Czy dojdzie do przewagi podaży nad popytem?

| Gospodarka Artykuły

Według iSuppli wskaźnik rotacji zapasów magazynowanych przez dostawców półprzewodników zwiększył się do 75,9 dnia w III kw. z 74,4 dnia w II kw. i jest o około 5% wyższy od średniego wskaźnika rotacji zapasów w tym okresie. Zapasy półprzewodników wzrosły do 34,3 mld dol. w III kw., o 10,6% w porównaniu do II kw., osiągając w ten sposób najwyższą wartość od II kw. 2008 r., kiedy to wyniosły 35,8 mld dol., poinformowali analitycy iSuppli.

Czy dojdzie do przewagi podaży nad popytem?

Według agencji do nadwyżki zapasów doszło w okresie prognozowanych wysokich obrotów, nie powoduje więc ona wyraźnego zagrożenia rozdęcia łańcucha dostaw, nie mniej jednak niski poziom zamówień w niektórych sektorach może sygnalizować początek problemu nadprodukcji. ISuppli nie precyzuje, czy słabszy popyt jest chwilowy, czy też jest już oznaką spowolnienia w branży, dodając, że nadmierne zapasy dostawcy będą musieli w odpowiednim czasie zredukować, aby zachować zdolność do właściwego reagowania na sytuację rynkową.

Agencja wskazuje na wolniejsze niż oczekiwano tempo ożywienia gospodarczego na świecie i wyjaśnia, że w związku z tym można się spodziewać szybszego osłabienia popytu. Wówczas doszłoby do sytuacji przewagi podaży nad popytem. Zdaniem iSuppli zapasy półprzewodników nie rosną w jednakowym tempie. Szybsze tempo zwiększania się zapasów odnotowują producenci typu fabless, a mniejsze nadwyżki mają innego typu firmy, np. kontraktowi producenci półprzewodników.

Z drugiej strony sytuacja dostawców nie jest taka zła, podsumowuje iSuppli. Firmy prowadzą obecnie działalność w bardziej wydajny sposób, notują rekordowe zyski i wyznaczają wyższe zabezpieczające stany magazynowe, w związku z czym nie należy się dziwić, że utrzymywanych jest więcej zapasów. Biorąc pod uwagę niski poziom zapasów w pierwszej połowie roku i znaczne odbicie w porównaniu do roku poprzedniego, zapowiedzi nadmiernie wysokich stanów magazynowych są całkowitym zwrotem w przewidywaniach analityków.

W sytuacji niejednoznacznych, a nawet przeciwstawnych prognoz, producenci mogą zacząć podchodzić do rynku ze zwiększoną ostrożnością. Wychodząc naprzeciw przewidywaniom o rosnącym poziomie zapasów w III i IV kw., przy długich obecnie czasach realizacji zamówień i idącej pełną parą produkcji, po pierwszych oznakach słabnącego popytu mogą oni równoważyć produkcję stopniowo upłynniając magazynowane towary.

W raporcie iSuppli nie przytoczono szczegółowych informacji dla poszczególnych sektorów, co sprawia, że można go odbierać jako prognozę dość ogólną. W obecnej sytuacji rynkowej czasy realizacji zamówień wciąż się wydłużają, a firmy mają często duże trudności z pozyskaniem części komponentów, które są po prostu niedostępne.

Marcin Tronowicz