Dobór sterownika a jego cena
Rozwiązanie układu sterowania procesem lub urządzeniem jest w przypadku każdej aplikacji zadaniem indywidualnym, które wymaga uwzględnienia bardzo wielu czynników i szeregu kompromisów. Dlatego cena urządzenia zależy głównie od wymagań, jakie musi spełnić PLC w systemie, w którym ma pracować. W szczególności w krytycznych zastosowaniach korzysta się z droższych rozwiązań, jakim jest sterownik redundantny. W ostatnim przypadku zagrożenie awarią lokalizuje się prawie wyłącznie w wykonywanym przez urządzenie programie.
Doboru sterowników dokonuje się, uwzględniając czynniki techniczne oraz ekonomiczno-organizacyjne. Do tych pierwszych można zaliczyć rodzaj obiektu, w jakim będą pracować PLC – system może być skupiony lub rozproszony. W drugim kroku rozważa się wielkość obiektu, co definiuje liczbę punktów obsługiwanych przez sterownik, oraz cały szereg szczegółowych parametrów, takich jak na przykład liczba wejść-wyjść analogowych i cyfrowych, ich obciążalność prądowa, napięcie zasilania, liczba zainstalowanych sterowników. Konieczność gromadzenia danych o obiekcie i ich wizualizacja, zbieranie danych od operatora, praca w układzie zamkniętym lub otwartym lub też drukowanie raportów, to przykłady zadań wymagających sięgnięcia po bardziej zaawansowane konstrukcje.
Kolejna analiza dotyczy narażeń klimatycznych, jakim będzie poddawany sterownik. Zapewnienie możliwości eksploatacji w dużym zakresie temperatur, przy dużej wilgotności, zapyleniu i wibracjach przekłada się zwykle na wyższą cenę urządzenia. Istotne są także możliwości unowocześniania układu sterownika, jak też koszt niezbędnego oprogramowania i ewentualnego wsparcia technicznego.
Mniejsze firmy często dodają do sprzedawanego urządzenia oprogramowanie za darmo, natomiast firmy duże oferują oprogramowanie płatne. Koszt tego ostatniego waha się od kilku do kilkunastu tysięcy złotych, w zależności od dostępnych funkcji, tak więc cena oprogramowania może być jednym z istotniejszych czynników decydujących o wyborze urządzenia.
Wraz z rozwojem i upowszechnianiem się technologii komputerowej, szczególnie rozwojem procesorów i pamięci, koszty zakupu sterowników maleją. Mimo dużej konkurencji na rynku, ceny PLC różnych firm w przypadku aplikacji o podobnych wymaganiach nie są zbytnio zróżnicowane – na pewno nie tak bardzo, jak to ma miejsce w przypadku aparatury pomiarowej.
Za sterowniki najbardziej znanych marek zapłacimy jednak drożej niż za mniej znane modele. Dlatego, gdy bierze się pod uwagę zakup większej liczby sterowników na potrzeby dużej inwestycji przemysłowej, różnice te nie wpływają raczej na decyzję. Dla wielu klientów najważniejsza jest marka, nie tylko ze względu na zastosowane już wcześniej produkty, ale też na opinię, indywidualne preferencje oraz wcześniejsze doświadczenie z innymi produktami lub sterownikami. Choć można łączyć w jednym systemie sterowania kilka marek sterowników, klienci wybierają najczęściej urządzenia tego samego producenta, zmniejszając przez to choćby koszt zakupu oprogramowania, które jest jednolite dla całego projektu.
Podział rynku
Mimo że na rynku obecnych jest wielu producentów sterowników, stosunkowo wyraźnie widać, że istnieje grupa producentów, która kontroluje znaczną część europejskiego rynku tych urządzeń. Grupa ta jest również obecna w Polsce i należą do niej takie marki, jak Siemens (Niemcy), Allen-Bradley (USA), Omron (Japonia), Mitsubishi (Japonia), Schneider, w skład którego wchodzą Telemecanique z marką Modicon oraz GE Fanuc (USA-Japonia).
