Rozłam wśród akcjonariuszy przyczyną upadku Ammono

Firma Ammono, jedna z niewielu innowacyjnych krajowych firm zajmująca się wytwarzaniem wysokiej jakości 2-calowych podłoży półprzewodnikowych z azotku galu metodą ammonotermalną (GaN), po trwającym blisko rok wewnętrznym konflikcie między akcjonariuszami, straciła płynność finansową i upadła. W skali naszego kraju to duża i niepowetowana strata, gdyż jej płytki podłożowe mają znakomitą jakość i przeznaczone były do produkcji zaawansowanych przyrządów półprzewodnikowych, jak lasery, tranzystory w.cz. HEMT do radarów oraz elementy dużej mocy.

Posłuchaj
00:00

Historia firmy Ammono sięga 1992 r., gdy Robert Dwiliński rozpoczął prace nad doktoratem z fizyki w przedmiocie identyfikowania sposobów uzyskiwania azotku galu (GaN). Do badań przyłączył się chemik Leszek Sierzputowski, Jerzy Garczyński oraz Roman Doradziński, którzy wspólnie opracowali koncepcję zupełnie nowego, bardzo efektywnego sposobu otrzymywania GaN w roztworze amoniaku. Kryształy tworzone tą techniką zawierają co najmniej 100 razy mniej defektów niż te tworzone tradycyjnymi metodami.

Pierwsze lata były bardzo trudne dla zespołu naukowców przede wszystkim z powodu braku środków finansowych na inwestycje. Punktem przełomowym do dalszego rozwoju stała się podjęta w 1999 r. współpraca z twórcą pierwszego na świecie niebieskiego lasera opartego na azotku galu, Shuji Nakamurą i firmą Nichia. Dzięki pozyskaniu środków inwestycyjnych firma zbudowała nową siedzibę w podwarszawskim Stanisławowie Pierwszym i zostały rozpoczęte prace badawcze. Ich efektem było m.in. stworzenie największego wówczas na świecie, dwucalowego kryształu azotku galu. Zaczęła się dobra passa, wytwarzane monokryształy dobrze się sprzedawały i wydawało się, że firma ma przed sobą dobre perspektywy.

Konflikt między akcjonariuszami (grupa naukowców-założycieli oraz fundusz Glencross Holdings) rozpoczął się rok temu. Pojawiły się wzajemne roszczenia - założyciele zarzucają funduszowi niewywiązanie się z dalszej inwestycji w firmę poprzez objęcie drugiej emisji ponad 2,3 mln akcji. Fundusz z kolei wskazuje na opóźnienia w realizacji projektów i nieefektywne wydawanie pieniędzy. Obie strony domagają się od siebie odszkodowań.

Efektem sporu było walne zgromadzenie, na którym dyskutowano o przyszłości spółki, a potem niestety postępowanie w sądzie, gdzie spór znalazł swój finał. Jak każdy konflikt, tak i ten negatywnie obciążył działalność operacyjną - zarząd Ammono szukał przez pewien czas inwestora, aby pozyskać środki. Gdy to się nie udało, na skutek utraty płynności konieczne było złożenie wniosku do sądu o upadłość likwidacyjną.

Powiązane treści
Czy Ammono ma szansę na reaktywację?
Najmniejszy tranzystor na bazie indu i galu może zakończyć dominację krzemu
Plessey planuje produkcję LED na bazie azotku galu
Zobacz więcej w kategorii: Gospodarka
Produkcja elektroniki
Problemy z dostawami zwiększyły zagrożenie podróbkami
Komponenty
Chiny prezentują największy na świecie superkomputer inspirowany mózgiem małpy
Aktualności
Elektronik zaprasza na wrześniowe targi
Produkcja elektroniki
Rynek zaawansowanych opakowań półprzewodników sięgnie blisko 80 mld dolarów
Optoelektronika
San'an i Inari przejmują Lumileds
Zasilanie
Nowy standard realme w zakresie trwałości baterii - 1400 cykli do 2027 roku
Zobacz więcej z tagiem: Artykuły
Magazyn
Sierpień 2025
Magazyn
Lipiec 2025
Magazyn
Czerwiec 2025

Komponenty indukcyjne

Podzespoły indukcyjne determinują osiągi urządzeń z zakresu konwersji mocy, a więc dążenie do minimalizacji strat energii, ułatwiają miniaturyzację urządzeń, a także zapewniają zgodność z wymaganiami norm w zakresie EMC. Stąd rozwój elektromobilności, systemów energii odnawialnej, elektroniki użytkowej sprzyja znacząco temu segmentowi rynku. Zapotrzebowanie na komponenty o wysokiej jakości i stabilności płynie ponadto z aplikacji IT, telekomunikacji, energoelektroniki i oczywiście sektorów specjalnych: wojska, lotnictwa. Pozytywnym zauważalnym zjawiskiem w branży jest powolny, ale stały wzrost zainteresowania klientów rodzimą produkcją pomimo wyższych cen niż produktów azjatyckich. Natomiast paradoksalnie negatywnym zjawiskiem jest fakt, że jakość produktów azjatyckich jest coraz lepsza i jeśli stereotyp "chińskiej bylejakości" przestanie być popularny, to rodzima produkcja będzie miała problem z utrzymaniem się na rynku bez znaczących inwestycji w automatyzację i nowe technologie wykonania, kontroli jakości i pomiarów.
Zapytania ofertowe
Unikalny branżowy system komunikacji B2B Znajdź produkty i usługi, których potrzebujesz Katalog ponad 7000 firm i 60 tys. produktów