomo, że za niską ceną niekoniecznie idzie wysoka jakość, ale ponieważ w podstawowym kształcie sieć GSM/GPRS jest już produktem bardzo dojrzałym, wydaje się, że markowi producenci nie walczą specjalnie z tym zjawiskiem i uciekają w stronę sieci 3G, a niedługo pewnie LTE.
Nierzadko też klienci sami wracają do renomowanych marek i sprawdzonych dostawców, gdyż oszczędności nie zawsze się opłacają. Charakterystyczne jest też rozszerzanie asortymentu po to, aby pokryć całe spektrum potrzeb rynkowych. Dotyczy to obsługi wielu pasm częstotliwości, standardów, produktów z różnych półek cenowych itd.
Zdaniem niektórych specjalistów dużym rozczarowaniem jest technologia ZigBee, która z powodu wysokich cen lub problemów licencyjnych słabo przyjmuje się na rynku. Z kolei Bluetooth to cały czas w większości wykorzystanie profilu SPP, a więc podstawowych możliwości. Jeżeli chodzi o WiFi, to widać wzrost, jednak tutaj również dość wysoka cena modułów jest pewnym ograniczeniem.
Mimo że w ofertach wielu producentów półprzewodników znajdują się układy scalone radiowych transceiverów komunikacyjnych, bardzo rzadko są one wykorzystywane przez producentów OEM w aplikacjach M2M. Klienci są niezainteresowani transceiverami scalonymi i raczej szukają gotowych rozwiązań ze sprawdzonymi torami radiowymi i antenowymi.
To jest sposób znacznie mniej ryzykowny, prostszy i szybszy w implementacji, niewymagający wielkich nakładów inżynierskich. Moduły dobrze są skorelowane ze specyfiką rynku polskiego, opierającą się na małych i średnich firmach i krótkich seriach specjalistycznych wyrobów.
Popyt na scalone układy komunikacji pojawia się w układach łączności krótkodystansowej, niebazujących na popularnych standardach, ale realizujących autorski dla firmy system wymiany danych. Wówczas ma to sens ekonomiczny, chociaż zapewnie i tak wielu czytelników może się z tym nie zgodzić.
Oferta modułów i rozwiązań hybrydowych nawet w zakresie najprostszych torów radiowych jest dosyć rozbudowana, co pokazuje, że stawia się na przetestowane i certyfikowane rozwiązania. Rynek jest w fazie szybkiego rozwoju, także w Polsce od niedawna możemy obserwować szybkie tempo i coraz więcej realizowanych projektów.
Dostawcom produktów i technologii związanych z komunikacją radiową przybywa klientów, a zapewne w przyszłości do grona sprzedawców będą dołączać kolejni. Silna konkurencja pomiędzy dystrybutorami zmusza do tego, aby w jak największym stopniu uzależnić klienta od swoich produktów i wsparcia technicznego, bo sama oferta handlowa jest niewystarczająca.
Wiele rozwiązań komunikacji M2M jest na dodatek do siebie podobnych, opracowanych dawniej przez większe firmy, a teraz dużo innych przedsiębiorstw chce czerpać z tego profity. Zapewne jest to naturalne zjawisko i charakterystyczne dla ewoluującego rynku, które pewnie z czasem zaniknie, ale na razie sprawia trochę problemów.
Czy M2M to dochodowy biznes?
Na rysunku 1 pokazane zostało zestawienie obrotów ze sprzedaży produktów związanych z komunikacją M2M przez firmy krajowe. W porównaniu do innych grup komponentów elektronicznych są one zauważalne wyższe, co zapewne jest konsekwencją tego, że produkty te są po prostu droższe.
Ale mimo to przy szerokim i mocno konkurencyjnym rynku fakt, że sprzedaż połowy dostawców przekracza rocznie 1 mln zł, oznacza, że jest to niezły wynik, zwłaszcza gdy zestawi się go z tym, jaką część sprzedaży firmy uzyskują z produktów M2M. Zgodnie z rysunkiem 2 aż 56% dostawców uzyskuje ze sprzedaży omawianych produktów co najwyżej 10% swoich obrotów i jednocześnie dla jedynie 17% jest to rdzeń biznesu.
Oznacza to, że w odróżnieniu od wielu innych grup podzespołów, ze sprzedaży modułów do komunikacji M2M daje się utrzymać firmę i mogą one same stanowić centrum aktywności. Przykładem może być tutaj Acte, która wyspecjalizowała się na dostawcę właśnie w tej tematyce. 56% firm ujętych na rysunku 2 w kategorii "0...10%" grupuje dostawców, dla których tematyka M2M jest uzupełnieniem lub dopełnieniem szerokiej oferty rynkowej i jak widać jest takich firm sporo.