Wymienione firmy zaliczają się niewątpliwie do ścisłej czołówki dostawców sterowników PLC na świecie i w kraju. W ciągu ostatnich trzech lat na rynku polskim nie pojawili się przy tym nowi znaczący dostawcy, a znane marki ugruntowały swoją pozycję i renomę.
Pozycja danej marki na rynku zależy często od zaangażowania lokalnego dystrybutora i jego wkładu pracy w promocję urządzeń danego producenta. Marki, takie jak Ge Fanuc czy Allen Bradley, są silnie połączone z mocną pozycją firmy Astor lub Elmark, a z kolei renoma produktów firmy Omron to z pewnością efekt lat ciężkiej pracy polskiego przedstawicielstwa tej japońskiej firmy, które wspomagane jest gęstą siatką lokalnych przedstawicieli.
Mniej znani producenci sterowników stawiają zwykle na wąską specjalizację. Produkują najczęściej sterowniki dedykowane, zorientowane na określone procesy produkcyjne. Przykładem jest firma TAC, specjalizująca się w sterownikach dla układów automatyki w budynkach i urządzeń klimatyzacyjnych. Podobnie jest w przypadku produktów firmy Mitsubishi reprezentowanej w Polsce przez m.in. firmy MPL.
Z mniej znanych, a dobrze rozwijających się marek należy wymienić firmy takie jak Unitronics, reprezentowany w kraju przez Elmark i Eldar, IDEC (Compart), Fatek (MultiProjekt), ICP-DAS (Guru), LG IS (Foster), PIXSYS (Apar), PILZ (Eltron), VIPA (SDS), Hitachi (Zeltech). Znana marka Matsushita występuje teraz pod nazwą Panasonic Electric Works. Jej oficjalnym przedstawicielem jest firma MBB.
Polskich producentów na rynku praktyczne nie ma, co dzieje się prawdopodobnie za sprawą wysokich kosztów badawczych i wprowadzania nowych technologii. Próby produkcji mniej zaawansowanych urządzeń podejmował m.in. Metrol, Instytut Sterowania z Katowic, Elmark oraz Guru, jednak zbyt duża konkurencja wielkich zachodnich firm spowodowała, że firmy te przestały nadążać w wyścigu technologicznym za czołówką.
O ile wiele z podzespołów elektronicznych i duża część gotowych urządzeń elektronicznych jest obecnie produkowanych w Chinach ze względu na niskie koszty pracy, jednak nie dotyczy to sterowników PLC. Od lat są one domeną firm zachodnich, a dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że niewielu klientów chce podjąć ryzyko inwestycji w nieznany produkt.
Skoro sterownik PLC jest wykorzystywany w krytycznych miejscach procesu technologicznego i nierzadko steruje drogimi urządzeniami, jego jakość i niezawodność pracy mają dla wielu nabywców znaczenie kluczowe. Stawiają oni chętnie na produkty renomowane, tym bardziej, że różnica w cenie między nimi i modelami najtańszymi nie jest bardzo duża.
Ekspansję firm dalekowschodnich ogranicza również oprogramowanie wbudowane, jakie musi zawierać sterownik. To zawsze sprawiało kłopot tamtejszym producentom, podobnie jak konieczność atestacji i przeprowadzania niezależnych badań co do jakości i niezawodności sterowników. Produkty dalekowschodnie w zakresie sterowników programowanych pojawiają się na rynku tylko w przypadku najprostszych konstrukcji.
Nie tylko przedstawiciele firm zagranicznych
Choć duże koncerny międzynarodowe sprzedające sterowniki posiadają w Polsce swoje przedstawicielstwa, istnieje u nas również wiele firm dystrybucyjnych w zakresie PLC, które mają równie silną pozycję na rynku. Ich oferta w zakresie sterowników jest podzbiorem szerszego asortymentu, który stanowią komputery przemysłowe, panelowe, oprogramowanie wizualizacyjne, komponenty sieciowe czy napędy.
