Analiz odzysku ciepła dokonała grupa robocza stowarzyszenia Polish Data Center Association (PLDCA). Dają one podstawy, by centra przetwarzania danych traktować jako nowe, stabilne źródło energii systemowej. Skala możliwości sięga kilkunastu procent krajowego zapotrzebowania na ciepło. Zdaniem PLDCA, istnieją konkretne ścieżki technologiczne, regulacyjne i biznesowe, które mogą uczynić z Polski lidera w tej dziedzinie nie tylko w Europie Środkowo-Wschodniej, ale potencjalnie na całym kontynencie.
Według raportu, potencjał odzysku ciepła z centrów danych w Polsce wyniesie do 2030 roku niemal 19 700 TJ rocznie, co odpowiada ponad 7% krajowego zapotrzebowania na ciepło sieciowe. Do 2035 roku ten udział może wzrosnąć do 16%. To wartości, które pozwalają myśleć o takich centrach nie tylko w kategorii infrastruktury cyfrowej, ale także jako o nowym źródle będącym częścią nowoczesnego ekosystemu energetycznego. To jedno z nielicznych źródeł ciepła, które charakteryzuje się dużą przewidywalnością i całoroczną dostępnością.
Europa pokazuje kierunek
Zagraniczne przykłady dowodzą, że odzysk ciepła z centrów przetwarzania danych jest nie tylko możliwy technologicznie, ale jest już standardem w wielu rozwiniętych gospodarkach. W Danii centrum danych META w Odense dostarcza do miejskiej sieci 100 tys. MWh ciepła rocznie, co odpowiada ogrzewaniu blisko t tys. domów i firm. W Finlandii Microsoft we współpracy z Fortum realizuje inwestycję, która obejmie nawet 40–65% zapotrzebowania na ciepło w aglomeracjach Espoo i Kirkkonummi.
Szwecja jest jednym z liderów w integracji serwerowni z miejskimi systemami. W Sztokholmie operatorzy oddają do sieci nawet 90% energii odpadowej. Oslo z kolei odzyskuje z centrów danych 25 GWh rocznie, co pozwala ogrzewać 5 tys. mieszkań. W Niemczech, oprócz konkretnych projektów, wprowadzono także ustawę EnEfG, która nakłada na nowe obiekty obowiązek wykorzystania 10% energii odpadowej od 2026 roku i 20% od roku 2028. Nawet w Paryżu, gdzie ciepło sieciowe ma inną specyfikę niż w Skandynawii, centrum danych PA10 przekazuje do sieci miejskiej 6,6 MW ciepła odpadowego, ogrzewając m.in. obiekty olimpijskie.
- Kraje takie, jak Niemcy, Dania czy Szwecja pokazują, że rozwój odzysku ciepła z centrów przetwarzania danych nie jest pozostawiony wyłącznie mechanizmom rynkowym – wspierają go przepisy, które czynią z tego rozwiązania integralną część transformacji energetycznej. Kierunek ten wspierany jest także przez politykę europejską, zgodnie z wytycznymi Dyrektywy ds. Efektywności Energetycznej (EED). W Polsce temat inwestycji w data center jest wciąż rozwojowy i to jest dobry moment, by czerpać z zagranicznych, dobrych praktyk i doświadczeń, wykorzystując atuty naszego rynku – zauważa Krystian Pypłacz z Data4 Group, członek grupy roboczej PLDCA WG1_WHR.
Pierwsze polskie wdrożenia odzysku ciepła
Pierwsze projekty w Polsce potwierdzają, że potencjał można skutecznie wykorzystać. W Poznaniu Beyond.pl we współpracy z Veolia Energia Poznań pracuje nad realizacją odzysku ciepła o mocy 30 MWt, który pozwoli ograniczyć emisję dwutlenku węgla o ponad 50 tys. ton rocznie. W Warszawie przy ulicy Czerskiej odzyskiwane jest 960 kW ciepła do sieci ciepłowniczej Veolia w okresie przejściowym i letnim, kiedy z przyczyn technicznych sieć cieplna pracuje na niższych parametrach i powstają problemy związane z obsługą okolicznych węzłów cieplnych oraz produkcją ciepłej wody użytkowej. Z kolei we Wrocławiu Fortum uruchomiło instalację o mocy 1600 kW z potencjałem rozbudowy o kolejne obiekty.
