Texas Instruments reorganizuje się
| Gospodarka ArtykułyW pierwszych miesiącach 2009 roku wykorzystanie mocy produkcyjnych dla Texas Instruments spadło z 48% i blisko 70% w czwartym i trzecim kwartale roku 2008 do rekordowo niskiego poziomu 33%. W ostatnim okresie wykorzystanie fabryk TI obniża się nawet do niewiele ponad 40%, podobnie jak w drugiej połowie roku 2001, co wówczas uważano za najdotkliwszy dotychczas spadek koniunktury w przemyśle półprzewodnikowym.
Przed TI wyłania się jeszcze jedna niepokojąca perspektywa. Według prognoz, w roku 2009 w bilansie firmy mogą pojawić się straty netto, co dla firmy z Dallas będzie wydarzeniem niezwykłym. Będzie to wynik dużego prognozowanego spadku dochodów o nawet 28% do poziomu około 9 mld dolarów, najniższego od siedmiu lat. W rekordowym roku 2006 dochody TI wyniosły 14,2 mld, a w roku 2008 12,5 mld dol. Szczęśliwie Texas nie trwa w bezruchu. W przedsiębiorstwie trwa redukcja zatrudnienia o 12%, czyli o około 3400 miejsc pracy i cięcie wydatków. Celem tych działań jest zapewnienie dostatecznych funduszy na działalność podstawową, czyli projektowanie nowych produktów i na sprzedaż.
Równolegle z działaniami obniżającymi koszty TI zamierza ponownie zaangażować się w rynek układów analogowych i procesory sygnałowe, gdyż obszary te traktowane są przez zarząd za najbardziej obiecujące dla przyszłego rozwoju. Część obecnych wysiłków reorganizacyjnych TI ma umożliwić skierowanie większych zasobów do tych dwóch obszarów działalności.
Wzrostu dochodowości firmy można się spodziewać raczej w dziedzinie układów analogowych, gdyż ze względu na swoją różnorodność wydają się one najmniej zagrożone osłabieniem ekonomicznym. Analitycy uważają, że w redukowaniu kosztów operacyjnych TI jest bardziej agresywny niż inne przedsiębiorstwa półprzewodnikowe, które znalazły się w zamęcie słabnięcia globalnej gospodarki. Spadek wykorzystania zdolności produkcyjnych firmy do około 33% jest skutkiem nie tylko zanikania popytu, ale planowanego kilkutygodniowego w pierwszym kwartale wstrzymania produkcji.
Zarząd przedsiębiorstwa przygotowuje się do ostrzejszego spadku koniunktury, niż przewidują to współuczestnicy rynku półprzewodnikowego. Analitycy spodziewają się obniżenia wydatków operacyjnych TI o nawet 30% w porównaniu z 6% do 17% zapowiadanych przez Xilinksa, Intela czy Linear Technology. Oceniając widoki na przyszłość, kierownictwo Teksasa reformuje strukturę kosztów i sposób operowania zapasami. Zamierza w pierwszym kwartale zamrozić w magazynach 400 mln dolarów, co ma pomóc w drugim kwartale zwiększyć wykorzystanie mocy produkcyjnej z 33% do ponad 40%.
Obecnie, wobec fatalnych widoków na przyszłość, sprzedaż jest realizowana głównie z zapasów magazynowych, aby wspólnie z dystrybutorami podzespołów doprowadzić do ich zmniejszenia. Plany na pierwszy kwartał są formułowane w TI ostrożnie, a struktura operacyjna przygotowywana do spodziewanej znacznie niższej sprzedaży nie tylko w pierwszej połowie roku, ale i w przewidywalnej przyszłości. Zapowiedziane ostatnio działania reorganizacyjne nie powinny być odbierane jako chwilowe przystosowanie do krótkotrwałego zastoju, ale jako nowa struktura kosztów, mająca zabezpieczyć kondycję TI na czas kryzysu ekonomicznego, który według prezesa firmy będzie głęboki i długotrwały.
Krzysztof Pochwalski