Europejscy dystrybutorzy podzespołów walczą o rynek

| Gospodarka Artykuły

Wśród dystrybutorów działających na Starym Kontynencie toczy się walka o wpływy. Firmy chcą chronić swoje rynki zbytu zarówno przed spółkami działającymi w rajach podatkowych, jak też wieloma zamiejscowymi dostawcami elementów próbującymi przejąć obsługiwanych przez nich klientów OEM. Problemy te pogłębia przenoszenie produkcji elektroniki na wschód – zarówno w obrębie Europy, jak też do Azji, co z pewnością zmniejsza chłonność rynku rodzimego.

Europejscy dystrybutorzy podzespołów walczą o rynek

Dystrybutorzy elementów starają się chronić swoją pozycję rynkową nawiązując bliską współpracę z producentami i oferując usługi kompletacji podzespołów. Wzbogacają oni również swoją ofertę o działalność związaną z produkcją kontraktową. Niezależnie od tych form aktywności znaczenie zagranicznych dostawców podzespołów stale rośnie, a firmy te zwiększają swoją obecność w poszczególnych krajach Starego Kontynentu.

Efekty zmian widoczne są szczególnie w przypadku szeregu rynków krajów Europy Zachodniej. Jak twierdzą analitycy z brytyjskiego AFDEC (Association of Franchised Distributors of Electronic Components) rynek podzespołów elektronicznych dostępny dla dostawców w Wielkiej Brytanii zmniejszy się w tym roku o 0,2%, czyli do około 7,5 mld dolarów, przy czym całkowita wartość sektora dystrybucji wzrośnie tam o 2%! AFDEC prognozuje również, że w przyszłym roku całkowita wartość omawianego sektora wzrośnie na wyspach o dodatkowe 2,5%, choć w tym samym okresie część należąca do dystrybutorów krajowych zmniejszy się o kolejne 2,6%.

A co w innych krajach?

Zeszłoroczne analizy wskazywały, że w 2006 roku spadek obrotów związanych z dystrybucją komponentów w Europie Zachodniej wyniesie 10%, przy czym dla całego rynku elektronicznego będzie to 13,9%. Zmiany te miały być spowodowane m.in. następstwem przeniesienia działalności produkcyjnej wielu firm na wschód i zwiększeniem się liczby odbiorców zaopatrujących się poza rynkiem miejscowym.

Powyższe, pesymistyczne prognozy na szczęście nie sprawdziły się. Jak podała europejska organizacja non-profit DMASS (Distributors and Manufacturers Association of Semiconductors Specialists), która zestawia szczegółowe dane z rynku dystrybutorów półprzewodników, w trzecim kwartale 2006 jej firmy członkowskie odnotowały wzrost obrotów o więcej niż 20%, co odpowiada obrotom na poziomie 1,34 mld euro. Największy wzrost i obroty przypadły w udziale Niemcom.

 

Rys. 1. Rynek dystrybucji komponentów elektronicznych w Europie (źródło: Europartners Consultants, dane za 2005 rok)
Wzrost rynku wyniósł w tym kraju 24,6% w skali roku i był on większy, niż sumaryczny wzrost odnotowany przez Włochy, Wielką Brytanię i Francję razem wzięte. Jednocześnie sprzedaż elementów w Niemczech wyniosła 434 mln euro. Kolejne miejsca zajęły Włochy (20,5%, 159 mln euro), Wielka Brytania (10,6%, 154 mln euro) oraz Francja (12,6%, 118 mln euro). Choć wartość obrotów była w innych krajach europejskich mniejsza, odnotowany przez nie wzrost był nawet wyższy - sprzedaż w Polsce wzrosła o 36%, w Czechach o 45%, a w Rosji o 51%!

 

Warto odnotować, że rynek niemiecki jest o tyle charakterystyczny, że związany z nim transfer produkcji na wschód jest mniejszy, niż w przypadku innych krajów Europy Zachodniej. I chociaż w dotyczących go statystykach pojawiła się zwyżka obrotów o 20% w końcówce 2006 roku, stosunek wartości zamówień elementów półprzewodnikowych do wartości sprzedaży (book-to-bill ratio) był poniżej poziomu 1:1. Wskazuje to na zbliżający się koniec okresu wzrostu i pozwala prognozować, że szybkie tempo wzrostu nie utrzyma się już w tym roku.

Dobre perspektywy Europy Wschodniej

Wzrost znaczenia Europy Wschodniej jako bazy produkcyjnej firm OEM z pewnością dobrze rokuje dla branży w krajach tego regionu. Traktowany jest on przez inwestorów jako obszar niskich kosztów pracy i jednocześnie przyszłe centrum wysokich technologii oraz źródło zdolnej kadry pracowniczej. Chociaż rynki Europy Wschodniej rozwijają się dosyć szybko, dokładne określenie ich aktualnej wielkości jest dość trudne. W zależności od opinii liczby określające całkowity rynek elektroniczny wynoszą od kilkuset milionów do prawie miliarda euro.

Tym, co wiadomo na pewno, to fakt, że całkowity rynek dystrybucji komponentów w krajach naszego regionu ma się podwoić w ciągu kolejnych trzech, czterech lat. Kraje te staną się równocześnie bardziej dojrzałymi rynkami, co oznacza że ich rola jako wschodzących obszarów taniej produkcji zmaleje. Podobny proces miał miejsce w Japonii, która była dawniej krajem o niskich kosztach wytwarzania towarów, a obecnie jest rynkiem dojrzałym, charakteryzującym się wysokimi kosztami produkcji. Jednocześnie fakt, że z czasem korzystna pozycja naszego rejonu będzie się osłabiać, z pewnością nie pozostanie bez wpływu na rynek dystrybucji podzespołów elektronicznych.

 

Arkadiusz Chłopik