- Już od lipca obserwujemy, że sytuacja gospodarcza jest gorsza, niż przewidywaliśmy, i te decyzje są konieczne dla utrzymania naszej elastyczności i konkurencyjności - powiedział van Houten.
Od początku roku Philips zapowiedział zwolnienie 4,5 tys. pracowników. Również jego rywale, tacy jak Siemens, systematycznie redukują koszty, bo niemal wszędzie na świecie, a zwłaszcza w strefie euro, spada popyt na elektronikę. Na koniec ub.r. Philips zatrudniał prawie 122 tys. pracowników, z czego 44 proc. przy produkcji sprzętu oświetleniowego, a 31 proc. sprzętu medycznego.
źródło: parkiet.com