Rynek wiązek kablowych to sektor wrażliwy na wahania koniunktury, stąd jego bieżąca kondycja odzwierciedla warunki rynkowe w skali kontynentu lub wręcz globalne. Wiązki są niczym papierek lakmusowy, którego kolor jest wypadkową wielu procesów, stąd na początku warto omówić najważniejsze zjawiska determinujące relacje na rynku.
Zacznijmy od pozytywów. Ruszyły środki z KPO, jest szansa, że rozbudzą one rynek budowlany w 2026, co poprawi sytuację producentów elektroniki – w tym popyt na wiązki. To ważny sygnał, gdyż w UE i Polsce znaczący wpływ na produkcję w wielu sektorach mają dotacje unijne. Klienci wręcz czekają na takie programy wsparcia lub na ustalenie zasad ich przyznawania i odkładają zakupy na późniejszy termin, co ma wpływ na odbicie u producentów i ich dostawców. Dlatego odblokowanie KPO liczy się jako czynnik prorynkowy.
Pozytywnym zjawiskiem dla branży jest też wzrost zapotrzebowania na wiązki w sektorach lotnictwa i wojska, co może być w części wynikiem inwestycji i zamówień wywołanych wojną. Z kolei zła sytuacja w motoryzacji skłania też producentów do szukania klientów w innych sektorach techniki. Wynikająca z tego większa dywersyfikacja biznesu jest zjawiskiem pozytywnym, bo uodparnia biznes na problemy i cykle koniunkturalne.
Poza czynnikami ekonomicznymi, pozytywne zjawiska dla rynku wiązek to coraz większa automatyzacja i robotyzacja, rosnące wymagania klienta i zwiększająca się specjalizacja producentów.
Po stronie zjawisk negatywnych należy niestety zapisać sytuację w motoryzacji, w tym wejście chińskich producentów samochodów na rynek UE. Tu na razie nie ma światełka w tunelu i w 2025 roku nie należy się spodziewać wymiernej poprawy. Jeśli nawet dojdzie do jakiegoś przełomu, inwestycji, to dadzą one efekt najwcześniej w kolejnym roku.
Problemy rynku to także konkurencja producentów chińskich oferujących dużo niższe ceny. Wzrost cen produktów sprowadzanych z USA oraz rosnące koszty zatrudnienia w Europie Zachodniej skutkują dużą presją kosztową, podwyżkami cen produktów albo redukcją etatów lub przenoszeniem działalności do innych krajów, z czego z kolei wynika wydłużenie czasów realizacji. Nie bez znaczenia jest także niestabilność w zakresie polityki celnej oraz dostępności materiałów.

Kooperacja w wiązkach jest naturalna
Firmy produkcyjne chętnie oddają dzisiaj kooperantom wybrane etapy produkcji, zwłaszcza te, z którymi wiążą się jakieś kłopoty, np. inwestycyjne, utrzymanie jakości, nieciągła produkcja, mała skala, kosztowny park maszynowy, ale jednocześnie są to takie procesy, które nie wiążą się z utratą dorobku intelektualnego przedsiębiorstwa. Wiązki, montaż komponentów, produkcja płytek drukowanych, wykonywanie obudów, badania i certyfikacja wyrobów, to doskonałe przykłady takich wydzielonych obszarów, w których outsourcing staje się coraz ważniejszy.
W przypadku wiązek kablowych silnym czynnikiem sprzyjającym kooperacji jest duże znaczenie zwiększających się wymagań technicznych oraz to, że wielu producentów urządzeń nie potrzebuje tyle wiązek kablowych, aby inwestycja w produkcję we własnym zakresie była uzasadniona. Chodzi oczywiście o koszt parku maszynowego i wydatki na płace specjalistów w odniesieniu do wolumenu produkcji.
W miarę upływu lat, na skutek rosnących wymagań, park maszynowy producentów wiązek staje się coraz bardziej złożony. Po stronie produkcji celem jest ograniczenie znaczenia pracy ręcznej po to, aby zapewnić wydajność i powtarzalność. Stąd niezbędne są maszyny do zaciskania pinów, cięcia i odizolowywania przewodów. W zakresie kontroli jakości niezbędne są testery elektryczne z adapterami, urządzenia do badania skuteczności zaciśnięcia, a nawet sprzęt do kontroli rentgenowskiej. W halach pojawiają się roboty. Utrzymanie całości i zapewnienie rozwoju wymaga zleceń, a najlepiej, gdyby produkcja była realizowana w systemie 3-zmianowym, bo wówczas koszty działalności w przeliczeniu na produkt będą minimalne.
Jak można ocenić warunki biznesowe panujące na rynku wiązek w 2025 roku?

Pierwsza połowa 2025 roku przez połowę ankietowanych specjalistów została oceniona jako zadowalająca dla biznesu produkcji wiązek, a 28% pytanych postrzega ją nawet jako dobrą. Pozostałe głosy w ankiecie rozłożyły się równo pomiędzy warunki kiepskie oraz bardzo dobre. To dobry rezultat w obecnych czasach. Okazuje się, że motoryzacja, która obecnie przeżywa gorszy okres i determinuje globalnie koniunkturę na rynku, nie jest jedynym czynnikiem odpowiedzialnym za relacje na rynku. Poza nią jest wiele innych branż i aplikacji, które cały czas się rozwijają i stabilizują koniunkturę. Przykładem może być wojsko.
Outsourcing w produkcji wiązek daje też możliwość sprostania uniwersalnym trendom zmieniającym współczesną technikę jak miniaturyzacja. Oczekiwania klientów stale się zwiększają na kolejne zagadnienia, jak posiadanie certyfikatów jakości ISO, spełnianie norm branżowych, kontrolę jakościową. W dalszej kolejności ważne są bufory magazynowe, kompleksowa usługa, doświadczenie oraz specjalistyczny sprzęt do kontroli wiązek pozwalający m.in. na szczegółowe kontrole obszaru zacisku przewodu, inspekcję promieniami Roentgena, czy wręcz badanie składu chemicznego materiałów. To wymaga specjalizacji.
Jaka jest aktualna koniunktura?

Aktualna koniunktura na rynku jest zadowalająca lub dobra, niemniej w porównaniu z pokazaną w drugim zestawieniu oceną pierwszego półrocza 2025 roku przybyło niestety ocen negatywnych – jak widzimy pole "kiepska" jest tutaj dwukrotnie większe. Przyczyny to spowolnienie w gospodarce krajowej oraz u naszych sąsiadów, nie najlepsza sytuacja w motoryzacji oraz coraz wyższe koszty materiałów i działalności. W kraju realizuje się też mniej projektów rozwojowych, a na pozytywne efekty projektów związanych ze środkami z KPO trzeba niestety jeszcze poczekać. Niestabilna sytuacja geopolityczna na świecie też zapewne ma jakiś negatywny wpływ, niemniej trudny do oceny wartościowej. Poza tym badanie ankietowe wykonaliśmy w połowie okresu urlopowo-wakacyjnego, który w biznesie zawsze jest słabszy. Być może jest to jeden z powodów słabej koniunktury, a po wakacjach rynek ruszy.