Energetab 2012 w rytmie pogody
| Gospodarka ArtykułyStali bywalcy Energetabu doskonale wiedzą jak wielki wpływ na to, co się na nich dzieje ma pogoda. Zlokalizowana w namiotach ekspozycja z długimi ciągami komunikacyjnymi pod gołym niebem, kiełbaskami, grillem i dużym sprzętem ustawionym po prostu na ziemi niestety jest na nią wrażliwa. W efekcie jak zaczyna padać deszcz, zainteresowanie targami zamienia się w walkę o suche buty i odzież.
O ile w ostatnich latach pogoda dopisywała, to w tym, niestety w dużej mierze determinowała atmosferę, zwłaszcza w drugiej połowie tej imprezy, gdzie trzeciego dnia, w czwartek, niemiłosiernie padało przez cały czas i było bardzo zimno.
Ten dzień to była prawdziwa szkoła przetrwania. W efekcie frekwencja odwiedzających Energetab w tym roku niewątpliwie była widocznie słabsza, nawet we środę, czyli najlepszy dzień, tradycyjne tłumy widać było tylko w środku dnia.
Coś trzeba też w końcu zrobić z namiotem R. Pojawił się on rok temu w odpowiedzi na wzrost zapotrzebowania na powierzchnię wystawienniczą, ale organizatorzy tak sprytnie go schowali w zagłębieniu terenu za halą A i za wielkim namiotem z kiełbaskami, że przypadkiem w to miejsce ciężko było dotrzeć.
Nikt nie pokusił się też o widoczne z daleka oznaczenie tego miejsca, można nawet powiedzieć, że dyrekcja Energetabu powinna rozważyć postawienie drogowskazów lub znaków wysoko nad halami, bo pytania od przypadkowych osób "wie pan gdzie jest namiot R?", nie były wcale rzadkością.
No i było to widać, bo frekwencja w namiocie R w środę w południe była subiektywnie o połowę mniejsza od tego, co notowały hale W, N i inne zlokalizowane przy głównej alei. W przyszłym roku sugerujemy, aby tej lokalizacji dla stoiska w miarę możliwości nie wybierać.
Opinie o koniunkturze i biznesie
Targi to bezcenne miejsce do wyrobienia sobie zdania na temat koniunktury na rynku i warunków, jakie panują w biznesie, tym bardziej, że w miarę upływu lat wystawcy coraz chętniej dzielą się takimi informacjami. Oczywiście opinie się różnią, także w zależności od branży niemniej średnio można je podsumować stwierdzeniem, że biznes po wakacjach jest nieco słabszy, ale do wytrzymania.
Jak pisaliśmy w naszej zapowiedzi sprzed miesiąca, targi Energetab weszły już w dojrzałą fazę rozwoju i wypracowały sobie stabilną formułę. Potwierdzenie tej tezy widać było w wielu utylitarnych aspektach: coraz większym nacisku na promocję produktów i usług kosztem marki i ogólnego wizerunku firmy, obsadzie stoisk, którą tworzyli w większości głównie handlowcy i pracownicy marketingu, bez zarządu i ścisłego kierownictwa. Na Energetabie niewątpliwie trzeba być, ale warto też, aby jak najwięcej z tej imprezy mieć korzyści.
Robert Magdziak