Netbooki dowodem na nieprzewidywalność rynku elektroniki konsumenckiej
| Gospodarka ArtykułyNawet doświadczeni analitycy rynku elektronikikonsumenckiej zostali zaskoczeni popularnością netbooków, której nie były w stanie przewidzieć nawet czołowe firmy z branży IT. Ponieważ z reguły tylko część nowych urządzeń wprowadza rzeczywiste innowacje, podczas gdy reszta jest jedynie efektem działań marketingowych, wśród konsumentów zapanowała spora dezorientacja. Rozterki widać także w profilach wielu producentów.
Znajomość nowo powstających produktów oraz branż, do których są przeznaczone, jest kluczowa dla firm OEM doskonalących swoje projekty, strategie cenowe i marketingowe, jednak pozyskiwanie aktualnych informacji jest utrudnione ze względu na stale zmieniający się rynek. Wystarczy rzut oka na rynkowy obszar między komputerami przenośnymi a telefonami komórkowymi, na który trafiają takie urządzenia, jak czytniki e-booków, mininotebooki, przenośne urządzenia internetowe, netbooki, smartbooki, smartphone’y, komputery typu tablet oraz cloudbooki, aby przekonać się, że dzisiejsza elektronika konsumencka staje się zwyczajnie nieprzewidywalna.
Specyficznym przykładem może być tutaj Nokia. Największy na świecie sprzedawca telefonów komórkowych wprowadził na rynek dwa znacznie różniące się urządzenia: netbook Booklet 3G z systemem operacyjnym Windows 7 i procesorem Atom Z530 oraz N900 – smartbook z systemem Maemo 5 Nokii i procesorem OMAP 3 produkcji TI. Dla analityków In-Stat taki ruch wydaje się pozbawiony sensu. Ponadto, niejasna jest polityka cenowa Nokii – Booklet 3G kosztuje ponad 800 dol., podczas gdy ceny netbooków z reguły kształtują się w przedziale od 300 do 500 dol. Oczywiście Nokia nie jest jedynym przykładem niejasnych i dyskusyjnych działań na skutek zmieniającego się rynku.
Co się stało z MID?
W roku 2007, gdy Intel zaprezentował prototyp mobilnego urządzenia internetowego (MID), koncepcja multimedialnego, ręcznego urządzenia ze stałą łącznością bezprzewodową została przyjęta z entuzjazmem, także przez konkurentów Intela. Niektórzy przewidywali, że MID przełamie utrzymującą się od wielu lat w branży PC hegemonię architektury Wintel (system Windows, procesor Intel), a ARM będzie konkurował z Intelem w obszarze procesorów do nowej kategorii urządzeń.
Jednak pojedynek między procesorami pozostał jedynie walką na słowa. W międzyczasie Microsoft odparł atak Linuksa przez znaczne obniżenie cen systemów Windows, a nową rewelacją stały się netbooki, których niskie ceny naruszyły ekonomiczne fundamenty branży PC.
Według Forward Concepts, nowe spółki, w tym Asus i MSI, praktycznie nieznane użytkownikom kilka lata temu, konkurują łeb w łeb na globalnym rynku netbooków z takimi firmami, jak Samsung i Hewlett-Packard.
Klienci kupują tanie netbooki jako dodatkowe urządzenie do swoich telefonów komórkowych. A dostępny w nich bezprzewodowy Internet wykorzystują do surfowania po sieci. Podczas gdy rynek PC przez długi czas był napędzany przez, wydawałoby się, nieograniczone potrzeby posiadania coraz szybszych procesorów, większej ilości pamięci i większych ekranów, konsumenci zdają się być usatysfakcjonowani technicznymi specyfikacjami netbooków.
Jest to sytuacja niepokojąca dla firm komputerowych przyzwyczajonych do sprzedawania notebooków za 2–5 tys. zł. Wiele z nich nie zauważyło lub nie chciało zauważyć popytu na tańsze, przenośne PC o dłuższym czasie działania baterii i stałej łączności bezprzewodowej.
Dzisiaj ABI Research przyznaje, że błędnie oceniła rynek, gdyż prognozowała dominację MID, a odnośnie do przyszłej sytuacji netbooków miała wątpliwości. Według firmy, w 2008 roku sprzedano 15 mln netbooków, przy jedynie 20 000 sztukach MID.
Netbooki – rynkowa rewelacja?
Według przedstawicieli Texas Instruments, netbook nie jest niczym więcej niż tylko „tanim laptopem z dużym systemem Windows”, który wykorzystuje zwykłą, ale znaną platformę. Większość netbooków zawiera system Windows XP oraz procesor Atom (lub dwurdzeniowy Athlon i kartę graficzną ATI Radeon lub Nvidia ION), czego nie można określić mianem przełomu technologicznego.
Ponadto, przemysł komputerowy już od jakiegoś czasu kieruje uwagę w stronę Chrome, nowego systemu operacyjnego produkcji Google, zaprojektowanego do integracji usług i aplikacji w zgodzie z technologią cloud computing. Według In-Stat, przetwarzanie „w chmurze” ma szansę na sukces. Nawet Microsoft rozważa przeniesienie części swoich aplikacji pakietu Office do „chmury”, aby dostęp do nich był możliwy z dowolnego komputera.
