W ocenie Żurawskiego słabsze wyniki to skutek konfliktu na Ukrainie, który nie pozwala spółce rozwinąć skrzydeł na rynkach wschodnich. W swojej strategii Aplisens założył, że do 2016 r. będzie zwiększać krajową sprzedaż co roku o 6-8%, w pozostałych krajach Unii Europejskiej o 20%, a na rynkach wschodnich, w tzw. krajach WNP - o 15%. Jednak w związku z trudną sytuacją sprzedażową w Rosji i na Ukrainie realizacja tego ostatniego punktu będzie niemożliwa. Konflikt na Ukrainie negatywnie odbił się nie tylko na wynikach giełdowej firmy, ale i na jej kursie. Od początku roku do połowy lipca notowania Aplisensu spadły o ponad 30%.
Zwiększyć obroty w Europie ma pomóc Aplisensowi nowa spółka handlowa zarejestrowana w Rumunii. Zarząd firmy przekonuje, że choć rumuński rynek jest dwa razy mniejszy od polskiego, to i tak jest to duży i ciekawy obszar działania dla producentów mierników. Tym bardziej że do tego kraju dopiero wkraczają najnowsze technologie, które już od lat są dostępne w Polsce.
źródło: Parkiet