W zasadzie większość znanych krajowych dostawców podzespołów ma je w ofercie (Elhurt, Masters, JM, TME...), bo często dobrze łączą się z innymi elementami, np. mikrokontrolerami lub są poszukiwane przez klientów. Moduły M2M to także produkty, których sprzedaż jest charakterystyczna dla mniejszych, ale za to bardziej wyspecjalizowanych dostawców.
Obserwacja rynku w okresie ostatnich trzech lat, a więc w latach 2009-2011, pokazuje ponadto, że koniunktura na rynku M2M nie odbiega znacząco od tego, co się dzieje w całej elektronice, natomiast procentowe wskaźniki opisujące wzrost są widocznie wyższe (rys. 3).
W 2011 roku sprzedaż kilkunastu procent dostawców skoczyła w górę o ponad 41%, zaś blisko połowa firm może się pochwalić wzrostem sprzedaży przekraczającym 20%, co również wyraźnie dowodzi atrakcyjności branży dla biznesu. Jest to też dobre wytłumaczenie, dlaczego zdaniem aż 90% ankietowanych specjalistów liczba sprzedawców omawianych produktów w ostatnim okresie rośnie (rys. 4).
Podobnie dzieje się w wielu innych sektorach elektroniki, gdzie atrakcyjny obszar, taki jak chociażby diody LED, niczym magnes ściąga kolejnych chętnych do krojenia tortu dla siebie. Niby nie jest to zaskakujące ani też trudne do uznania za dziwne, ale bezsprzecznie procent odpowiedzi na pytanie o konkurencję wskazujący, że jest ona silna lub bardzo silna (81%, rys. 5), jest znacznie większy niż gdzie indziej.
Przełom 2011 i 2012 roku to okres sporej niepewności przed tym, jak wydarzenia w europejskiej gospodarce, zawirowania na rynku i wahania kursów walut przełożą się na gospodarkę krajową i zaciążą na przemyśle elektronicznym. Wiele osób zarządzających biznesem wsłuchuje się w wiadomości płynące z gospodarki, przesuwając ważne decyzje na kolejne tygodnie po to, aby obronić się przed niepotrzebnym ryzykiem.
Niemniej patrząc kilkanaście lat wstecz można zauważyć, że trudne momenty na rynku po prostu się zdarzają i są one częścią naturalnego, mniej lub bardziej stabilnego cyklu wahań koniunktury. W ciągu ostatniej dekady były takie okresy co najmniej dwa i jedyne, co można powiedzieć, to że branża elektroniczna w Polsce wychodziła z takich zawirowań bez większego szwanku.
Firmom elektronicznym obroty spadały mniej niż w innych branżach, szybciej dochodziło do odbicia w trendzie, same wzrosty były też zawsze większe. Wiadomo, że odpowiedzialny za to jest coraz większy stopień elektronizacji naszego życia i duży udział takich produktów w nowych inwestycjach i technologiach.
Obserwacja tego, co działo się na rynku w ostatnim miesiącu roku, sygnalizuje, że i tym razem może być podobnie (rys. 6). Skoro połowa firm uważa aktualne warunki do prowadzenia biznesu jako dość dobre, a kolejne 22% jako nawet bardzo dobre, to znaczy, że pogorszenia koniunktury szczęśliwie nic nie zapowiada.
Paweł Kućinżynier sprzedaży w firmie Gamma
Jest to rynek, który w ostatnich latach bardzo dynamicznie się rozwija. Firmy potrzebują najróżniejszych modułów - od prostych łączących punkt-punkt, przez Zigbee, WiFi, Bluetooth, GSM, po moduły satelitarne. Dostawcy mają tym samym wiele możliwości rozwoju. Na razie lwią część rynku ciągle stanowi GPRS pod rozwiązania związane głównie z monitoringiem i przesyłaniem danych z GPS-ów, ale zauważam wyraźny trend przechodzenia na coraz większe prędkości do zastosowań, które wymagają większej ilości informacji. Od strony handlowej staramy się kłaść nacisk na oferowanie klientowi kompletnego portfolio, czyli np. proponujemy moduły, a także gotowe bramki dostępowe dla tych modułów. W ofercie mamy także całe rozwiązania IT służące kontroli modułów klienta z dowolnego punku na świecie. Na rynku M2M kluczową rolę grają kompetencje techniczne dostawcy. Produkty te są skomplikowane i często klient nawet gubi się w fizycznych problemach np. łączności radiowej, nie mówiąc o mnogości parametrów i zawiłości samego modułu. Wsparcie techniczne jest koniecznie od początkowego momentu wyboru najlepszego rozwiązania, po ostatnie szlify układu przy projekcie.
