Arrow Electronics wyznacza nowy kierunek
| Gospodarka ArtykułyTegoroczne lato rozpoczęło się bardzo miłym dla elektroników i jednocześnie ważnym dla branży akcentem, którym były targi zorganizowane w warszawskim centrum wystawienniczym Expo XXI przez grupę Arrow Electronics Poland. Impreza, będąca trzecim po Budapeszcie i Brnie spotkaniem pod hasłem "Arrow Live on Tour", odbyła się 29 czerwca, gromadząc kilkuset profesjonalistów - zarówno dostawców podzespołów elektronicznych, jak również ich klientów. Entuzjazm, z którym relacjonujemy to wydarzenie, jest tym większy, że cechowało się ono wysokim poziomem merytorycznym i stanowiło pierwsze, jednocześnie bardzo dobrze odebrane przez odwiedzających, spotkanie tego typu.
Analiza najnowszej historia branżowych imprez targowych w Polsce wymaga cofnięcia się jedynie o kilka lat wstecz, dokładniej do przełomu lat 2001-2002, kiedy byliśmy świadkami kryzysu w gospodarce. Odcisnął on swoje negatywne piętno na wielu imprezach targowych w kraju, pozostawiając po sobie pustkę na rynku wystawienniczym, która trwa do dzisiaj. W przypadku przemysłu elektronicznego, którego przedstawiciele nigdy nie mieli silnych, w pełni ukierunkowanych na ich potrzeby targów, dało się to szczególnie we znaki. Z tego powodu każda inicjatywa spotkania, wystawy czy seminariów, która obejmowałaby szersze grono firm elektronicznych, spotyka się z serdecznym przyjęciem i dużą frekwencją przedstawicieli naszej branży.
Cel - spotkanie dla elektroników
Elektronicy obecni są na wielu imprezach targowych związanych w części z elektroniką, takich jak Automaticon, Energetab, kieleckie MSPO i kilku innych wydarzeniach o charakterze specjalistycznym, w tym także za granicą. Takie podążanie za klientami jest na pewno naturalne i dobrze przez nich postrzegane. Niestety jednocześnie nie pozwala ono na zgromadzenie w jednym miejscu reprezentatywnej grupy przedstawicieli firm do których adresowana jest oferta, tak jak dzieje się to w przypadku automatyków i Automaticonu. Zorganizowane pod koniec czerwca przez grupę Arrow Electronics spotkanie pod hasłem "Arrow Live on Tour" w doskonały sposób wpasowało się w potrzeby rynku, gdyż w jednym miejscu udało się zgromadzić różnych specjalistów i zaoferować im dostęp do trzydziestu stoisk obsadzonych przez najbardziej znanych producentów podzespołów elektronicznych - Philips, Texas Instruments Fairchild, Analog Devices, Linear Technology i wielu innych. Część targową połączono z seminariami, które odbywały się równolegle w sąsiednich salach. Taki mariaż ekspozycji z wykładami jest zwykle optymalnie dopasowane do potrzeb profesjonalistów z różnych branż, również z branży elektronicznej, a impreza zorganizowana przez Arrow Electronics jest kolejnym dowodem słuszności tej reguły.Wzorowa inauguracja
Spotkanie "Arrow Live on Tour" zostało zorganizowane w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, w tym w Polsce, po raz pierwszy. Prawdopodobnie dlatego na samym początku gospodarz imprezy - szef warszawskiego oddziału Spoerle, pan Waldemar Libera, był nieco zdenerwowany i z uwagą obserwował nadchodzących gości. Ten naturalny niepokój był nieuzasadniony, gdyż w niedługim czasie na sali znajdowało się ponad 200 osób i zaczęło brakować wolnych stolików. Co więcej - okazało się, że wiele osób zna się osobiście i po niedługiej chwili spotkanie przypomniało to co jest charakterystyczną cechą imprez o ścisłej formule - towarzyskie forum wymiany poglądów. Warty uwagi jest fakt, że na targach nie było osób przypadkowych - sporą część uczestników stanowili projektanci, a więc elita elektroników, o których szczególnie zabiegają dostawcy podzespołów elektronicznych. Ukierunkowanie targów na konstruktorów widać było na stoiskach targowych, na których pokazywano wybrane aplikacje i podzespoły, a nie ogólną ofertę, co świadczy o poważnym potraktowaniu odwiedzających. Również ci ostatni, jak można było wywnioskować z przeprowadzonych z nimi rozmów, przyszli na spotkanie w konkretnym celu - nawiązania kontaktów, wymiany poglądów oraz, co jest naturalne w takich przypadkach, rozmowy o biznesie. Z tych powodów warszawską imprezę zorganizowaną przez Arrow Electronics można, pomimo jej mniejszego rozmachu, uznać za bogatszą merytorycznie niż niejedne targi branżowe, które wymieniane były wcześniej.Wolfgang Mass Dyrektor sprzedaży na Europę Wschodnią, Spoerle |
Hermann Reiter Dyrektor sprzedaży na rynkach wschodzących, Sasco Holz |
Jakie są Państwa oczekiwania związane z organizowanym spotkaniem?
