Co czeka branżę elektroniczną w 2024 roku?

| Gospodarka Aktualności

W 2023 roku łańcuch dostaw podzespołów elektronicznych doświadczył licznych zawirowań. Jak tylko zaczął się stopniowo odbudowywać - po długim okresie globalnych niedoborów półprzewodników - nastąpił nagły wzrost nadwyżek zapasów w połączeniu z ograniczeniami eksportowymi na sprzęt do produkcji układów scalonych. W roku 2024 spodziewane są kolejne wyzwania, które utrudnią stabilizację w branży elektronicznej. Jej przyszłość będą kształtować nowe technologie i lokalne uwarunkowania.

Co czeka branżę elektroniczną w 2024 roku?

Według analityków na pierwszy plan wysuwa się ewolucja technologiczna i zmienna dynamika w azjatyckim łańcuchu dostaw. Popyt na płytki podłożowe będzie się wahał stosownie do globalnych wydatków na sprzęt elektroniczny ze względu na kontrolę eksportu i sankcje, których można się spodziewać w związku z coraz bardziej niestabilną sytuacją geopolityczną. Przewiduje się też, że mogą wystąpić kolejne niedobory półprzewodników wywołane postępem w technice generatywnej sztucznej inteligencji.

Wzrost zainteresowania nowymi zastosowaniami generatywnej AI napędzać będzie popyt na układy o dużej mocy obliczeniowej. W efekcie firmy świadczące usługi w chmurze gorączkowo poszukują dostawców komponentów wyspecjalizowanych pod tym kątem, a zarazem o ograniczonym zużyciu energii i w przystępnej ceny.

Niektórzy giganci technologiczni podejmują w tym celu bezpośrednią współpracę z producentami układów scalonych. Przykładem jest partnerstwo firmy Broadcom z Google w dziedzinie prac nad procesorami TPU (Tensor Processing Unit). Z firmami świadczącymi usługi przetwarzania w chmurze współpracuje również TSMC. Przewiduje się wręcz, że w najbliższej przyszłości głównym źródłem wzrostu przychodów tego producenta będą procesory GPU na potrzeby AI.

Branżę elektroniki ukształtuje AI

Popularność aplikacji sztucznej inteligencji w chmurze, których zaczęło przybywać w 2023, w tym roku nie będzie się zmniejszać. W zestawieniu ze spodziewanym małym popytem na komputery osobiste i sprzęt AGD, to głównie generatywna AI napędzać będzie wydatki kapitałowe w branży elektronicznej. Niestety przyniesie to korzyści jednie niektórym jej gałęziom, nie przyczyniając się do stabilizacji w całym łańcuchu dostaw półprzewodników.

Wzrost na rynku AI prawdopodobnie pośrednio wpłynie na przykład na rynek pamięci, na którym spodziewana jest radykalna zmiana, z nadwyżki w niedobór. W 2023 roku w segmencie pamięci DRAM i NAND flash odnotowano znaczący spadek popytu. Z tego powodu ich czołowi producenci, jak m.in. firmy Samsung Electronics, SK Hynix czy Micron Technology, musieli znacząco ograniczyć moce produkcyjne wybranych linii technologicznych. Było to konieczne, aby zapobiec nadpodaży.

Teraz jednak m.in. Samsung i SK Hynix prognozują niedobory pamięci DRAM i NAND flash w 2024 roku. Główną przyczyną tej nagłej zmiany z jednej skrajności w drugą będzie rosnący popyt na pamięci serwerowe ogólnego przeznaczenia oraz dla serwerów AI. Zastosowania te wymagają pamięci HBM (High Bandwidth Memory) i DDR.

Prognoza dla rynku półprzewodników

Sytuacja na rynku półprzewodników powtarza się cyklicznie. Prognozy na ubiegły rok były słabe, gdyż opierano się na przewidywaniach zakładających zmniejszenie się popytu od połowy do końca 2022 roku w związku z przestrogami, by nie robić zapasów.

Te niestety nie poskutkowały i złożenie się dwóch czynników: dużego zapotrzebowania na sprzęt elektroniczny i równocześnie globalnego niedoboru półprzewodników, doprowadziło do paniki. Kiedy w związku z inflacją i obawami przed recesją popyt na elektronikę spadł, nadmierne zapasy podzespołów elektronicznych stały się jednym z większych wyzwań w 2023 roku. Zapoczątkowało to trend spadkowy wartości tego rynku po znaczącym wzroście, jak to już nieraz w historii, w latach 2000‒2018, bywało.

Obecny spadek nie dorównuje jednak tym wcześniejszym. Przykładowo w latach 2011 i 2018 wyniósł on odpowiednio 12% i 14%. Żadna z tych wartości nie była nawet bliska poziomom z lat 2000 i 2007, w których odnotowano spadek o 42% i 36%. Dla porównania w roku 2023 był on znacznie płytszy i wyniósł 10%. Mimo to, jak prognozują analitycy, trend spadkowy tym razem może trwać dłużej niż poprzednio, nawet przy zauważalnym ożywieniu, jakie jest prognozowane w trzecim i czwartym kwartale tego roku.

Podsumowując, na rynku półprzewodników w pierwszej połowie tego roku nadmierne zapasy komponentów elektronicznych prawdopodobnie nadal będą problemem. Po drugie, trwa odbicie, a większość rynków branżowych zacznie na tym korzystać w drugiej połowie 2024 roku. Po trzecie, sztuczna inteligencja będzie w dalszym ciągu napędzać popyt na półprzewodniki nie tylko w tym, ale i prawdopodobnie również w 2025 roku.

Monika Jaworowska

Zobacz również