Sędzia Lucy Koh orzekła w marcu, że poprzedni sąd być może zawyżył wysokość odszkodowania opierając obliczenia na nieprawidłowych danych dotyczących dat pierwszego stwierdzenia naruszenia patentów Apple'a przez Samsunga. Uznała też, że błędnie zasądzono odszkodowanie z zysków niektórych produktów Samsunga naruszających jedynie ochronę wzoru użytkowego, co nie jest naruszeniem prawa.
W dokumentach procesowych sędzia stwierdziła, że dowody w ponownym procesie powinny być ograniczone do przedstawianych w poprzedniej sprawie, z wyjątkiem poprawionych dat dotyczących stwierdzenia naruszenia. Ponieważ poprzednia ława przysięgłych już uznała, że Samsung naruszył pięć patentów Apple'a, obecnym zadaniem ławy będzie tylko ustalenie kwoty odszkodowania, jaką Samsung musi zapłacić w przypadku 13 swoich produktów.
Dwaj najwięksi na świecie producenci smartfonów wydają setki milionów dolarów na opłaty prawne dotyczące spraw o wzajemne kopiowanie funkcji i cech swoich produktów. Firma Apple, która rozpoczęła sądową batalię w 2011 r., chce ograniczyć rosnący udział producenta telefonów Galaxy w amerykańskim rynku smartfonów, na którym kalifornijska firma zajmuje pierwsze miejsce, a Samsung jest drugi.
źródło: Bloomberg, biznes.onet.pl