Kilka firm sprzedających sterowniki, jak np. Eltron, to wręcz uniwersalni dystrybutorzy wszelkiego rodzaju komponentów dla automatyki i elektroniki, począwszy od złącz, poprzez regulatory, czujniki, po przekaźniki do aparatury pomiarowej. Część z firm zajmuje się, poza sprzedażą PLC, dystrybucją innych produktów, ale w ramach tej samej marki. Przykładem jest firma MBB oferująca sterowniki Panasonica, która sprzedaje również przekaźniki, czujniki i napędy.
Znacząca większość firm uczestniczących w rynku PLC oferuje również wsparcie techniczne, pomoc przy wdrażaniu projektów i projektowaniu systemów. Firmy prowadzą również szkolenia, przy czym część z nich jest bezpłatna i otrzymywana w pakiecie z kupowanym sprzętem. Prowadzonych jest też wiele seminariów na temat programowania i wykorzystania możliwości oprogramowania dedykowanego do odpowiednich sterowników, oraz na temat sposobów rozwiązywania problemów z układami sterownia. Klienci często korzystają z tych form wsparcia, gdyż w wielu wypadkach oznacza to oszczędność ich czasu i eliminację ryzyka błędów przy tworzeniu układu dla danej aplikacji ze sterownikiem.
Dla dystrybutorów znaczące okazało się wejście Polski do Unii Europejskiej, zniknęły bowiem problemy celne, przez co znacznie skrócił się czas dostaw towarów. Biorąc pod uwagę, że na świecie istnieje tendencja do centralizowania składów magazynowych, daje to firmom produkcyjnym lepsze warunki kontaktu z klientami i podnosi poziom zadowolenia tych ostatnich, poprzez możliwość realizacji szybkich i szerokich ofertowo zamówień.
Firmy, które wzięły udział w raporcie
W raporcie wzięło udział 30 firm. Większość przedstawicieli producentów chętnie odpowiedziała na ankiety, chcąc podzielić się informacją o swojej ofercie i nowościach. W ciągu dwóch lat, które upłynęły od publikacji pierwszej edycji raportu, kilka firm wycofało ze swojej oferty sterowniki, czego przykładem jest firma Amtek, która zawęziła swoją specjalizację i nie oferuje obecnie urządzeń PLC.
W poprzedniej edycji raportu wiele firm wpisywało do ankiet wyłącznie dane najmniejszych sterowników, które były tak naprawdę przekaźnikami inteligentnymi, stąd w tym artykule już brak tych przedsiębiorstw. Brak też kilku firm ze względu na ich przekształcenie się w oddziały lub partnerów innych dużych firm.
Przeważająca część firm biorących udział w raporcie to oficjalni przedstawiciele znanych producentów – są to w kolejności alfabetycznej: B&R Automatyka (Bernecker & Rainer), Elmark Automatyka, Festo, Kontron, Lenze-Rotiw, Moeller Electric, Omron, Phoenix Contact, Rockwell, Sabur, Schneider Electric. Pozostałe firmy reprezentujące mniej znane marki wymieniono wcześniej.
Niestety, podobnie jak w poprzedniej edycji raportu, nie otrzymaliśmy ankiety od firmy Siemens. I stało się to pomimo naszych usilnych starań dotarcia do odpowiednich osób w tej firmie i wielu próśb o wypełnienie ankiety. Konstrukcja ankiety nie przysparzała żadnych trudności nikomu z biorących udział w raporcie, zatem na pewno nie przysporzyłaby problemów specjalistom w firmie Siemens.
Niestety, po kilkutygodniowym okresie zwłoki, otrzymaliśmy informacje, że „korporacyjne strategie marketingowe nie pozwalają firmie brać udziału w tego typu inicjatywach”. Taka polityka firmy jest zastanawiająca, tym bardziej że w poprzednich raportach Elektronika dotyczących np. przekaźników, Siemens nie odmawiał podawania informacji.
Katarzyna Wiśniewska