Honor Play 4 Pro - pierwszy konsumencki smartfon z kamerą IR
| Gospodarka Produkcja elektronikiPytanie o to, czy smartfon powinien mieć wbudowaną kamerę termowizyjną, od lat pozostaje otwarte. Teraz pandemia koronawirusa wywołała gorączkę złota w branży obrazowania termicznego, czujników IR pirometrów i termometrów, bo gorączka jest jednym z głównych objawów zachorowania.
Pojawienie się smartfona z czujnikiem mikrobolometrycznym lub termoelektrycznym zapewniającym możliwość obrazowania było tylko kwestią czasu. Oczywiście dokładność takiego czujnika i cena a także oprogramowanie określa w dużej mierze potencjał rynkowy i aplikacyjny, ale nawet jak będzie miał on ograniczone możliwości, to i tak skorzysta z kredytu zaufania konsumentów charakterystycznego dla przełomowej nowości.
Na początku czerwca 2020 r. Honor, a więc spółka zależna Huaweia, wypuściła na rynek smartfon Honor Play 4 Pro, który ma zintegrowany czujnik podczerwieni pozwalający na bezkontaktowy pomiar temperatury w zakresie od -20 do 100°C, z dokładnością 0,2°C. Parametry te są równoważne czujnikowi klasy medycznej. Yole Developpement przypuszcza, że detektor to układ firmy Melexis MLX90632 (dokładność ±0,01-0,02ºC).
Jeszcze wcześniej na rynku z takim czujnikiem pojawił się smartfon Caterpillar CATS60/61. Zawierał on miniaturową kamerą termowizyjną firmy Flir, wykorzystującą masowo produkowany czujnik Lepton, oparty na technologii mikrobolometrycznej. Kilka firm sprzedawało także czujniki termowizyjne jako dodatki do wtyczek smartfonów, ale ich cechą była dokładność rzędu 2ºC przy zakresie pomiarowym od -20 do 500°C, a więc nie do aplikacji medycznych. Mimo to, takich produktów sprzedano ok. 250 tys. sztuk do 2019 r. To sporo, bo cały rynek na kamery IR oszacowano na 1,5 mln sztuk rocznie.
Teraz Honor proponuje produkt, który może być hitem, przynajmniej w Chinach, gdzie smartfony ma 850 mln ludzi. Dodatkowo obsługuje on technologię 5G, co może pomóc odbić się rynkowi tych produktów prowadząc do niewielkiego wzrostu rynku.