Nadchodzące regulacje precyzują, że "ogólne twierdzenia dotyczące ochrony środowiska", które mogą spotkać się z potencjalnym zakazem, obejmują wyrażenia takie, jak "ekologiczny", "przyjaciel natury", "efektywny energetycznie" i "ulegający biodegradacji". Twierdzenia te będą dopuszczalne tylko wtedy, gdy produkty będą mogły uzasadnić swoje "doskonałe działanie środowiskowe". Ponadto przepisy zakażą używania twierdzeń opierających się na kompensacji emisji – termin wskazujący, że produkty są neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla lub mają ograniczony wpływ na środowisko. Akceptowane będą wyłącznie zielone etykiety pochodzące z zatwierdzonych programów zrównoważonego rozwoju. Największy wpływ odczuje elektronika konsumencka, gdzie wiele deklaracji firm mija się z prawdą.
Wysiłki na rzecz zrównoważonego rozwoju są powszechne, ale rzeczywistość w produkcji elektroniki jest taka, że większość firm wprowadza zmiany ze względu na regulacje prawne, a nie z dobrej woli, a przykładem może być decyzja Apple o rezygnacji ze złącza Lightning na rzecz USB-C, która była wymogiem ograniczającym ilość elektrośmieci narzuconym przez Dyrektywę WEEE.