Bluetooth jest w użyciu, ale nie wydaje się popularny. Na WiFi klienci decydują się często z uwagi na istniejącą infrastrukturę, a tym samym prostotę integracji. Natomiast ZigBee jest bardzo dobre w rozwiązaniach typowo telemetrycznych i tu bardzo prężnie rynek się rozwija.
Bardzo prężna jest szeroko rozumiana "oświetleniówka" oraz najróżniejsze systemy pomiarowe i kontrolne. Świętym Gralem M2M jest rynek pomiaru zużycia mediów, w którym ciągle nie ma zdefiniowanego standardu, w jakim będzie realizowana łączność. |
Struktura rynku M2M
Wprawdzie aplikacje wykorzystujące komunikację M2M pojawiają się w wielu różnych branżach i technologia ta z natury ma charakter uniwersalny, jednak na liście odbiorców dominują same branże profesjonalne (rys. 7).
Automatyka i przemysł łączą tutaj zastosowania związane z rozproszonymi sieciami pomiarowymi, telemetrycznymi i sterującymi w rozległych instalacjach, transport określa obszar rynku związany z zarządzaniem siecią pojazdów, natomiast "branża security" wiąże się z wykorzystaniem komunikacji M2M do celów ochrony mienia.
Porażka kategorii "budownictwo" to znak, że technologie związane z inteligentnymi budynkami, zapewnieniem pełnych możliwości sterowania wszystkimi odbiornikami oraz integracja wszystkich systemów budynkowych takich jak ogrzewanie i klimatyzacja, monitoring i kontrola dostępu, sterowanie oświetleniem itp. w jedną całość nadal jest wizją przyszłości.
W budynkach, gdzie takie systemy powstają, bazują one zapewne na komunikacji przewodowej instalowanej na etapie budowy obiektu lub na własnościowych rozwiązaniach firm produkujących systemy do instalacji budynkowych, a więc takich, które nie opierają się na modułach dostępnych na wolnym rynku. Niestety inteligentny budynek zaczyna się kojarzyć z technologiami, których implementacja i poważne zastosowania odsuwają się w czasie.
Z kolei dość dobra pozycja na wykresie opisana jako "dostawcy mediów komunalnych" pokazuje, że aplikacje związane z automatycznym odczytem liczników stają się realną częścią obszaru określanego przez M2M. Struktura oferty handlowej dla modułów M2M, jaką pokazujemy na rysunku 8, różni się od wielu innych podobnych zestawień, wykonywanych na potrzeby raportu, wysokim znaczeniem kompletnej oferty u sprzedawcy, znaczeniem marki produktu i wagą kompetencji technicznych.
Nieźle wypadło też znaczenie dostępności zestawów ewaluacyjnych. Zwykle znaczenie tych czynników oceniane jest znacznie słabiej, a nierzadko nawet postrzegane są one jako prawie nieważne; w przypadku modułów do komunikacji M2M widać, że skomplikowanie techniczne tych produktów ma wpływ na decyzje klientów, którzy wybierają dostawców mających wysokie kompetencje.
To wszystko oczywiście ma znaczenie, o ile cena jest na poziomie akceptowanym przez klienta. Z kolei słabe znaczenie krótkiego czasu dostawy to efekt tego, że aplikacje M2M wymagają sporo pracy inżynierskiej i tym samym na zaplanowanie kupna partii produkcyjnej jest sporo czasu.
Kolejne trzy wykresy pokazane na rysunku 9 to próba zobrazowania, jakie znaczenie mają poszczególne typy modułów komunikacyjnych w tym biznesie, pod względem wolumenu sprzedaży (a), stopnia konkurencji na rynku (b) i dochodów dla dostawców (c). We wszystkich trzech przypadkach mniej więcej połowę wskazań padło na moduły GSM i pochodne.
Potwierdza to wcześniejsze analizy, zgodnie z którymi M2M w znakomitej większości przypadków oznacza produkty i technologie wykorzystujące infrastrukturę sieci komórkowych, a cała reszta jest tylko uzupełnieniem. Patrząc na tę resztę rynkowego asortymentu, widać wyraźnie, że produkty bazujące na standardzie ZigBee i WiFi mają charakter praktycznie niszowy.
Komunikacja na niewielkie odległości realizowana jest za pomocą modułów radiowych niebazujących na standardzie, które pod względem znaczenia lokują się na drugiej pozycji. Wniosek jest z tego taki, że za inwestycją w produkty oparte na standardzie muszą kryć się wyraźne korzyści równoważące konieczność poniesienia opłat licencyjnych.
