Zarządzanie łańcuchami dostaw na szybko zmieniającym się rynku

| Prezentacje firmowe Komponenty

Nie będzie dla nikogo zaskoczeniem stwierdzenie, że minione 12 miesięcy na rynku dystrybucji różniło się od poprzednich lat i to dla wielu różnych sektorów i że to właśnie rynek komponentów elektronicznych mierzył się ze szczególnie trudną sytuacją i wydarzeniami, których nie dało się przewidzieć. Analiza tego co było zbyt wiele już teraz nie pomoże, ale mimo to jest bardzo wiele istotnych informacji, o których warto wspomnieć. Nigdy nie jest za późno, aby skorzystać z kluczowych wiadomości, jakie da się wyciągnąć z zaistniałych wydarzeń po to, aby dowiedzieć się więcej, jak zarządzać łańcuchami dostaw na szybko zmieniających się rynkach.

Zarządzanie łańcuchami dostaw na szybko zmieniającym się rynku

Co myśleliśmy, że wiedzieliśmy?

Gdy globalna pandemia się rozkręcała i całe sektory przemysłu wstrzymały pracę, wielu producentów OEM i firmy zajmujące się montażem kontraktowym, zatrzymały linie produkcyjne lub ograniczyły ich działanie, rozumiejąc, że pandemia wywoła anulowanie zamówień i zmniejszy w perspektywie zapotrzebowanie na komponenty. Branża półprzewodnikowa szybko przestawiła maszyny na produkty poszukiwane przez producentów sprzętu medycznego i elektroniki konsumenckiej, a łańcuchy dostaw zostały przeorganizowane tak, by zapewnić wydajną produkcję najbardziej niezbędnych wyrobów, które mogłyby wesprzeć sektor medyczny w leczeniu pacjentów i ratować życie.

Niestety, w trakcie tych procesów nastąpiły trudne do przewidzenia problemy. Transport lotniczy został silnie ograniczony administracyjnie, koszt spedycji kontenerów wzrósł nawet 10-krotnie, a ponadto pojawiły się trudności z przewozem podzespołów wewnątrz państw, co wynikało z lokalnych lockdownów. Wraz z rozprzestrzenianiem się pandemii na całym świecie, panowała ogólna zgoda, że spowolnienie na rynku tradycyjnych półprzewodników poskutkuje nadmiarowymi stanami magazynowymi, których nie będzie komu odsprzedać.

Czego nie wiedzieliśmy?

Ponieważ sytuacja na taką skalę nie wydarzyła się nigdy wcześniej, niemożliwym było przewidzieć bezpośrednie i długofalowe zmiany, stanowiące konsekwencje znalezienia się w nowej rzeczywistości. Powszechne nakazy by pozostać w domu, przekazywane przez władze większości rozwiniętych państw na świecie, błyskawicznie napędziły rynek cyfryzacji, który spowodował eksplozję popytu na wysokiej jakości zaawansowane urządzenia przydatne podczas pracy zdalnej i korzystania z systemów rozrywki w domach. To natomiast doprowadziło do zwiększonego zapotrzebowania na sprzęt komunikacyjny: konsumencki i infrastrukturalny.

Początkowo zakładano, że pandemia będzie relatywnie krótkoterminowym utrudnieniem, następnie zastąpiono to konstatacją, że to co teraz nazywamy "nową normalnością" jest w praktyce długotrwałym procesem, do którego można było się przygotować z wyprzedzeniem. Setki tysięcy firm, mogących połączyć się z pracującymi z domów pracownikami, poskutkowały wzrostami na rynku. Wśród firm handlowych pojawiła się pewność świetlanej przyszłości, a zapasy w magazynach zostały błyskawicznie wykupione. Niepewność została zastąpiona krótkotrwałą stabilnością, a nawet wzrostem, a optymizm wzrósł znacząco przekraczając to co było w ostatnich trzech czy czterech latach. Tego wszystkiego po prostu nie dało się przewidzieć.

Bob Swan, prezes Intela, podsumował to co zaszło takim komentarzem: "Jesteśmy świadkami zdarzeń, które z całą pewnością zostaną zapamiętane jako historyczne wdrożenie pracy zdalnej i cyfrowego dostępu do usług w praktycznie każdej dziedzinie życia, w tym w medycynie, edukacji, instytucjach rządowych, rozrywce i w wielu innych". Dodał, że cyfryzacja usług będzie dalej postępować, gdyż "kreatywność ogromnej części populacji pracującej z domu się rozwija".

PKB spada, a rynek rośnie

Dawniej, rozwój światowego rynku półprzewodników szedł w parze z globalnymi zmianami PKB. Jednakże, gdy pandemia spowodowała spadki produktów krajowych brutto, światowy rynek półprzewodników urósł w 2020 roku o 5,4%. Krzywe te się rozeszły.

Przyszłość też wygląda obiecująco, raporty rynkowe sugerują dalszy wzrost nie tylko na rynku półprzewodników. Analiza grupy Research and Markets przewiduje, że globalny rynek aparatury kontrolno-pomiarowej będzie rósł w tempie 3,7% przez kolejne pięć lat, osiągając wartość ponad 30 mld dol. w 2026 roku. Badanie Technavio wskazuje, że rynek komponentów pasywnych w 2024 roku osiągnie prawie 12 mld dolarów. Z kolei MarketWatch szacuje, że globalny rynek komputerów jednopłytkowych (SBC) będzie rozwijać się przez kolejne sześć lat w tempie ponad 12%.

