Automa, Expopower i Greenpower

| Gospodarka Artykuły

Tytułowe trzy imprezy targowe organizowane przez Międzynarodowe Targi Poznańskie w założeniu mają być przeciwwagą dla Automaticonu i Energetabu i jednocześnie promować nowe i wchodzące na rynek technologie, związane na przykład z tematem energii odnawialnej, w czym celuje Greenpower.

Automa, Expopower i Greenpower

Dobre warunki infrastrukturalne miały być powodem do wyboru przez dostawców branżowych właśnie Poznania. O ile jednak zeszłoroczna, inauguracyjna edycja Automy przyniosła zróżnicowane wrażenia, tegoroczne targi nie spełniły pokładanych w nich przez wystawców nadziei. Powodem zapewne był kryzys i związane z nim cięcia w budżetach promocyjnych w wielu firmach.

Znaczna część przedsiębiorstw ograniczyła się do wystawienia tylko na jednej imprezie, tej najważniejszej i najbardziej prestiżowej i po prostu na drugie targi nie miała pieniędzy. Należy pamiętać też, że poznańskie imprezy przemysłowe są od niedawna obecne na rynku.

Automa i Greenpower zorganizowane zostały po raz drugi, Expopower po raz czwarty. W przypadku tak sprofilowanych imprez "przyjęcie się" w branży targów trwa kilka lat i dopiero wtedy można wydać w pełni uzasadniony osąd imprezy. Eufemizmem byłoby jednak stwierdzenie, że nic się nie stało i targi rozwijają się. W tym roku obserwować można było wyraźną tendencję spadkową i tym, co prawdopodobnie uratowało targi, było ich "podczepienie" pod Expopower (oraz Greenpower).

Automa, Expopower i Greenpower nie zostały wyraźnie podzielone na oddzielne ekspozycje

W zasadzie organizatorzy posunęli się o krok dalej i o ile w zeszłym roku te trzy imprezy podzielono na różne hale wystawiennicze, tym razem stoiska wystawców Automy zostały wymieszane z tymi z Expopower i tylko po oznaczeniach dało się często rozpoznać, do jakich targów przyporządkowana jest dana ekspozycja. O ile przedstawiciele wielu dostawców branżowych gromadnie odwiedzali zeszłoroczną Automę, chcąc zobaczyć, jak wyglądają targi, mało który decydował się na obecność w tym roku.

Jednocześnie odeszła część poprzednich wystawców, przez co targi z małych zrobiły się miniaturowe. Wtedy na Automie pojawiły się 53 firmy, natomiast w tym roku na prezentację swojej oferty zdecydowało się 28 wystawców. Dodatkowo odbywały się one dokładnie w tym samym terminie, co bydgoski Wod-Kan i właśnie tę imprezę, której tradycje sięgają początków lat 90. zeszłego wieku, wybrała część firm. W parze z niską frekwencją odwiedzających szedł odbiór imprezy przez wystawców.

Zabrakło entuzjazmu, który był wyczuwalny przy pierwszej edycji Automy, a o pozytywne opinie uczestników było trudniej niż rok temu. Opinie zazwyczaj przeciwne do tych od wystawców Automy usłyszeć można było w przypadku uczestników targów Expopower. Przykładem są komentarze przedstawicieli firmy Micros, którzy wyrazili zadowolenie z przebiegu imprezy i nawiązywanych kontaktów handlowych. Dopisali też wystawcy - na targach obecnych było 211 firm, a powierzchnia ekspozycji zwiększyła się w stosunku do zeszłego roku o 10% (do 4 tys. m2).

Obserwowany trend wzrostowy to nie tylko dane na papierze - na Expopower rzeczywiście dużo się działo, a prezentowane rozwiązania z zakresu energetyki i elektrotechniki były chętnie oglądane przez odwiedzających. Imprezie towarzyszyło kilkanaście specjalistycznych konferencji dotyczących m.in. energooszczędności oraz energetyki jądrowej.

Pojawiły się też firmy z zagranicy, co sprawia, że Expopower stał się imprezą, która uratowała Automę. Ekspozycja targów Greenpower skupiła wystawców zajmujących się energią odnawialną, a także technologiami i urządzeniami służącymi do produkcji biogazu i biomasy oraz pozyskiwania energii z tych źródeł.

Na tych targach pojawili się też dostawcy kolektorów słonecznych i pomp ciepła. Zdaniem odwiedzających poznańskie imprezy specjalistów z naszej branży Greenpower za słabo wiąże się tematycznie z elektroniką, aby w najbliższej przyszłości przyciągnąć firmy branżowe. Większość technologii dostępnych na rynku opiera się na kolektorach słonecznych podgrzewających wodę, siłowniach wiatrowych i rzecznych, w których elektronika ma niewielką wartość.

Robert Magdziak, Zbigniew Piątek