Perspektywy rynku elektroniki drukowanej i elastycznej

| Gospodarka Artykuły

Jak przewiduje Technavio, światowy rynek elektroniki elastycznej będzie rósł średnio o ponad 60% rocznie, aż do 2020 roku. Będzie się on rozwijał zwłaszcza w rejonie Azji i Pacyfiku, przede wszystkim dzięki dużej liczbie producentów wyświetlaczy OLED, smartfonów, tabletów oraz elektroniki noszonej tam działających, zwłaszcza w Korei Południowej, Japonii, na Tajwanie i w Chinach oraz dobrze rozwiniętemu łańcuchowi dostaw w tym regionie.

Perspektywy rynku elektroniki drukowanej i elastycznej

Do rozwoju globalnego rynku elektroniki drukowanej i elastycznej przyczynią się zwłaszcza coraz większe nakłady na zwiększanie zdolności produkcyjnych, jakie ponoszą jej czołowi producenci.

Inwestuje się głównie w rozwiązania do automatyzacji procesu produkcyjnego oraz narzędzia do projektowania elektroniki drukowanej i elastycznej. Na ich rozwój w wielu krajach przeznaczane są duże sumy, zarówno w Europie, Stanach Zjednoczonych, jak i w Chinach. Pierwsze nowatorskie rozwiązania są już dostępne.

Przykładem są urządzenia do utrwalania elektroniki elastycznej, które czas trwania tego procesu w porównaniu do tradycyjnego pieca skracają z pół godziny do kilku milisekund. Dodatkowo w ich przypadku ryzyko uszkodzenia gotowego produktu jest mniejsze, a jakość tego urządzenia lepsza.

Drugim czynnikiem, który sprzyja rozwojowi rynku elektroniki drukowanej i elastycznej, jest rosnąca liczba jej nowych zastosowań w różnych dziedzinach. Dobrych pomysłów nie brakuje, chociaż wdrożenie ich nie będzie prawdopodobnie z różnych przyczyn proste.

Nowe zastosowania

Badania nad prototypami nowych produktów, których produkcja powinna ruszyć już w 2017 roku, są wspierane finansowo przez rządy czołowych światowych gospodarek, w tym Stanów Zjednoczonych i Chin. Nad wykorzystaniem elektroniki drukowanej i noszonej w swoich produktach, chociaż na razie tylko w tych droższych lub specjalistycznych, pracują także firmy odzieżowe oraz spożywcze.

Elektronika drukowana i elastyczna znajduje też zastosowanie do budowy inteligentnych sensorów. Dostępne są m.in. elastyczne czytniki linii papilarnych i układu żył. Takie optyczne czujniki drukowane na plastikowej folii mogą być mocowane na różnych powierzchniach, na przykład można owinąć je wokół kierownicy.

W przypadku przemysłu motoryzacyjnego zastosowaniem dla elektroniki elastycznej i drukowanej są na przykład szyby, które dzięki niej mają stać się wyświetlaczami. We wnętrzu samochodu będą na nich prezentowane informacje na temat przebiegu jazdy, czyli prędkości i lokalizacji, zaś na zewnątrz auta będą one służyć do komunikacji z innymi uczestnikami ruchu. Na tylnej szybie będą wyświetlane na przykład ostrzeżenia o tym, że samochód hamuje.

Koszty głównym hamulcem

Elektronika drukowana i elastyczna niebawem ma również zrewolucjonizować rynek magazynowania energii. Trwają bowiem prace nad drukowanymi bateriami, które będzie można doładowywać. Dzięki nim będzie można budować elastyczne urządzenia elektroniki użytkowej. Inne ich zastosowania to sprzęty medyczne oraz węzły w sieciach IoT.

Droga do skomercjalizowania nowatorskich zastosowań elektroniki drukowanej i elastycznej jest jednak jeszcze długa. Główną przeszkodą są koszty. Przykładowo jednym z takich pomysłów jest nadrukowywanie znaczników NFC na butelkach napojów i środków chemicznych codziennego użytku. Możliwość komunikacji z nimi przy użyciu smartfonów sprawiłaby, że te produkty stałyby się interaktywne. Aby stało się to opłacalne, taki znacznik powinien jednak kosztować co najmniej o rząd wielkości mniej niż teraz.

Nowe modele biznesowe

Innym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie modeli biznesowych, które zakładałyby, że koszt znacznika jest wliczany do wydatków na reklamę takiego napoju lub środka chemicznego. Aby to z kolei było opłacalne, należałoby wcześniej dotrzeć do klientów i przekonać ich do korzystania ze znaczników umieszczanych na butelkach. W przeciwnym wypadku sama ich obecność tam nie przyniesie producentowi żadnych wymiernych korzyści.

Zbyt duże koszty zresztą nie tylko hamują wdrażanie nowych aplikacji elektroniki drukowanej i elastycznej, ale mogą wkrótce wpłynąć na te już istniejące. Przykładem są czujniki do pomiaru stężenia glukozy we krwi dla diabetyków, które są sprzedawane po wysokich w stosunku do rzeczywistych kosztów ich wyprodukowania, przez co hamują rozwój rynku.

Monika Jaworowska