Wolfgang Mass: Imprezę "Arrow Live on Tour" organizujemy w tym regionie Europy po raz pierwszy i w związku z tym nie mamy dużych doświadczeń w prowadzeniu tutaj tego typu spotkań. Podobnie jest w przypadku naszych dostawców - nikt nie miał w pełni jasnego obrazu, jaki powinien być rezultat organizowanej imprezy. Jak do tej pory, a jest to po Brnie i Budapeszcie trzecie z cyklu spotkań, reakcja uczestniczących w nim klientów, a także dostawców, była jednak bardzo pozytywna. Podkreślali oni fakt, że korzyścią z organizowania imprez tego typu jest możliwość rozmów biznesowych z szeregiem osób, jak też uczestnictwa w seminariach, które towarzyszą spotkaniom. Jeden z producentów, z którym rozmawiałem podczas targów, podkreślił, że właśnie seminaria pełnią wyjątkowo cenną rolę, gdyż umożliwiają jednoczesny kontakt z kilkunastoma czy kilkudziesięcioma potencjalnymi, często dużymi klientami.
Czy fakt, że Arrow Electronics zorganizował cykl spotkań w krajach Europy Środkowo-Wschodniej oznacza, że potencjał tutejszego rynku elektronicznego rośnie?
Wolfgang Mass: Tak, obserwujemy ten wzrost i zwiększamy stopniowo nasze zaangażowanie w tym regionie. W Polsce istnieje coraz więcej dużych firm, takich jak przykładowo LG.Electronics, które chcemy obsługiwać. Posiadamy przy tym doświadczenie we współpracy z dużymi producentami, które zdobyliśmy w innych krajach, i zamierzamy wykorzystać je w przypadku tutejszego rynku. Stawiamy zarówno na osoby odpowiedzialne za sprawy handlowe, jak też jednocześnie na inżynierów aplikacyjnych, którzy stanowiliby wsparcie techniczne dla naszych klientów.
Hermann Reiter: Kwestie obecności lokalnej są dla nas bardzo istotne i rozpatrujemy je nie tyle na poziomie całych krajów, ale wręcz regionów, gdzie powinni być obecni nasi pracownicy. Omawiając wzrost rynku w Polsce jego szczególnie istotnym czynnikiem są nowopowstające firmy, w tym szereg będących skutkiem inwestycji zagranicznych. Niestety równolegle z potrzebą obsługiwania firm OEM i innych klientów idzie brak większych targów elektronicznych - zarówno w Polsce, jak też w innych krajach regionu. Na zachodzie targi organizowane są tymczasem nawet dla wybranych grup produktów - np. zasilaczy czy paneli LCD. Dlatego tym ważniejsze było dla nas stworzenie platformy kontaktów dla dostawców i ich klientów.
Czy spotkania analogiczne do tegorocznego będą kontynuowane w latach kolejnych?
Hermann Reiter: Tak, zdecydowanie. Żadna z firm konkurencyjnych obecnych na rynku nie robiła poprzednio podobnych spotkań w tym regionie Europy, tak więc są one nie tylko nowością dla nas. Uczynienie tej imprezy dorocznego spotkania z pewnością skutkowałoby dużymi korzyściami dla klientów i dystrybutorów.
Wolfgang Mass: Podczas tegorocznej, inauguracyjnej imprezy nauczyliśmy się, że w przyszłości musimy informować klientów, że nasze spotkanie nie jest imprezą typowo targową, ale okazją do spotkania z dostawcami podczas którego można zobaczyć oferowane produkty, porozmawiać o nich, wymienić doświadczenia dotyczące kwestii technicznych. Właśnie to odróżnia nas od dużych imprez targowych typu CeBIT. Niemniej jednak, co jest warte podkreślenia, spotkanie takie daje także możliwość zawierania konkretnych transakcji biznesowych, co miało również miejsce w przypadku tegorocznego "Arrow Live on Tour".
Przechodząc do makroskali ...
Czerwcowe spotkanie było również okazją do obserwacji aktualnej kondycji branży, w której niewątpliwie wiele ostatnio się dzieje. Obecny wzrost na rynku i dobre prognozy na przyszłość powodują, że coraz więcej producentów komponentów elektronicznych decyduje się na rozszerzenie swojej obecności w kraju. Oprócz istniejącej sieci dystrybucyjnej otwierają oni swoje lokalne przedstawicielstwa, czego przykładem jest wrocławski Omron Components oraz powstające oddziały Texas Instruments, które mają zajmować się głównie wsparciem technicznym klientów. Nie bez znaczenia pozostaje także fakt, że grupa Arrow Electronics zdecydowała się na organizację cyklu spotkań w krajach europejskich naszego regionu. Dostrzeżenie dużego ich potencjału rozwojowego powinno zachęcić także inne firmy do zwiększenia swojego uczestnictwa w rynku polskim i okolicznych, a samym elektronikom pozwolić odważniej spojrzeć w przyszłość naszej branży.Robert Magdziak, Zbigniew Piątek (Elektronik 8/2006)