Cechą rynku modułów komunikacji bezprzewodowej jest ogromna różnorodność urządzeń, standardów, protokołów, wersji i wykonań. Co chwila pojawiają się nowe standardy i wersje, rozwiązujące problemy, które jeszcze chwilę wcześniej były dużym kłopotem (np. pobór mocy), dają lepsze parametry lub są lepiej powiązane z resztą infrastruktury w cały system. Rosnący stopień skomplikowania i zależności technologii oraz wspomniana szybka ewolucja niestety nie sprzyja dobrej orientacji klientów i utrudnia dokonywanie optymalnych wyborów. Mamy Wi-Fi, Bluetooth, moduły do sieci komórkowych, wersje RF na pasma ISM w dziesiątkach odmian i moduły do sieci LPWAN. Konstruktor ma do wyboru nie tylko kilka generacji sieci Wi- Fi i komórkowych oraz Bluetooth różniących się nie tylko przepustowością, ale i poborem mocy, z których nie wszystkie są ze sobą kompatybilne. Do dyspozycji są też inne rozwiązania otwarte i protokoły własnościowe. Wiele modułów komórkowych to wielosystemowe platformy z procesorem aplikacyjnym, pamięcią oraz wersje z wbudowanym odbiornikiem lokalizacyjnym lub Bluetooth czy Wi-Fi. Razem tworzy to ogromne możliwości i wybrać optymalne rozwiązanie do projektu staje się coraz bardziej skomplikowane.
Technologia 5G stała się faktem
Dostępność sieci komórkowej w technologii 5G w Polsce stała się faktem w ostatnich dwóch latach, gdyż po wielu problemach natury politycznej zakończyły się wielokrotnie zapowiadane i przekładane aukcje częstotliwości dla operatorów. Zmiana ta widoczna jest już w dostępnych usługach świadczonych przez operatorów, a abonamenty z opcją "5G" są codziennością. Faktem jest, że 5G w naszym kraju pojawia się stosunkowo późno, w stosunku do innych krajów Unii Europejskiej, co ma wpływ na potencjał i tempo rozwoju rynku modułów komunikacyjnych w tym standardzie, gdyż aby rynek się rozwijał, a sprzedaż była możliwa, operatorzy muszą mieć gotową infrastrukturę. W tym kontekście należy pamiętać, że "5G" jest terminem bardzo pojemnym, jeśli chodzi o zakres dostępnych usług jak też o wykorzystywane pasma częstotliwości. Nie zawsze dostępność "5G" oznacza pełny zakres możliwości. Raczej, na etapie początkowym, jest to "fragment". Podobnie jest z zasięgiem, który na początku pojawia się w centrach dużych miast, potem dopiero jest rozszerzany na ich peryferia. Operatorzy podają, że docierają z usługami 5G "do połowy mieszkańców Polski" i że czekają ich dwa lata intensywnych inwestycji.
Operatorzy komórkowi w Polsce oferują usługi w sieci 5G od 2022 roku. Państwo nie udostępniło im jeszcze wtedy częstotliwości, które w Europie do tego celu wskazano (700 MHz, 3,6 GHz oraz 26 GHz), zatem w większości radzili sobie, dzieląc już posiadane zasoby od usług starszego typu np. Internetu LTE. Wyjątkiem był Polkomtel, który na 5G przeznaczył konkretne pasmo (2,6 GHz). Pasmo 3,6 GHz to tzw. pasmo pojemnościowe, co oznacza, że więcej urządzeń czy aplikacji może korzystać z nadajnika w tym samym czasie. Dopiero niedawno rozdysponowano pasmo 700 MHz między operatorów sieci komórkowych, operatora systemu łączności dla służb (PPDR, Public Protection and Disaster Relief) oraz organizatorów specjalnych wydarzeń masowych (PMSE). Pasmo 700 MHz ma inne właściwości: zapewnia zasięg sygnału na większym obszarze i potencjalnie do większej liczby domów i firm, stąd określane jest mianem "pokryciowego". Z punktu widzenia sprzedaży modułów 5G dostępność 700 MHz jest istotna, bo poszerza możliwości użycia. Sytuacja będzie jeszcze lepsza, gdy UKE rozdysponuje pasmo 800 MHz.