W swoim oświadczeniu władze holenderskie stwierdziły, że problemy administracyjne w firmie Nexperia stanowią zagrożenie dla „kluczowej wiedzy technologicznej” przedsiębiorstwa, nie podając jednak szczegółów.
Od 2019 roku Nexperia (niegdyś część Philipsa) pozostaje własnością chińskiego koncernu Wingtech Technology, kontrolowanego przez przedsiębiorcę Zhanga Xuezhenga. W ostatnich miesiącach ujawniono, że Zhang Xuezheng podejmował działania naruszające zasady dobrego zarządzania i prowadzące do konfliktu interesów pomiędzy chińskimi spółkami a europejskim oddziałem Nexperii w Europie.
Z ustaleń Holenderskiej Izby Gospodarczej wynika, że kierownictwo firmy podjęło decyzję o zleceniu ogromnych zakupów podłoży krzemowych od chińskiej fabryki WingSkySemi w Szanghaju, która nie należy do grupy Nexperia, lecz stanowi własność Zhanga. Wartość zamówień, szacowana na ok. 200 mln dolarów, kilkakrotnie przekraczała rzeczywiste potrzeby produkcyjne Nexperii. Celem tego działania było utrzymanie płynności finansowej WingSkySemi, znajdującej się w trudnej sytuacji rynkowej. Europejskie kierownictwo Nexperii uznało to za próbę wykorzystania firmy do finansowania zewnętrznych przedsięwzięć właściciela, co stanowiło naruszenie interesu spółki i zasad ładu korporacyjnego.
Ruch rządu holenderskiego zbiegł się w czasie z tym, że niedawno Departament Handlu w USA rozszerzył listę firm uznanych za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego o spółki zależne. Firma Wingtech została już w grudniu 2024 r. umieszczona na amerykańskiej „liście podmiotów” za rzekomą rolę „we wspieraniu wysiłków rządu Chin zmierzających do przejęcia podmiotów dysponujących możliwościami produkcji wrażliwych półprzewodników”. Nexperia, spółka w 100% należąca do Wingtech, oświadczyła wówczas, że będzie przestrzegać amerykańskich przepisów, choć zaznaczyła, że jej działalność jest utrzymywana na dystans od chińskiej spółki macierzystej.
Teraz sąd holenderski zawiesił prezesa Wingtech, Zhanga Xuezhenga, w wykonywaniu obowiązków dyrektora wykonawczego w Nexperii, po stwierdzeniu „uzasadnionych podstaw do wątpliwości”, czy firma realizuje prawidłową politykę zarządzania lub podejmuje właściwe działania w świetle holenderskiego prawa cywilnego, i wyznaczył holenderskiego przedsiębiorcę Guido Diericka, aby objął stanowisko Zhanga, z „głosem decydującym”.
Nexperia a producenci samochodów
Kilka dni później, chińskie ministerstwo handlu zablokowało firmie Nexperia eksport układów scalonych z Chin. Tym samym przejęcie przez rząd Niderlandów kontroli nad Nexperią zaczyna mieć coraz poważniejsze konsekwencje dla europejskiego przemysłu motoryzacyjnego. Nexperia jest bowiem jednym z największych na świecie producentów tzw. standardowych chipów. Firma produkuje około 100 mld układów rocznie z czego około 60% trafia do sektora samochodowego (pozostała część do przemysłu elektronicznego i konsumenckiego). Tymczasem połowa chipów Nexperii jest obecnie montowana w Chinach. Dlatego decyzja Pekinu o wstrzymaniu eksportu chipów może spowodować istotne zaburzenia na rynku europejskim.
Choć obecnie czołowi europejscy producenci samochodów uspokajają, że są w kontakcie z podwykonawcami i monitorują wydarzenia, to nie można pominąć faktu, że w każdym produkowanym przez nich pojeździe montowanych jest od 350 do 500 chipów, które dostarcza m.in. Nexperia. Konflikt wokół Nexperii nie tylko stawia pod znakiem zapytania stabilność europejskich dostaw chipów, ale również unaocznia rosnące ryzyko, że europejskie przedsiębiorstwa mogą stać się zakładnikami rywalizacji między USA a Chinami.