Producenci sensorów obrazu stracą w 2009 r.
| Gospodarka ArtykułyRynek sensorów obrazu skurczy się o 11% do 6,4 mld dolarów w 2009 r., jak podają analitycy z Strategies Unlimited. W dłuższej perspektywie jednak sytuacja branży powinna się poprawić a obroty będą w kolejnych latach wzrastać, jednak w wolniejszym tempie niż dotychczas. O ile przez dekadę aż do 2009 r. średni wzrost roczny wynosił 22%, w nadchodzących latach rynek będzie się rozwijał w jednocyfrowym tempie.
Jak podają analitycy, bieżące problemy są w głównej mierze wynikiem kłopotów globalnej gospodarki. Wraz ze wzrostem popularności aparatów cyfrowych i wyposażonych w nie telefonów komórkowych, branża sensorów obrazu jest coraz bardziej uzależniona od nastrojów konsumentów. Producenci odnotują w najbliższych latach wzrost liczby sprzedanych sztuk, jednak powinni być również gotowi na krótkoterminowe wahania popytu, okresy przesycenia czy niedoboru na rynku oraz silną presję do zmniejszania cen.
Potentatem na rynku pozostaje Japonia, a tamtejsze firmy odpowiedzialne są za ponad 90% produkcji sensorów CCD. Elementy te są nadal najczęściej wykorzystywanymi rozwiązaniami w kamerach cyfrowych. Mimo tego, tamtejsi producenci wydają się powoli wycofywać z tego rynku i oddają inicjatywę zagranicznym producentom. Fujifilm zaprzestało produkcji sensorów do swoich aparatów w 2007 r. SONY zamierza zlikwidować linie produkujące matryce CMOS do telefonów, co uczyniło już Panasonic.
Zyskują tym samym na znaczeniu producenci z Korei i Tajwanu, w szczególności w segmencie sensorów do telefonów komórkowych. W okresie od 2006 do 2008 przychody z zaangażowania w ten rynek Samsunga wzrosły o 61%, dzięki czemu firma awansowała do grona największych graczy. Hynix natomiast ponownie wszedł na ten rynek w drugiej połowie 2008 r. Inne liczące się nazwy z tych krajów to: SETi, SiliconFile Technologies oraz PixArt Imaging. Firmy z tego regionu czerpią szczególne zyski z zaangażowania na rynku chińskim.