Mamy przełom w popycie na chipy

| Gospodarka Produkcja elektroniki

Wraz z ograniczeniami wydatków konsumenckich, producenci elektroniki anulowali zamówienia na wybrane grupy układów scalonych, co może w perspektywie poprawić dostępność chipów na rynku. Przy obecnej inflacji wydatki na elektronikę użytkową zaczęły maleć i trend ten już widać w łańcuchu dostaw półprzewodników, np. w dostępności kontrolerów wyświetlaczy, ekranów dotykowych, czujników obrazu CMOS, PMIC-ów oraz niektórych mikrokontrolerów i układów typu SoC.

Mamy przełom w popycie na chipy

Smartfony, komputery osobiste, telewizory przestały być produktem pierwszej potrzeby, co ma wpływ na popyt na chipy w technologiach procesowych 90/55 nm i 40/28 nm. Zapotrzebowanie na jeszcze bardziej zaawansowane rozwiązania produkowane w procesach 7/6 nm i 5/4 nm pozostaje cały czas na wysokim poziomie, ponieważ są to chipy wytwarzane pod przyszłe technologie.

Według danych przygotowanych przez TrendForce, ogólny wskaźnik wykorzystania mocy produkcyjnych w II połowie 2022 roku w fabrykach operujących na 200-mm płytkach krzemowych wyniesie od 90 do 95%. Te odpowiadające za komponenty przeznaczone na rynek konsumencki będą pracować z obciążeniem bliższym 90%. Wykorzystanie mocy produkcyjnych w fabrykach operujących na 300-mm waflach krzemowych pozostanie większe, czyli około 95%, częściowo ze względu na typ produktów, a częściowo na fakt, że przy bardziej złożonych procesach produkcja trwa dłużej. Jeszcze trzy miesiące temu wykorzystanie potencjału fabryk działających na tego typu płytkach utrzymywało się na poziomie 100%.

Zobacz również