W Europie mogą powstać nowe, pilotażowe linie produkcyjne układów scalonych
| Gospodarka ArtykułyPodmioty zaangażowane w Europie w partnerstwo publiczno-prywatne zawiązane dla koordynacji badań nad nanoelektroniką zaproponowały utworzenie trzech pilotażowych fabryk układów, w tym operujących na płytkach o średnicy 450nm. Stowarzyszenie o nazwie europejska rada ds. inicjatyw w zakresie nanoelektroniki (ENIAC) ustaliło na 2012 r. budżet ponad 800 mln euro przede wszystkim na projekty pilotażowych linii produkcyjnych.
ENIAC skupia fundatorów z poszczególnych krajów, przedstawicieli Komisji Europejskiej oraz główne europejskie firmy z branży, aktywne na polu badań i rozwoju. Propozycje pilotażowych linii produkcyjnych są częścią politycznego planu wsparcia i utrzymania zaawansowanej produkcji układów scalonych w Europie, jako jednej z głównych technologii służącej do wytwarzania systemów, świadczenia usług i tworzenia dobrobytu.
Szczegóły projektu przedstawił Andreas Wild, dyrektor wykonawczy ENIAC, podczas dwudniowego Europejskiego Forum Nanoelektroniki, jakie odbyło się w Monachium w II połowie listopada ubiegłego roku. Przedstawione przez stowarzyszenie propozycje obejmują otwarcie pilotażowej linii produkcyjnej czujników MEMS i rozwiązań zasilania na płytkach 200mm, linii pilotażowej 300mm do wytwarzania zaawansowanych pamięci i procesorów oraz linii operującej na płytkach 450mm, mającej zapewnić wsparcie zaawansowanego sprzętu i materiałów do produkcji półprzewodników.
Z propozycji nie wynika jednak, gdzie linie produkcyjne miałyby być ulokowane i jakie konkretne podmioty były za nie odpowiedzialne. Z drugiej strony budowa proponowanych linii od zera może nie być konieczna, ponieważ europejskie instytuty badawcze mogą się zdecydować na modernizację istniejących linii dzięki wsparciu stowarzyszenia. Przykładowo belgijski instytut badawczy IMEC aktualnie dysponuje 200-milimetrową linią produkcji pilotażowej, na której na zasadach badawczo-komercyjnych powstają komponenty MEMS. IMEC ma również linię 300-milimetrową, gotową na instalację urządzeń do operowania na płytkach o średnicy 450mm, jak tylko będą one gotowe.
Dla rady ENIAC ważne jest jednak, aby stworzyć szereg pilotażowych linii produkcyjnych i dlatego zamierza zabiegać o utworzenie dodatkowych ośrodków. Miałyby one powstać przy współudziale konsorcjum reprezentowanego przez co najmniej trzy różne kraje UE. Plany obejmują także utworzenie kompletnego europejskiego ośrodka produkcji półprzewodników.
Brak silnych graczy
W swoich projektach ENIAC podkreśla jednak, że ważne jest, aby oprócz funduszy oferowanych przez Komisje Europejską i poszczególne kraje, środki i odpowiedzialność za ich wydanie zapewniły także przedsiębiorstwa z branży półprzewodników, zwłaszcza spośród wiodących dostawców z Europy.
Tymczasem ze światowej czołówki dostawców układów logicznych zdolnych do utrzymania własnej produkcji w oparciu o procesy technologiczne poniżej 32/28nm właśnie wykruszają się firmy japońskie i europejskie. Według IC Insights na świecie tak zaawansowaną zdolność produkcyjną zachowują nieliczni dostawcy typu IDM: Intel, Samsung oraz IBM, oraz typu pure-play - obaj producenci z Tajwanu i GlobalFoundries.
Ta ostatnia firma zresztą w ciągu zaledwie paru lat rozwinęła zaawansowaną produkcję układów praktycznie od zera. Zdaniem jej przedstawicieli, powyższa sytuacja czyni model fabless-foundry coraz bardziej atrakcyjnym, a sam rynek foundry będzie osiągał roczny wzrost rzędu 37% w perspektywie najbliższych trzech lat.
Pod koniec grudnia 2012 r. prezes Globalfoundries, Ajit Manocha, w ostrych słowach skrytykował nawet brak skutecznego wsparcia przemysłu półprzewodnikowego w Europie. Manocha powiedział, że w podejściu do technologii KE popełnia fatalny błąd, koncentrując swoje zainteresowanie i środki prawie wyłącznie na innowacyjności, jednocześnie zaniedbując produkcję fabryczną. Szef Globalfoundries dodał, że jeżeli Europa nie wykaże większej inicjatywy w zakresie samej produkcji [półprzewodników], niezawodne i profesjonalne zaplecze produkcyjne w coraz większym stopniu zapewniać będą kraje azjatyckie.
Krytyka ta pokazuje, że w Europie bardziej realne wydaje się oparcie biznesu wytwarzania zaawansowanych półprzewodników na modelu fabless-foundry, niż inwestycja we własną zdolność produkcyjną, co nie znaczy że projekty typu ENIAC nie są ważne i nie mają szans na rozwój.
Marcin Tronowicz