Na tle całego rynku to dopiero pierwsze kroki. Polska dysponuje dziś około 200 MW mocy obliczeniowej, a w ciągu dekady wartość ta ma wzrosnąć do ponad pół gigawata. Oznacza to coraz większy strumień energii odpadowej, który – jak wskazuje raport PLDCA – może odpowiadać za kilkanaście procent potrzeb sieci ciepłowniczych w kraju. Co istotne, większość polskich centrów danych zlokalizowana jest w aglomeracjach, takich jak Warszawa, Poznań czy Kraków, gdzie istnieją rozwinięte systemy ciepłownicze. W praktyce oznacza to wyjątkowo korzystne warunki do integracji tych dwóch infrastruktur.
Technologia odzysku ciepła z centrów przetwarzania danych
Technologicznie proces odzysku ciepła z centrów danych jest dostępny i sprawdzony. Wysokotemperaturowe pompy ciepła, wspierane szczytowymi kotłami elektrodowymi pozwalają podnieść temperaturę energii odpadowej z zakresu 20–50°C do poziomu nawet 120°C, co umożliwia jej bezpośrednie włączenie do miksu energetycznego systemów ciepłowniczych. Sezonowa efektywność tych urządzeń (SCOP) stosowanych w układach o temperaturze zasilającej 70–85°C z odzysku ciepła wynosi 3,5–4,5 kW/kW, co oznacza, że z każdego kW energii elektrycznej w procesie możemy uzyskać do 4,5 kW ciepła użytecznego w sieci.
Nowoczesne pompy ciepła stosowane w tego typu instalacjach wykorzystują ekologiczne czynniki chłodnicze HFO, które charakteryzują się niskim potencjałem tworzenia efektu cieplarnianego (GWP) i są zgodne z aktualnymi regulacjami środowiskowymi. Coraz częściej stosowane są również naturalne czynniki chłodnicze, takie jak CO₂ czy amoniak, dzięki czemu rozwiązania te są jeszcze bardziej przyjazne środowisku i wpisują się w cele dekarbonizacji.
Technologia jest skalowalna – od kilku megawatów w mniejszych instalacjach po kilkadziesiąt megawatów w projektach systemowych, takich jak ten w Poznaniu. Ich sprawność w polskich warunkach klimatycznych pozostaje wysoka, a rozwój idzie w kierunku integracji z magazynami energii i inteligentnym zarządzaniem popytem.
Raport PLDCA zwraca uwagę, że jednostkowy koszt odzyskanego ciepła jest konkurencyjny wobec wielu innych źródeł ciepła odpadowego o niższych parametrach. W przeciwieństwie do nich centra danych produkują ciepło w sposób ciągły i przewidywalny, niezależnie od pory roku czy warunków atmosferycznych. Dzięki temu mogą stać się stabilnym i strategicznym uzupełnieniem miksu energetycznego polskich miast. Rozwój sztucznej inteligencji i wymaganej przez nią technologii cieczowego chłodzenia procesorów sprawia, że ciepło odpadowe z centrów danych może stać się porównywalne ze źródłami geotermalnymi.
Rozwój odzysku ciepła dzięki nowym regulacjom
Impuls do dalszego rozwoju daje także regulacja europejska. Dyrektywa EED (UE 2023/1791) nakłada obowiązek analizy i wdrażania odzysku ciepła w centrach danych o mocy powyżej 1 MW, a już od 2024 roku operatorzy obiektów o mocy powyżej 500 kW muszą raportować dane o zużyciu energii i potencjale odzysku ciepła.
- Jeśli Polska chce przyciągać największe inwestycje w data center, musi stworzyć jasne ramy regulacyjne, które nie tylko ułatwią odzysk ciepła, ale wręcz go będą premiować. To nie koszt, lecz strategiczna inwestycja w konkurencyjność gospodarki i transformację energetyczną kraju. W krajach takich jak Niemcy czy Dania przejrzyste zasady szybko stały się argumentem inwestycyjnym – i Polska nie może tego etapu przegapić – ocenia Piotr Kowalski, dyrektor zarządzający PLDCA, członek grupy roboczej PLDCA WG1_WHR.
Stabilne, przewidywalne źródło energii, dostępne dokładnie tam, gdzie mieszka najwięcej ludzi, może stać się jednym z filarów zielonej transformacji polskich miast. Według raportu PLDCA w 2030 roku odzysk ciepła z centrów danych mógłby odpowiadać za ogrzewanie nawet 1,2 mln mieszkań, a w 2035 roku – już ponad 2,5 mln. To skala, której nie sposób lekceważyć.
Źródło: Linkleaders