Czy inżynierowie powinni martwić się o pracę?

| Gospodarka Artykuły

W opiniach inżynierów nie pojawiały się dotychczas obawy o przyszłość, ale rosnąca fala paniki w wielu wiodących sektorach gospodarki, jak bankowość finansowa i inwestycyjna, nieruchomości czy handel detaliczny, uprzytamnia nawet najbardziej pewnym siebie specjalistom w łączności, elektronice czy informatyce, że też są zwyczajnymi pracownikami, takimi jak ich odpowiednicy w innych sektorach gospodarki.

Czy inżynierowie powinni martwić się o pracę?

Obawiają się, że pomimo nadal stosunkowo wysokiej pozycji materialnej, wyłaniający się kryzys może mieć ujemny wpływ na ich kariery, pozycję społeczną, plany emerytalne, a nawet na przyszłość ich dzieci. Sondy przeprowadzone na międzynarodowych portalach elektronicznych ujawniają, że inżynierowie utracili już pewność perspektyw, które przyciągały ich dotychczas do zawodu i które uważali za gwarancje wybranej kariery.

Zgodnie z wynikami ankiety przeprowadzonej przez EE Times, ponad dwie trzecie respondentów wyraża zadowolenie nie tylko z kariery, ale również ze swych pracodawców, blisko 90% jest z zawodu inżyniera albo bardzo zadowolona, albo raczej zadowolona, a 6,2%, uważa, że zawód inżyniera jest obecnie tak samo stabilny, jak przed dwudziestu laty.

Wydaje się więc, że inżynierowie nie popadają w depresję ani nie mają zamiaru porzucenia zawodu. Aż 70% respondentów wyraża zadowolenie ze swojej kariery i przekonanie, że ich sytuacja jest podobna lub lepsza niż w innych zawodach i że ich fi rma zapewnia im dobre miejsce pracy. Respondenci ankiety potwierdzają wzrost zarobków i premii w ostatnim roku. Trzeba pamiętać, że te oceny zostały zebrane w 2008 roku, a więc jeszcze przed rozwinięciem się w pełni objawów kryzysu gospodarczego. Obecnie z pewnością brzmiałyby nieco inaczej. 

Obawy 

Co więc dokładnie niepokoi inżynierów poza niemożnością przewidzenia przyszłości, wspólną dla wszystkich ludzi na świecie? Niepokój ten jest głównie wywoływany przez dwa zjawiska gospodarcze, globalizację i podwykonawstwo (outsourcing). W Japonii, Europie i w USA inżynierowie obawiają się skutków rosnącej globalizacji i poszerzania się podwykonawstwa, ponieważ zjawiska te obniżają ich zarobki i pogarszają bezpieczeństwo zatrudnienia.

W Europie 44% inżynierów niepokoi się o swoje zarobki, bezpieczeństwo zatrudnienia i emeryturę, 17% o dyskryminację ze względu na wiek, a 30% o globalizację i outsourcing. Oprócz tego 15% tej grupy martwi się o swoją pozycję zawodową. Lęki gnębiące środowisko inżynierów niezależnie od ich zamieszkania mają swoje źródło w reakcji przedsiębiorstw na słabnięcie rynków. 

Globalizacja 

W trakcie dwóch poprzednich dekad globalizacja ogromnie zwiększyła możliwości przemysłu elektronicznego. Rozwinęły się nowe technologie, jak urządzenia przenośne, Internet czy systemy wbudowane, ale łączące się z tym podwykonawstwo, przenoszące początkowo produkcję, a obecnie również projektowanie do krajów o taniej sile roboczej w rejonach Azji, Pacyfi ku, Ameryki Łacińskiej i Europy Wschodniej, wpływa na obniżenie zarobków i zatrudnienia wśród inżynierów w USA. 8% respondentów w USA uważa, że globalizacja przemysłu elektronicznego wpłynęła dodatnio na ich możliwości zawodowe.

