Nowe perspektywy ON Semi po przejęciu Truesense Imaging

| Gospodarka Artykuły

Wprawdzie ON Semiconductor nie należy do ścisłej czołówki dostawców czujników obrazu na świecie i nie projektuje ich pod kątem dostarczanych w skali masowej urządzeń konsumenckich, jednak prosperuje w pewnym segmencie rynkowym tych urządzeń. ON Semi koncentruje się na rynkach przemysłowych, a jego czujniki obrazu CMOS w dużej mierze przeznaczone są do systemów wizyjnych.

Nowe perspektywy ON Semi po przejęciu Truesense Imaging

Niedawno jego potencjał w tym zakresie znacznie się zwiększył, ON Semi przejął bowiem w kwietniu Truesense Imaging, wyspecjalizowany w czujnikach obrazu zespół przez ostatnie 40 lat należący do Eastmana Kodaka. W ocenie firmy badania rynku Yole Developpement, listę największych dostawców systemów wizyjnych zaczyna właśnie Truesense, za którym plasują się Aptina i ON Semiconductor, a w dalszej kolejności dostawcy tacy jak PhotonFocus, CMOSIS, Xfab czy Lfoundry. Transakcja przyczyni się do wzmocnienia oferty ON Semi w zakresie tych półprzewodników, i tak znanych na rynku z dużej prędkości i wysokiej wydajności. W działaniu firmy dostrzec można konsekwencję, ponieważ jeszcze w 2011 r. przejęła ona linie produkcji sensorów CMOS od Cypress Semiconductor.

W ocenie obserwatorów branży coraz większą rolę na rynku zaczyna odgrywać popyt producentów samochodów na kamery oraz stosowane w nich czujniki obrazu, natomiast ON Semi może właśnie rozwijać ofertę pod kątem branży motoryzacyjnej. Rosnące zainteresowanie systemami kamer ze strony dostawców samochodów potwierdzili ostatnio przedstawiciele działu czujników obrazów ON Semi. Firma znana jest też z dostaw specjalistycznych półprzewodników na rynek samochodowy. Sensory przeznaczone dla motoryzacji muszą spełniać określone kryteria. Według Yole Developpement musi je charakteryzować m.in. duży zakres dynamiki, brak artefaktów ruchowych, niska cena, niezawodność oraz zapewnianie pracy przy słabym oświetleniu, np. poniżej 0,01 luksa. Dalsze wymogi to obrazowanie w bliskiej podczerwieni oraz sprawne działanie przez stosunkowo długi okres, co ma w branży samochodowej szczególnie duże znaczenie. W związku z powyższymi wymogami, jeśli jakaś firma decyduje się wejść z ofertą czujników na rynek motoryzacyjny, musi zakładać lata znacznych inwestycji zanim zaczną się one przekładać na wymierną ilość zamówień oraz zwrot kapitału.

Zdaniem przedstawicieli amerykańskiej firmy, jej produkty to światowa czołówka. ON Semi wytwarza szybkie czujniki - według jego własnej definicji są zdolne do rejestrowania od 250 do 500 i więcej klatek na sekundę. Taki właśnie szybki sensor może być przydatny w samochodzie, aby przykładowo przy dużej prędkości na autostradzie możliwe było wykrycie małego przedmiotu leżącego na jezdni. Niedawno ON Semiconductor wprowadził na rynek nową serię czujników obrazu CMOS, o nazwie Python. Nowe czujniki charakteryzują się rozdzielczością 0,3, 0,5 do 1,3 megapikseli i są przeznaczone na rynki przemysłowe, w tym do systemów wizyjnych, medycznych systemów obrazowania, systemów kontroli, monitoringu i innych. W przeciwieństwie do sensorów CMOS montowanych w najnowszych smartfonach i tabletach, czujniki ON Semi nie mają rekordowych rozdzielczości, za to pozwalają na zapis z prędkością aż do 850 klatek na sekundę. Zapewniają więc dobrą prędkość osiągną bez pogorszenia jakości obrazu.

Według Yole Developpement całkowity rynek wszystkich rodzajów czujników obrazu CMOS, łącznie z układami projektowanymi pod kątem urządzeń konsumenckich, osiągnie w 2018 r. wartość niemal 13 mld dolarów, przy średniej rocznej stopie wzrostu wynoszącej 10%. Ich największymi dostawcami pozostają firmy Omivision, Samsung i Sony, które dystansują rywali zaawansowanymi technologiami i rozbudowanym zapleczem produkcyjnym, co pozwala im korzystać z efektu skali i wytwarzać niedrogie, standardowe sensory dobrej jakości, trafiające do aplikacji konsumenckich. Mniejsze firmy, takie właśnie jak On Semi, są niezastąpione w dostawach układów do zastosowań specjalistycznych. (MT)