Rozbudowa mocy produkcyjnych ASML także nie jest łatwa, gdyż wymaga budowy pomieszczeń czystych, kupna maszyn oraz zatrudnienia i przeszkolenia pracowników. Na koniec, wykonanie soczewki do EUV zajmuje rok, nawet gdy nie ma problemów z zaopatrzeniem.
Z uwagi na takie i podobne wąskie gardła kryzys podaży komponentów będzie trwał co najmniej przez następne dwa lata. Jest to niestety splot wielu problemów, które trudno szybko rozwiązać.
Po pierwsze obecnie wiele niedoborów mocy produkcyjnych dotyczy technologii starszych generacji, jak 45, 65, a nawet 28 nm. Do nich nie kupuje się nowych maszyn, tylko „uwalnia” posiadane już urządzenia, po inwestycji w technologie najnowsze. Zatem poprawa w zakresie starszych technologii jest warunkowana inwestycjami w nowe procesy.
Po drugie, producenci boją się rozchwiania rynku i pojawienia się nadpodaży w kolejnych miesiącach. Nawet jeśli popyt utrzymywałby się na niezmienionym poziomie, to nowe fabryki - np. Intela, TSMC, Samsunga i innych - mogą szybko wywołać nadpodaż. To nie jest nic nieprawdopodobnego - fabryka firmy Micron w Lehi była pusta przez ponad dekadę, a zakład Fab 42 Intela, który teraz jest w pełni obłożony, również stał pusty przez ponad 10 lat.
Po trzecie, w Chinach nadal sytuacja związana z pandemią nie jest ustabilizowana. Niedawno całkowicie zablokowany został Szanghaj, w którego okolicach są centra produkcyjne kondensatorów MLCC (w Tianjin, Suzhou, Wuxi i Guangdong). Na skutek tego czasy dostaw tych elementów mogą się znowu wydłużyć.
Według ECIA niestety nie widać końca problemów w łańcuchu dostaw, producenci i dystrybutorzy nadal stoją w obliczu niezwykle ryzykownej i niepewnej przyszłości.