Te imponujące prognozy pociągają za sobą rynek półprzewodników, który po raz pierwszy uwolnił się od dotychczasowych powiązań ze światowym PKB. Wzrosty wydają się bardziej pewne niż były w ciągu ostatnich lat, gdyż dostawcy półprzewodników kontynuują wkraczanie elektroniki na nowe rynki i docieranie do nowych klientów. Eksperci z branży wierzą, że nie będzie już powrotu do dawnego stanu rzeczy.

Rzeczywistość łańcucha dostaw

Na przekór fali niespodziewanego optymizmu i wzrostom stanęła rzeczywistość pokazująca, że pewne problemy związane z działaniem łańcucha dostaw zostaną z nami na długo. Okazało się, że wielu producentów urządzeń kupujących typowe układy półprzewodnikowe nie jest w stanie kupić potrzebnych ilości kluczowych podzespołów. Motoryzacja i przemysł "odkryły", że muszą konkurować z nowymi i to często bardziej dochodowymi klientami dla producentów półprzewodników, na przykład ze świata telekomunikacji, którzy składają dzisiaj ogromne zamówienia z wyprzedzeniem, by zapełnić swoje magazyny na przyszłość i jeszcze bardziej nakręcają popyt.

Czego nauczyliśmy się na temat zarządzania łańcuchami zaopatrzenia?

Niewątpliwie globalny niedobór komponentów elektronicznych okazał się pobudką dla przedstawicieli przemysłu i dla władz. Strategia zakupowa opierająca się na poleganiu na konkretnych dostawcach w krajach na drugim końcu świata zaczęła być kwestionowana jako słuszna. O ile nikt nie spodziewa się, że firmy odejdą od kupowania komponentów z Tajwanu czy Chin, o tyle niektóre państwa, takie jak USA, poszukują dzisiaj sposobów na zwiększenie wydajności swoich lokalnych fabryk. Celem jest zwiększenie obecnych możliwości podaży oraz ochrona własnych rynków przed ewentualnymi kolejnymi kryzysami.

Oprócz dywersyfikacji źródeł komponentów z pomocą wielu producentów z różnych regionów świata, kupujący półprzewodniki mogą starać się uniknąć w przyszłości podobnych problemów, wdrażając kluczowe działania takie jak składanie zamówień na kluczowe części z dużym wyprzedzeniem oraz korzystanie z dwóch niezależnych źródeł. Świadomość jak ważne jest posiadanie buforowego kompletnego zestawu potrzebnych podzespołów, po to, aby wyeliminować ryzyko zatrzymania produkcji ze względu na brak jednego drobiazgu jest teraz bardzo duża. Takie problemy można dzisiaj rozwiązać składając zamówienia u dostawców oferujących szeroki wybór produktów na np. 80% niezbędnych elementów, jednocześnie utrzymując bliski kontakt z innymi dostawcami, by sprawdzać stan dostaw nawet z trzymiesięcznym wyprzedzeniem. Dystrybutorzy oferujący usługi wysokiej jakości mogą odegrać kluczową rolę w łańcuchach dostaw, zapewniając elastyczność w uzupełnianiu stanów magazynowych klientów wtedy, kiedy klient wie już, ile dokładnie podzespołów będzie potrzebować. W ten sposób najbardziej krytyczne komponenty mogą być dostarczone z magazynów nawet następnego dnia.

Kupujący powinni także przeanalizować wszystkie elementy łańcucha dostaw i upewnić się, że są one efektywnie zarządzane, oraz że kontrakty z producentami i dystrybutorami zapewnią im ochronę. W końcu, a być może nawet co najważniejsze, nigdy nie należy zakładać, że obniżenie popytu na jednym rynku będzie oznaczać, że podzespoły będą wciąż dostępne, gdy popyt powróci – w międzyczasie mogą pojawić się nowe, większe rynki, które wchłoną moce produkcyjne wytwórców.

Podsumowanie

Pandemia przyspieszyła ewolucję rynku w kierunku masowej cyfryzacji działań w sposób, który fundamentalnie i na stałe zmienił rynek półprzewodników. O ile Farnell nie mógł przewidzieć tych zmian, jego ogólna struktura i polityka silnego inwestowania w zwiększenie stanów magazynów, pozwoliła klientom na uniknięcie wielu z tych trudnych do przewidzenia problemów.

Farnell przechowuje obecnie w swoich magazynach więcej podzespołów niż kiedykolwiek wcześniej, pozwalając klientom na lepszy dostęp do produktów w trakcie pandemii. Sprzedawane podzespoły są dostarczane z Wielkiej Brytanii do Europy i obu Ameryk w ciągu od trzech do czterech dni. Ponieważ Farnell jest w pełni autoryzowanym dystrybutorem i ma podpisane wiele umów z producentami, klienci wiedzą, że dostarcza jedynie w pełni oryginalne produkty. Spokój gwarantuje także fakt, że Farnell może stanowić pojedyncze źródło, w którym można nabyć wiele podzespołów, jakie w przypadku innych dystrybutorów trzeba kupować oddzielnie. Wartościowe są też unikalny wybór produktów i obsługa łącząca tradycyjną sprzedaż offline ze sklepem internetowym.

 

Simon Meadmore, Global Head of IP&E i Lee Turner, Global Head of Semiconductors and SBC w firmie Farnell
http://pl.farnell.com