Jak polepszyć rentowność produkcji elektroniki konsumenckiej?

| Gospodarka Artykuły

W naszej świadomości krąży utarta opinia, iż w przemyśle elektronicznym istnieje ciągły wzrost. Przekonanie to jest jak najbardziej słuszne, jednakże niestety w ostatnich latach przyrosty obrotów coraz słabiej przekładają się na zyski. Sytuacja dotyczy w szczególności Europy, dlatego przemysł elektroniczny obecny na Starym Kontynencie musi jak najszybciej zacząć wykorzystywać możliwości leżące w segmentach rynku o wysokich marżach. W 2008 roku światowy przemysł elektroniczny elektroniki konsumenckiej wzrośnie o około 6% i osiągnie rekordowe przychody wysokości 171 mld $. Niestety od kilku lat przełożenie wysokich obrotów na zyski jest znacznie słabsze od oczekiwań.

Jak polepszyć rentowność produkcji elektroniki konsumenckiej?

Większość firm reaguje na ten trend mechanicznie szukając możliwości redukcji kosztów i zmniejszając nakłady na innowacje. Niemniej trudno nie zauważyć, że w obecnej sytuacji gospodarczej obcinanie wydatków na badania i rozwój wydaje się być jedynie uciekaniem od szerszego problemu współczesnej elektroniki.

Jego istotą jest niedostrzeganie przez przemysł realnych potrzeb społecznych, którym elektronika powinna wychodzić naprzeciw. Konieczne zatem wydaje się być nie ograniczanie środków na innowacje, ale jak najszybsze zdecydowane inwestycje w nowe produkty, ale tylko w obszarach, w których istnieje na nie zapotrzebowanie.

Kierunek rozwoju

Rys.1. Prognoza wzrost popytu na europejskim rynku elektroniki konsumenckiej w latach 2008-2011. Źródło: Decision

Przemysł elektroniczny ma wielki dorobek w tworzeniu urządzeń na potrzeby komunikacji, czy przetwarzania dużych ilości danych. Jednak obecnie, jak pokazują analizy przeprowadzone przez francuską firmę Decision, jedną z najbardziej obiecujących dróg, którymi powinna pójść elektronika, jest sektor ochrony zdrowia (rys. 1).

To dlatego, że w niedalekiej przyszłości różnego rodzaju systemy profilaktycznego diagnozowania stanu zdrowia zaczną tworzyć coraz większy rynek. Chodzi tu zarówno o autonomiczne urządzenia, wszczepiane bądź noszone przy sobie na co dzień, jak i o całe domowe i sieciowe systemy ochrony zdrowia.

Europejskie firmy, które przewidziały dynamiczny wzrost popytu w tym sektorze, zapewne zdominują w najbliższych latach rynek. Dwie z nich, podjęły już bardzo poważne kroki w tym kierunku - Philips i Siemens są już dziś wyraźnie nastawione na produkty jutra, zarówno z zakresu urządzeń medycznych, jak i innych przyszłościowych zastosowań elektroniki: oświetlenia, czy systemów zabezpieczeń.

Innowacyjność, czyli...

Dotychczas w przemyśle elektronicznym słowo innowacja było w dużej mierze utożsamiane z coraz większą komplikacją chipów, o coraz większej mocy obliczeniowej, wytwarzanych coraz mniejszym kosztem i mieszczących się na coraz mniejszych kawałkach krzemu.

Jednak wiele produktów przyszłości nie będzie potrzebować ani nieosiągalnej dzisiaj skali komplikacji, ani niedostępnej dziś mocy obliczeniowej. Wiele na przykład nie będzie wcale nawet potrzebować dostępnej już technologii 32nm.

Drugą pułapką, w jakiej wydaje się znajdować współczesna elektronika, jest szablonowość. Produkty typowe są jej zmorą, ponieważ ich wartość rynkowa jest praktycznie żadna w porównaniu z kosztami ich wytworzenia. Typowym szablonowym produktem przemysłu elektronicznego jest telefon komórkowy.

Aparaty telefoniczne są sprzedawane konsumentom po minimalnych cenach tylko po to, aby dostawca usług telefonicznych mógł zarabiać na abonamencie.

...świeży powiew kreatywności

Tabela 1. Aktualne potrzeby społeczne determinujące, główne kierunki rozwoju przemysłu elektronicznego dla elektroniki konsumenckiej

Tym, czego już od dłuższego czasu wyraźnie brakuje elektronice, jest kreatywność. Jedynym realnym sposobem na jej podniesienie jest zwiększenie zatrudnienia pracowników spoza branży. Na dzień dzisiejszy, mniej niż 1% pracowników w sektorze wywodzi się spoza niego.

Co więcej, około 90 procent najważniejszych stanowisk jest obsadzonych przez inżynierów. Jednak aż 60% sprzedawanych urządzeń elektronicznych stanowi dzisiaj elektronika użytkowa, której rozwój determinowany jest przede wszystkim przez potrzeby masowych konsumentów.

W większości nie są oni zainteresowani technicznymi aspektami urządzeń, ale za to są wyczuleni na modę i podatni na zabiegi marketingowe. Dlatego też kierunek rozwoju przemysłu elektronicznego powinny wyznaczać przede wszystkim wyniki badań marketingowych, które w bezpośredni sposób odzwierciedlają oczekiwania klientów.

W uzmysłowieniu sobie kierunku, w jakim powinien podążyć przemysł elektroniczny pomocna może być również analiza działań, jakie w celu osiągnięcia wzrostu zysków, podejmowały firmy z innych dojrzałych sektorów przemysłu. Przykładem może być francuski koncern samochodowy Renault i sukces jego modelu Logan.

W celu uzyskania możliwości taniej produkcji tego modelu, koncern stworzył kilka spółek joint-venture w krajach takich jak Rumunia, czy Indie. Jednak obniżenie kosztów produkcji nie było jedynym celem tego zabiegu.

Dzięki niemu powstały nowe konstrukcje, zoptymalizowane i unowocześnione pod kątem specyficznych potrzeb użytkowników, do których są one adresowane, oparte jednak na dojrzałej, stabilnej i niezawodnej technologii. Dzięki temu, za relatywnie niską cenę (ok. 9 tys. euro), model ten przynosi firmie Renault bardzo dobre zyski.

Temat zmian kierunku rozwoju przemysłu elektronicznego powracał już nie raz. Jak dotychczas, był on niestety zazwyczaj lekceważony przez zarządy firm. Jednak zmiany polegające na, nie jak dotychczas jedynie ilościowych, lecz jakościowych innowacjach wydają się być już niebawem po prostu nieuniknione.

Karol Flont