- Te pieniądze są nam potrzebne na zakup maszyn i budowę niezbędnych mocy produkcyjnych oraz na dalsze badania i rozwój, a w efekcie dalszą ekspansję - powiedział Konrad Sierzputowski, założyciel i prezes Omni3D, który tworzeniem start-upów, nowych firm technologicznych, zajmuje się od 12 lat. Zarówno Omni3D, jak i inni rodzimi producenci tych urządzeń, m.in. firmy Zortrax, którego na swojego dostawcę wybrał w tym roku Dell, oraz ZMorph, planują debiuty na giełdzie, aby pozyskać dalsze środki na inwestycje.
Jeszcze kilka lat temu drukarki 3D mogły wykonywać przedmioty praktycznie wyłącznie z plastiku. Dziś wykorzystywane są już materiały z domieszką drewna czy gumy. Pojawiły się nawet mieszanki mogące przewodzić prąd. Urządzenia te wdzierają się w najróżniejsze sfery naszego życia - z trójwymiarowych modeli korzystają już architekci czy chirurdzy. Eksperci podkreślają, że technologia druku 3D rozwija się w tak oszałamiającym tempie, iż ma realne szanse zrewolucjonizować świat.
źródło: Rzeczpospolita