Microchip przejął SST
| Gospodarka ArtykułyUbiegły rok był trzecim z rzędu, kiedy obroty firmy SST malały i prawdopodobnie to właśnie rozczarowujące wyniki finansowe stoją za decyzją zarządu firmy o sprzedaży biznesu. Mimo że pierwotne plany zakładały przejęcie spółki przez menedżerów, ostatecznie zdecydowano się na inwestora z zewnątrz.
Po trwającej kilka miesięcy wojnie ofert, Microchip ostatecznie dokonał przejęcia Silicon Storage Technology. Inwestor wykupił ok. 65,91% udziałów w spółce, płacąc 3,05 dolara za akcję. Przedstawiona jeszcze na początku bieżącego roku oferta Microchipa wynosiła 2,85 dolara za akcję, czyli o 36% więcej niż wcześniej proponowało Prophet Equity.
W drugiej połowie lutego zwiększono ją jednak do 3 dolarów za aukcję w odpowiedzi na działania Cerberus Capital Management, także zainteresowanego przejęciem SST. Mimo że pierwotnie proponowana cena była większa, niż wynosił kurs akcji SST, duże zainteresowanie i pojawiające się oferty kupna doprowadziły do nagłego wzrostu ich ceny. Już pod koniec lutego sięgnęła ona 3,22 dolara, czyli maksymalnej wartości na przestrzeni ostatniego roku.
SST to opłacalna inwestycja
Przejęcie SST daje Microchipowi nie tylko możliwość wkroczenia na nowe rynki, ale również dostęp do szerokiej gamy patentów, dzięki czemu firma będzie mogła stosować technologie opracowane przez SST w swoich układach mikrokontrolerów. Według przedstawicieli Microchipa, szczególnie atrakcyjna jest dla nich technologia Super Flash, w zakresie której SST jest posiadaczem ponad 360 zatwierdzonych i 180 będących na etapie rejestracji patentów.
Jest to rozwiązanie licencjonowane przez czołowych graczy na rynku mikrokontrolerów, zarówno dostawców usług produkcyjnych, jak i OEM. Równie interesujący jest zbiór opracowań różnych bloków peryferyjnych wykorzystywanych w mikrokontrolerach. Pod względem finansowym faktyczny koszt transakcji będzie dla Microchipa znacząco niższy niż kwota, którą zgodzono się zapłacić. Według opinii analityków, transakcja ta może wzmocnić wartość Microchipa od 500 mln do nawet 700 mln dolarów.
Stanie się tak m.in. dzięki 215 mln dolarów, jakie SST ma w kasie, krótkoterminowych papierach wartościowych i inwestycjach długoterminowych. Jeśli odpowiednie środki zostaną zainwestowane w skuteczną integrację biznesu SST, szczególnie w zakresie licencji, zysk może być jeszcze wyższy. Szacuje się, że obroty SST tylko z tytułu sprzedaży licencji wynoszą 40 mln dolarów rocznie. Wśród klientów wymienia się największych w branży, jak m.in. TSMC.
Ponieważ z licencjonowaniem wiążą się niskie koszty, marża handlowa jest niezwykle wysoka. Według analityków, wartość jedynie tego działu można oszacować na ponad 450 mln dolarów. Zdaniem części obserwatorów, inwestor jest w stanie zastąpić część pracowników działu badań i rozwoju SST swoimi inżynierami, co dodatkowo zmniejszy przyszłe wydatki. Sprzedaż licencji była najbardziej dochodowym biznesem SST, jednak zyski z tym związane wpompowywane były w inne, mniej dochodowe obszary działalności.
Dlatego też Microchip planuje zbilansować koszty zakupu poprzez sprzedaż części oddziałów SST, w tym biznes produktowy, wyceniany na 60 mln dolarów. Według zapowiedzi, wystawiony na sprzedaż zostanie m.in. dział kontrolerów NAND, dysków SSD oraz wzmacniaczy mocy. Wątpliwe jest także, czy Microchip zachowa w całości biznes NOR Flash. Wchodząc w tego typu działalność, musiałby stawić czoła silnej konkurencji ze strony Spansiona, Microna czy Samsunga.
Mimo oszczędnych komentarzy na ten temat ze strony firmy, analitycy przewidują, że Microchip zachowa jedynie część tego biznesu, w tym zespół odpowiedzialny za rozwój technologii produkcji tych układów. Według analityków, ponieważ zrezygnowano z integracji całego biznesu SST, możliwy jest scenariusz, że Microchip uzyska pełny zwrot inwestycji w przeciągu już zaledwie kilku miesięcy.
Jacek Dębowski