Gdy ich nie ma lub są niewielkie, klienci skłaniają się ku zwykłym modułom zawierającym transceivery pracujące w pasmach ISM, zapewniające wystarczająco dużą szybkość transmisji do większości typowych zastosowań. Przewaga technologii ZigBee kryje się głównie w możliwości stworzenia sieci typu mesh i komunikacji z wieloma odbiornikami.
Zapewne na razie słabo to współgra z obecnymi potrzebami klientów i wydaje się, że potrzeba jeszcze kilku lat, aby produkty te się przebiły. Wysoka pozycja modułów transceiverów radiowych jest też pochodną szerokiej oferty rynku, gdyż produkuje je wiele firm w dziesiątkach wersji dopasowanych do różnych potrzeb.
Często są to konstrukcje bardzo proste i tanie, co pozwala na aplikowanie ich w rozwiązaniach systemów alarmowych, prostym sterowaniu automatyką domową i podobnych. Zastosowania takie nie do końca kojarzą się z profesjonalnym M2M, ale z pewnością są ważnym narzędziem do zapewniania bezprzewodowości.
Dostawcy produktów M2M
Skuteczna sprzedaż modułów GSM wymaga powiązania umową z renomowanym producentem światowym, po to, aby mieć w ofercie szerokie portfolio produktów o dobrej jakości, dostęp do nowości, narzędzi projektowych oraz pomocy ze strony producenta. Dostawcy modułów komunikacyjnych zwracają uwagę na to, że osiągnięcie sukcesu w sprzedaży wymaga także sporych kompetencji technicznych.
W ogromnej części są to produkty skomplikowane technicznie i wymagające wparcia po stronie oprogramowania projektowego. Dotyczy to zwłaszcza najbardziej złożonych wersji, które mają wbudowany procesor aplikacyjny, a także modeli obsługujących coś więcej ponad podstawową transmisję danych. Stąd czołowe firmy dystrybucyjne reprezentują najbardziej znane marki jak Cinterion, SimCom, Sierra-Wireless, Motorola i uBlox (rys. 10).
Na rynku krajowym są też dostępne wyroby producentów dalekowschodnich, konkurujących głównie ceną i sprzedających najczęściej typowe modemy GSM/GPRS. Ich nazwy nie zapadają już tak dobrze w pamięć specjalistów, stąd na wykresie chmurkowym pokazanym na rysunku 10 rozkład sił jest taki, jak podano.
Podobne zestawienie najpopularniejszych w Polsce dystrybutorów modułów do M2M pokazane zostało na rysunku 11 i obejmuje ono właśnie krajowych przedstawicieli wymienionych czołowych marek. Patrząc na całą listę dostawców, widać głównie znane firmy dystrybucyjne sprzedające półprzewodniki i inne podzespoły elektroniczne, np. Elhurt, Masters, Gamma, JM Elektronik, TME, Farnell, Maritex.
Wszystkie sprzedają moduły GSM-owe plus często Bluetooth, ZigBee i zwykłe transceivery radiowe. Bardziej specjalistycznymi dostawcami są Elproma, Acte, Eltronika, Microdis, Karcz, Macropol, dla których jest to istotna część biznesu i omawiane produkty nie są po prostu częścią dużej oferty.
O ile nie musi mieć to korzystnego wpływu na ceny, dostępność i kompletność oferty, bo z pewnością duży może więcej, o tyle jednak specjalizacja daje lepszy dostęp do doradztwa technicznego. Niektóre firmy zajmują się dodatkowo produkcją i sprzedażą terminali i modemów GSM (Eltronika) oraz modułów rejestrujących i lokalizujących (Inventia).
Tabele z przeglądem ofert
Przegląd ofert dostawców modułów do M2M zamieszczony został w tabeli 1. Składa się ona z sześciu poziomych części poświęconych poszczególnym grupom produktów: modułom i modemom GSM, Wi-Fi, Bluetooth oraz modułom i modemom radiowym.
Ostatnie dwie pozycje w tabeli zawierają przegląd wspólnych parametrów technicznych dla wszystkich modułów, związanych głównie z dostępnymi zasobami sprzętowymi dla potrzeb aplikacji użytkownika oraz typowych funkcji użytkowych. W tabeli 2 podajemy dane kontaktowe do firm, które nadesłały wypełnione ankiety, wraz ze wskazaniem głównych marek produktów znajdujących się w ich ofertach.
Robert Magdziak
Źródłem wszystkich danych przedstawionych w tabelach oraz na wykresach są wyniki
uzyskane w badaniu ankietowym przeprowadzonym wśród dostawców M2M w Polsce.