Neon, niedobory, ceny, wojna, czyli kolejne problemy branży półprzewodników

| Gospodarka Aktualności

Właśnie wtedy, gdy myśleliśmy, że łańcuch dostaw półprzewodników zaczyna się odbijać od dna, przyszła wojna rosyjsko-ukraińska, która może negatywnie wpłynąć na przemysł półprzewodnikowy na całym świecie i niestety jeszcze bardziej pogłębić niedobory chipów.

Neon, niedobory, ceny, wojna, czyli kolejne problemy branży półprzewodników

Ponieważ zarówno Rosja, jak i Ukraina są dostawcami materiałów używanych w produkcji półprzewodników, istnieje obawa, że wojna skutkować będzie ograniczeniami produkcyjnymi prowadzącymi do ich niedoborów i podwyżek cen. Ukraina jest bardzo ważnym źródłem i dostawcą gazów szlachetnych, m.in. neonu, a Rosja to z kolei kluczowe źródło palladu wykorzystywanego w czujnikach katalitycznych.

O co chodzi z neonem w produkcji półprzewodników?

Neon jest używany głównie jako tzw. gaz równoważący w produkcji mieszanek gazowych dla laserów excimerowych, które służą do wycinania chipów z krzemowych podłoży. Lasery takie pracują w zakresie ultrafioletu, a ich atutem jest możliwość wykonywania czystych i precyzyjnych cięć struktur, gdyż laser UV nie wytwarza ciepła podczas pracy. W produkcji półprzewodników lasery UV służą też do litografii. Neon jest również używany w mniejszym stopniu jako gaz obojętny w procesach epitaksji, do tworzenia reaktywnych mieszanek gazowych używanych w kolejnych operacjach technologicznych.

Neon jest produktem ubocznym pojawiającym się przy produkcji stali (dostawcami są firmy rosyjskie), który jest następnie oczyszczany i przez wyspecjalizowaną ukraińską firmę Iceblick, działającą od 1990 roku w Odessie. Iceblick skupuje niewielkie ilości gazów rzadkich z różnych instalacji przemysłowych, w celu dalszego ich zatężenia i oczyszczenia. Firma dostarcza 65% światowej produkcji neonu, 15% kryptonu i ksenonu, i ma 2 zakłady - jeden w Odessie, a drugi w Moskwie.

Inną metodą pozyskiwania neonu jest destylacja frakcyjna fazy ciekłej skroplonego powietrza, ale stężenie gazów obojętnych w powietrzu jest zbyt małe, aby było to opłacalne ekonomicznie. Dopiero wojna może to zmienić - cena neonu wzrosła już o 600%, kiedy Rosja najechała Ukrainę w 2014 roku, a teraz pewnie jeszcze bardziej.

Co będzie z dostawami neonu?

Semiconductor Industry Association uważa, że jeśli dostawy ukraińskiego neonu zostaną przerwane, na rynku może wystąpić krótki okres jego niedoboru. Na skutek wzrostu cen opłacalne stanie się pozyskiwanie gazu z powietrza i dość szybko zainstalowane zostaną instalacje do destylacji, aby obsłużyć zapotrzebowanie.

Co więcej, mimo że Ukraina odpowiada za ponad 60% światowych dostaw neonu, SIA bagatelizuje znaczenie Rosji i Ukrainy w łańcuchu dostaw półprzewodników lub możliwość zakłócenia przez nie globalnej produkcji. - Branża półprzewodników ma zróżnicowany zestaw dostawców kluczowych materiałów i gazów, więc nie wierzymy, że istnieje natychmiastowe ryzyko zakłóceń dostaw związanych z Rosją i Ukrainą. Dopiero jeśli konflikt na Ukrainie będzie trwał dłużej niż sześć miesięcy, dostawy materiałów mogą stać się poważniejszym problemem, bo takie zapasy surowców mają duże firmy produkujące chipy jak TSMC - podaje SIA.

Zobacz również