Wind River przepustką Intela do rynku embedded
| Gospodarka ArtykułyWind River przepustką Intela do rynku embedded W połowie roku Intel wykupił producenta oprogramowania do systemów embedded, Wind River Systems. Transakcja ta jest elementem strategii mającej na celu zwiększenie wykorzystania procesorów i oprogramowania Intela poza rynkami komputerów osobistych i serwerów, głównie w zakresie rozwiązań mobilnych i embedded.
Spółka Wind River została założona w 1981 r. i obecnie zatrudnia ok. 1,6 tys. pracowników. Jej przychody w 2008 roku wyniosły ok. 360 mln dol. Po odnotowaniu straty netto równej 2,4 mln dolarów rok wcześniej, w kolejnym udało się jej uzyskać rentowność, a zysk wyniósł 10,8 mln dolarów. Zdaniem przedstawicieli Intela, przejęcie oznacza dla firmy pozyskanie cennej wiedzy z zakresu oprogramowania embedded oraz doświadczonego zespołu. Wind River posiada również szeroką gamę klientów z różnych obszarów rynku, takich jak m.in.
Alcatel- Lucent, BMW, Boeing, Bombardier Transportation, Mitsubishi, Motorola, NASA, Sony oraz Verizon. Ponad połowa obrotów firmy generowana jest przez branżę lotniczą, obronną oraz urządzeń sieciowych, jednak jest ona również obecna na rynku konsumenckim, przemysłowym i motoryzacyjnym.
Ważny krok dla Intela
Mimo że zapłacone 884 mln dolarów stanowi zaledwie kilka procent wycenianego na ponad 10 mld dolarów majątku Intela, transakcja ta odbije się głęboko nie tylko na sytuacji na rynku systemów embedded, ale równocześnie na dotychczasowym profilu działalności firmy. Jest to kolejna próba podjęta przez Intela wyjścia poza branżę procesorów, po nieudanej ekspansji na rynek ASIC czy komunikacyjny. W marcu firma przedstawiła na targach Embedded World w Norymberdze program mający zwiększyć przystosowanie rodziny układów Atom do wymagań tego rynku, czyli długiego czasu życia produktu i odpowiedniej obudowy. W dalszym kroku Intel zamierza skoncentrować uwagę na aplikacjach typu embedded, widząc w tym wartościowy rynek w przyszłości. Według VDC Research Group, w bieżącym roku dostawy procesorów embedded, uwzględniając układy typu CPU, DSP, FPGA oraz MCU, wzrosną do 10,7 mld dolarów.
Jako w pełni zależna filia, działalność Wind River będzie w większym stopniu skoncentrowana na dostarczaniu rozwiązań wspierających rozwijane przez Intela platformy. Zdaniem obserwatorów, jest to dowód, że Intel widzi potencjał wzrostu nie tylko od strony sprzętowej, ale równocześnie angażując się w rozwijanie oprogramowania dla systemów embedded. Sami przedstawiciele Intela przyznają, że mimo iż przychody pionu software i usług są nadal marginalne w skali całego przedsiębiorstwa, grupa ta odgrywa ważną rolę w przyszłej strategii firmy. Działanie te nie mają na celu tym samym umocnienia bieżącej pozycji Intela, a raczej otwarcie go na nowe rynki. Generujący ponadstukrotnie mniejszą sprzedaż, Wind River działa w sektorach, które dotychczas były zamknięte dla Intela.
Oznaczać to może nowe wyzwania dla konkurencji firmy nie tylko spośród producentów półprzewodników, ale równocześnie dostawców oprogramowania i branży OEM w takich sektorach jak komputerowy, ale również lotniczy, automatyka, elektronika konsumencka, przemysłowy czy medyczny. W marcu przedstawiciele Intela zapowiedzieli, że firma obecnie pracuje nad czternastoma różnymi układami typu System-on-Chip wykorzystującymi kości Atom. Przeznaczone są one m.in. na rynek telefonów komórkowych czy telewizji cyfrowej. We wszystkich tych zastosowaniach wykorzystuje się oprogramowanie bazujące na Linuksie i dlatego też zdecydowano się zainwestować w Wind River. Pomimo że spółka oficjalnie została włączona do biznesu soft ware i usług, prawdziwym zamysłem Intela jest rozwinięcie prowadzonej przez nią działalności w celu dostarczenia kompletnej platformy sprzętowej i oprogramowania.
Przejęcie Wind River wiąże się z ryzykiem dla obydwu firm. Wielu z dotychczasowych klientów spółki stanowi jednocześnie konkurencję Intela, a dokonana transakcja stanowi zagrożenie dla ich dotychczasowych interesów. Dotyczy to nie tylko rynków, w których Intel planuje ekspansję, ale także wielu graczy z branży półprzewodników. Odnosi się to do takich firm jak ARM Broadcom, Freescale, IBM, MIPS, NEC, NXP, Qualcomm, Renesas, Texas Instruments czy Toshiba. Przedstawiciele Intela oraz Wind River starają się przekonać partnerów spółki, że fuzja nie wpłynie na jej dotychczasowe zobowiązania biznesowe, jako że zachowa ona margines niezależności umożliwiający dalszą współpracę bez straty dla zainteresowanych stron.
Znaczenie dla rynku
Niewątpliwie transakcja odbije się szerokim echem w branży embedded. Wind River należy do grupy LiMo Foundation tworzącej opartą na Linuksie mobilną platformę systemową LiMo dla urządzeń mobilnych. Do jego zadań należy integracja systemu, zapewniając narzędzia do łączenia oraz walidacji kodu dostarczanego przez poszczególnych członków grupy. Celem prowadzonych prac jest dostarczenie niezależnego od platformy sprzętowej systemu operacyjnego umożliwiającego szybką implementację w telefonach komórkowych. Niedawno ogłoszona specyfikacja o nazwie Release 2 będzie dostępna w komercyjnych urządzeniach pod koniec bieżącego roku.
Przejęcie Wind River przez Intela, zaangażowanego w podobny projekt o nazwie Moblin, może wzmocnić pozycję LiMo Foundation wobec konkurencyjnych Symbian Foundation i Android Open Handset Alliance. Zaangażowanie Intela na rynku embedded wpłynie także na układ sił w sektorze motoryzacyjnych systemów infotainment, gdzie QNX stara się wdrożyć system Neutrino RTOS, natomiast Microsoft promuje Windows Automotive. Mimo że Wind River nie było dotychczas mocno zaangażowane na tym rynku (w I kw. 2010 roku rozliczeniowego obroty na tym polu stanowiły 13% całkowitego bilansu spółki), jego dotychczasowe doświadczenie może być cennym atutem wobec konkurencji.
Przejęcie spółki przez Intela wzmocni organizację Genivi, czyli porozumienie firm z branży motoryzacyjnej z dostawcami półprzewodników i oprogramowania. Wśród zaangażowanych firm poza Intelem i Wind River można wymienić BMW, General Motors, Peugeot Citroën oraz Delphi, Magneti Marelli i Visteon. Pierwszy samochód z wbudowanym systemem Genivi zapowiadany jest na 2010 r. Zaangażowanie po stronie soft ware przyczyni się równocześnie do większej penetracji rynku przez układy z rodziny Atom. Obecny czołowy dostawca procesorów typu embedded na rynek motoryzacyjny, ARM, bez wątpienia odczuje silniejszą konkurencję ze strony Intela.
Jacek Dębowski