Ten ruch mógłby zdjąć nacisk z systemów operacyjnych i wywołać prawdziwą rewolucję komputerową. Tacy dostawcy układów, jak Freescale czy TI, są do Chrome nastawieni entuzjastycznie, także ze względu na markę i siłę Google. TI uważa, że przetwarzanie w chmurze może być świetnym rozwiązaniem dla przemysłu, który chce obniżyć ceny detaliczne nowych produktów poniżej poziomu 100 dol. Dostawcy urządzeń, począwszy od drukarek, na komputerach kończąc, walczą o umieszczenie usług „w chmurze”. Eksperci są jednak zgodni, że rok 2010 będzie testem dla Chrome i wyznaczy kierunek rozwoju netbooków w najbliższych latach.
Netbooki stają się cieńsze
Netbooki stają się coraz cieńsze, pojawiają się w nich nowe możliwości i większe ekrany, co wpływa na dalsze zacieranie różnic między netbookami a laptopami. Inne netbooki przeistaczają się w „smartbooki”, neologizm intensywnie promowany przez Freescale oraz Qualcomma. Smartbooki często zawierają ekran o przekątnej od 5 do 7 cali, procesor ARM oraz przybierają różne formy, jak np. clamshell, tablet czy urządzenia ręczne w stylu smartfonu.
Część z nich zawiera klawiaturę kciukową, która ułatwia pisanie użytkownikowi znajdującemu się w pozycji stojącej. Niedawno w klasie smartbook/MID pojawił się NetWalker PCZ1 Sharpa, który jest urządzeniem typu clamshell z 5-calowym ekranem, systemem operacyjnym Linux Ubuntu oraz procesorem Freescale iMX515. Z kolei Archos International wprowadził na rynek 5-calowy tablet z systemem Google Android i procesorem TI OMAP 3. Według Forward Concepts, pierwszym smartbookiem dostępnym na szerokim rynku jest wprowadzony na początku 2009 roku TG01 firmy Toshiba.
Urządzenie ma 4,1-calowy ekran, procesor Qualcomm Snapdragon oraz używa systemu operacyjnego Windows Mobile. Również Nokia N900 swoimi cechami przypomina smartbooka, jednak ma nawet mniejszy, 3,5-calowy ekran. Zdaniem Forward Concepts, urządzenia TG01 i N900 można określić mianem produktów będących czymś na skrzyżowaniu smartfonu i smartbooka. Jak widać funkcje MID oraz smartbooków są coraz bardziej podobne.
Zdaniem specjalistów z Freescale popyt na 7-calowe tablety będzie rósł. Firma oczekuje, że smartbooki zaoferują wiele cech multimedialnych, ponieważ dwie trzecie ruchu internetowego na świecie generuje rozrywka, w tym portale społecznościowe i YouTube.
Kluczowa dla smartbooków jest łączność, jednak wbudowany na stałe modem 3G niekoniecznie musi być potrzebny, gdyż według Freescale 80% badanych użytkowników jest zadowolonych z posiadania samego Wi-Fi. Według firmy, w 2010 zostanie sprzedanych łącznie 165 milionów notebooków, netbooków oraz smartbooków/MID, przy czym notebooki będą stanowiły 79,4%, netbooki – 17%, a udział smartbooków i MID wyniesie 3,6%.
Rozwój procesorów
ARM zajmuje się rozwojem procesorów na rynek elektroniki użytkowej i ostatnio ujawnił projekt dwurdzeniowego Cortex- A9, o nazwie kodowej Osprey, który ma zdetronizować procesory z serii Atom. Produkty Freescale, Samsunga oraz TI, zawierające dwurdzeniowe procesory ARM, dodają tej branży wiele kolorytu.
Jednak prognoza In-Stat dla rynku netbooków i smartbooków pokazuje, że znacząca szansa dla architektury ARM może pojawić się dopiero za kilka lat. Udział ARM w 2009 roku wynosi jedynie 0,2% (reszta przypada na architekturę x86), przy czym In-Stat spodziewa się wzrostu do 24,9% w roku 2013. Prognoza dla każdej klasy produktów zależy do tego, jak dobrze wpisuje się ona w dany model użytkowy. Według In- Stat, oprogramowanie smartbooków powinno stać się bardziej niezawodne.
Analitycy Freescale przyznają, że szeroko stosowany w smartbookach Ubuntu Linux jest odpowiednikiem desktopowego systemu Windows, a smartbooki potrzebują interfejsu użytkownika o pełnych możliwościach, do których należy zaliczyć komunikację internetową, odtwarzanie filmów oraz aplikacje rozrywkowe.
Pozycjonowanie produktu, w sensie dosłownym, ma również krytyczne znaczenie w branży detalicznej. Według Freescale, smartbooki nie powinny być sprzedawane w tych samych sklepach, co komputery PC, a ich miejsce znajduje się wśród czytników e-booków, mobilnych urządzeń nawigacyjnych oraz iPodów.
Wraz w powstawaniem nowych produktów i rynków, różnice między nimi zacierają się coraz bardziej, a kwestia znalezienia odpowiedniej proporcji między sprzętem, usługami i aplikacjami staje się bardzo pożądana. Według In-Stat, firmy OEM zdają sobie sprawę z tego, że Apple znalazło taką zależność w urządzeniach iPhone, iTouch i powiązanych. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku Amazona z jego czytnikiem e-booków – Kindle 2.
Grzegorz Michałkowski