KE: pomoc dla Della nie godzi w zasady konkurencyjności w Europie
| Gospodarka ArtykułyKomisja Europejska pozytywnie zaopiniowała pomoc publiczną dla łódzkiej fabryki Della. Aby zachęcić firmę do inwestowania w Polsce, rząd obiecał 216 mln zł wsparcia w gotówce i zwolnieniach z podatków.
Wypłata pierwszej transzy została jednak wstrzymana na polecenie KE, które chciała sprawdzić, czy pomoc ta nie narusza zasad konkurencji na europejskim rynku. Formalne postępowanie wyjaśniające rozpoczęto w grudniu 2008 r. a weryfikacja trwała niemal rok. Badano, czy decyzja o pomocy publicznej nie miała negatywnego wpływu na zakłócenie konkurencji i likwidację miejsc pracy w innych regionach na rzecz utworzenia nowych etatów w Łodzi.
W wydanym orzeczeniu, stwierdzono jednak, że zwolnienia przeprowadzone przez firmę w innych placówkach, jak przede wszystkich w fabryce w Limerick w Irlandii, nie były następstwem pomocy dla firmy ze strony polskiego rządu. Inwestycja w Łodzi będzie miała znaczący wpływ na rozwój regionu łódzkiego a korzyści oraz nowe miejsca pracy z tym związane są w stanie zbilansować potencjalny negatywny wpływ na konkurencję i handel. Region ten kwalifikuje się do pomocy regionalnej, jako obszar o wyjątkowo niskim poziomie życia i wysokim bezrobociu.
Stwierdzono również, że pomoc publiczna, jaką Dell uzyskał w Polsce nie spowodowała negatywnych skutków dla konkurencji, jako że dowiedziono, że fabryka ta powstała by także bez pomocy rządowej. Działania polskiego rządu miało na celu zachęcić firmę do ulokowania zakładu w regionie łódzkim kompensując mniej korzystne warunki inwestycyjne w porównaniu z innymi branymi pod uwagę lokalizacjami fabryki w Europie Wschodniej.
Fabryka w Łodzi rozpoczęła pracę w styczniu 2008 r. i zdaniem ekspertów wygenerowało w regionie łącznie prawie 3 tys. miejsc pracy, z czego 1,7 tys. to załoga zakładu. Do placówki tej przeniesiono także większą część produkcji z likwidowanej zakładu w irlandzkim Limerick, jednak z zapowiadanych nawet 400 nowych miejsc pracy ostatecznie powstało zaledwie kilkadziesiąt. Zdaniem przedstawicieli producenta, jest to wynikiem spowolnienia na rynku komputerowym.