Szaleństwo w dotowaniu przybiera na sile

| Gospodarka Produkcja elektroniki

W wojnie technologicznej USA-Chiny trwa w najlepsze wyścig na dotacje i rządowe kwoty wsparcia dla przemysłu półprzewodnikowego. W jego ramach władze lokalne w Chinach zapowiedziały, że podwajają dotychczasowe wsparcie dla rozwoju lokalnego przemysłu półprzewodnikowego, ponieważ USA stosują coraz liczniejsze zakazy eksportowe. Celem jest większa samowystarczalność Chin w warunkach zaostrzonej rywalizacji z USA.

Szaleństwo w dotowaniu przybiera na sile

Władze przyznają też nagrody firmom projektującym chipy, które stworzyły własne produkty chronione prawem autorskim. Co więcej, jeśli roczny obrót takiej firmy przekroczy 20-500 mln juanów (ok. 3-70 mln dolarów), rząd przyzna im bezzwrotną dotację sięgającą około 25% obrotów. Rząd Chin zobowiązał się do corocznego przekazywania do 10 mln juanów (1,4 mln dolarów) na pokrycie części kosztów dla lokalnych firm projektujących chipy, na zakup niezbędnych rdzeni IP. Kolejne nagrody pieniężne w wysokości nawet 30 mln juanów rocznie (4,2 mln dolarów), mają na celu przyciągnąć najlepsze firmy produkujące chipy do regionów o mniejszym potencjale i zasobach, np. Hefei lub Hangzhou.

Czy takie działania przyniosą efekty? Wielu specjalistów komentuje, że ślepe rozdawnictwo funduszy nie przyniesie zakładanych efektów, jednak nie popiera tych opinii konkretami.