Chociaż inżynierowie narzekają, że społeczeństwo nie docenia ich tak jak kiedyś, nie mają zamiaru przenosić się ze swoich krajów za granicę w poszukiwaniu lepszych możliwości. W razie uzyskania znacznego wzrostu zarobków 60% respondentów deklarowało gotowość skorzystania z takiej możliwości, zwłaszcza w powiązaniu z dostępem do nowych technologii. Tylko 9% przeniosłoby się do innego kraju z powodów kulturowych, a 8% w nadziei na poprawę jakości życia. Wzrost bezpieczeństwa zatrudnienia jako powód podało 1,2% respondentów. 

Zarobki 

Zarobki inżynierów w Ameryce Północnej są wyższe od zarobków ich odpowiedników w Europie i w Japonii. Dwie trzecie amerykańskich inżynierów zarobiło w zeszłym roku co najmniej 100 tysięcy dolarów, a około jedna czwarta od 70 do 100 tysięcy. W Europie tylko 16% deklaruje, że ich roczne przychody przekroczyły w zeszłym roku 100 tysięcy dolarów, połowa lokowała je w zakresie od ok. 40–100 tysięcy.

Zarobki 60% inżynierów w Japonii mieściły się w granicach od 35 do 80 tysięcy dol., a tylko 18% zarobiło ponad 100 tysięcy. Niemal trzy czwarte respondentów w USA stwierdziło, że ich zarobki podstawowe wzrosły w roku 2008, 23% że się nie zmieniły. Ponad 61% respondentów otrzymało w zeszłym roku premie, a około 39% nie. 

Młodość 

Poglądy na wpływ globalizacji przemysłu elektronicznego na własną sytuację zawodową i karierę są bardzo zróżnicowane i zależą od wieku respondenta. Spośród urodzonych w USA wpływ ten pozytywnie ocenia tylko 30% 50-letnich lub starszych inżynierów, ale już 60% w wieku poniżej 35 lat. Liczby te ilustrują erozję życiowej pewności siebie wśród inżynierów starszego pokolenia, którzy studiowali i pracowali w zawodzie przez ostatnie 30 lat, a teraz widzą, że ich zawód już nie spełnia pokładanych w nim nadziei. 

Import mózgów 

Wielu inżynierów w USA i pewna część w Europie Zachodniej zostało zastąpionych przez cudzoziemców z Indii, Chin czy Europy Wschodniej. Podstawowym problemem jest zróżnicowanie zarobków. Cudzoziemcy zarabiają w USA więcej o 10–30%. Ankieta wykazała także, że jedna piąta pracujących w Ameryce inżynierów nie urodziła się w USA.

W czasie, gdy bogate kraje jak USA, Niemcy czy Francja ściągają talenty inżynierskie spoza kraju, lokalne korporacje równocześnie poszerzają swoją obecność za granicą, angażując tam wykwalifi kowaną siłę inżynierską czy instalując swoje zakłady produkcyjne, w których zatrudniani są pracownicy wynagradzani znacznie niżej niż krajowi. Globalizacja umożliwia zatrudnienie ośmiu chińskich inżynierów za płacę jednego amerykańskiego. Zagraniczni inżynierowie są zdolni, a tego, czego nie wiedzą, uczą się szybko. Takie relacje w płacach i ambicjach są w największym stopniu odpowiedzialne za rosnące frustracje. 

Firmy 

W obecnej sytuacji wiele firm zagranicznych, zwłaszcza w USA, w reakcji na silny spadek sprzedaży zaczęło się gorączkowo odchudzać, porzucając niedochodowe jednostki biznesowe, sprzedając mniej ważne ośrodki, zamrażając nabór i zwalniając tysiące wykwalifi - kowanych i doświadczonych inżynierów w desperackich próbach redukcji kosztów i zachowania dochodowości.

W rezultacie następuje wzrost znaczenia pracy zdalnej, a zespoły projektanckie i produkcyjne jeszcze silniej współpracują ze sobą przez Internet. Cięciom w zatrudnieniu w krajach zachodnich często towarzyszą ogłoszenia o kontynuacji naboru w obszarach tańszych. W czasach osłabienia ekonomicznego następuje wymiana zespołów pracowniczych na inne, stąd rosnąca fala obaw.

Krzysztof Pochwalski

Zobacz również