Problemy Motoroli na rynku komórkowym
| Gospodarka ArtykułyMotorola nie może zaliczyć roku 2007 do udanych. Po znacznym spadku sprzedaży, szczególnie w drugiej połowie roku, firma straciła dużą część rynku na rzecz konkurencji w postaci Samsunga, Nokii oraz Sony. Oznacza to dla firmy spadek udziałów w całkowitym rynku telefonów komórkowych z 23% (2008) do 13% (2007).
Według analiz firmy Gartner, tylko 13% sprzedanych telefonów w trzecim kwartale ubiegłego roku wyprodukowała Motorola. Dla porównania, w tym samym okresie w roku poprzednim udział firmy w sprzedaży całkowitej wynosił 21%. Firma straciła tym samym drugą pozycję na rynku na rzecz Samsunga, który zwiększył swój udział do 15%. Niekwestionowanym liderem pozostaje Nokia, której produkty stanowiły 38% sprzedanych telefonów w tym okresie.
Problemy z utrzymaniem konkurencyjności
blemem, z jakim boryka się Motorola, jest brak spójnej polityki rozwoju produktów. Firma jest znana głównie z pojedynczych modeli telefonów, które, mimo iż okazały się sukcesem, to nie doczekały się kolejnych, ulepszonych wersji. Tak się działo w przypadku wypuszczenia modeli Razr oraz Krzr. Mimo znaczącego sukcesu tych modeli, nie zdecydowano się przez dłuższy czas na wypuszczenie nowszych wersji, z funkcjami, które stały się standardem nawet w podstawowych modelach konkurencji. Także jakość połączeń, co było kiedyś znakiem firmowym firmy, dzisiaj nie wyróżnia się na tle konkurencyjnych produktów.
poty firmy zaczęły się już w 2006 r. Brak reakcji na aktualne zapotrzebowania konsumentów kosztował firmę spadek sprzedaży przez cały ubiegły rok. Motorola zdołała przyciągnąć klientów głównie poprzez politykę utrzymywania cen swoich telefonów na najniższym możliwym poziomie. Aby przywrócić rentowność pionu „komórkowego”, firma zmuszona była do znacznego cięcia kosztów w 2007 roku. Około 400 mln dolarów oszczędności przyniosło zwolnienie 4000 osób, podczas gdy dalsze 600 mln dolarów powinno być wynikiem zmiany systemu zarządzania oraz redukcji wydatków administracyjnych. Słabe wyniki finansowy kosztowały także posadę byłego managera firmy, Eda Zandera. Zastąpił go Greg Brown, który posiadając doświadczenie w tej branży, jest nadzieją akcjonariuszy na polepszenie wyników finansowych. Jednak analitycy podchodzą sceptycznie co do skuteczności podjętych działań. Wielu z nich jest zdania, iż bez znalezienia zewnętrznego inwestora, działania firmy mogą okazać się niewystarczające, aby zapewnić jej konkurencyjność.
le firma dostosowała swoje ośrodki produkcyjne tak, aby mogły szybciej reagować na zmiany rynkowe, to pod względem opracowywania nowych produktów, cierpi na brak elastyczności oraz zbyt wolne reagowanie na zmieniające się wymagania konsumentów. Zdaniem analityków, aby Motorola odzyskała pozycję sprzed lat, musi przedstawić znacznie bardziej dostosowaną do warunków rynkowych ofertę. Telefony firmy oferują zbyt mało multimedialnych funkcji, aby zaspokoić wymagania konsumentów w krajach rozwiniętych, natomiast nie są wystarczająco tanie, aby zdobyć znaczącą część rynku w regionach rozwijających się, jak Afryka.
Rozwiązaniem jest restrukturyzacja
ysłem zarządu na uspokojenie zaniepokojonych akcjonariuszy jest restrukturyzacja firmy. W wydanym oświadczeniu, przedstawiciele Motoroli stwierdzili, iż jednym z rozważanych scenariuszy jest wydzielenie dywizji komórkowej jako samodzielnej spółki. Jednym z głównych orędowników tego typu posunięcia jest posiadacz pakietu 3,3% akcji firmy, Carl Icanh. Krok ten pozwoli na rozwój poszczególnych obszarów działalności firmy niezależnie. Może to wpłynąć znacznie na obraz rynku, jako iż niewykluczone jest, że Motorola może w przyszłości skupić większą uwagę na produkcji urządzeń sieciowych czy RTV-AGD, a całkowicie zrezygnować z rynku telefonów komórkowych. Odziały firmy zajmujące się opracowywaniem rozwiązań sieciowych dla klientów prywatnych oraz biznesowych miały dobre wyniki, przynosząc łącznie zysk 487 mln dolarów w trzecim kwartale ubiegłego roku.
awiają się także głosy, iż firma może zdecydować się na sprzedaż gałęzi telefonów komórkowych. Kupcem mogłaby być jedna z konkurencyjnych firm. Zainteresowanie oddziałem telekomunikacyjnym Motoroli wyrazili m.in. przedstawiciele firmy Sony-Ericsson. Ponadto, jako potencjalnych nabywców wymienia się także chińskie firmy, takie jak ZTE czy Huawei. Motorola prowadzi rozmowy z pierwszą z firm, która ma ambicję wejścia na rynek telefonii komórkowej.
Jacek Dębowski