Kompatybilność elektromagnetyczna a życie codzienne

| Technika

Pojęcie EMC oznacza zdolność danego sprzętu do prawidłowego funkcjonowania w określonym środowisku elektromagnetycznym. Skrót ten można też jednak żartobliwie rozwinąć z angielskiego jako "Even More Confused", co w bezpośrednim tłumaczeniu oznacza „Jeszcze bardziej zdezorientowany”. Rzeczywiście, zagadnienie kompatybilności elektromagnetycznej potrafi być bardzo złożone i wielowątkowe – na tyle, że zrozumienie go w kontekście codziennych sytuacji może wymagać szerszego kontekstu.

Kompatybilność elektromagnetyczna a życie codzienne

Pojęcie EMC z definicji cechuje dwukierunkowość – urządzenie elektroniczne musi być zarówno niewrażliwe na zjawiska elektromagnetyczne wytwarzane przez inne źródła, jak i samo nie wpływać negatywnie na pracę innych maszyn. O ile pierwsza część powyższego zdania jest raczej intuicyjna i rzadko budzi zdziwienie, o tyle druga potrafi nie być aż tak silnie zakorzeniona w świadomości klientów.

Współistnienie wielu urządzeń w obrębie danego środowiska jest kluczowe nie tylko w kontekście kompatybilności elektromagnetycznej. Dobrze obrazuje to przykład branży motoryzacyjnej. Uzyskanie tytułu bezpiecznego pojazdu wiąże się z zapewnieniem przez producenta ochrony osób znajdujących się nie tylko wewnątrz środka transportu, ale i tych poza nim, jak np. pieszych czy innych użytkowników ruchu drogowego. Przykładowo, światła typu "pop-up" w samochodach zostały wycofane ze względu na znacznie większe ryzyko spowodowania śmierci przechodniów podczas potrąceń. Dwustronna relacja to klucz do zapewnienia bezpieczeństwa także w przypadku EMC – korzyści z doskonałej odporności EM panelu HMI nie będą mieć żadnego znaczenia, jeśli jego podzespoły będą zakłócały stabilność pracy linii produkcyjnej, którą miał zmodernizować.

Pod jakie przepisy podlega mój produkt?

Wymagania dotyczące zgodności urządzeń z odpowiednim poziomem kompatybilności elektromagnetycznej określa unijna dyrektywa 2014/30/UE. Ma to na celu formalne zapewnienie ochrony przed zakłóceniami i ustanawia zasady odnoszące się do samej kompatybilności, wymogi dotyczące etykietowania oraz procedury zgodności i inne zobowiązania. Sprowadzenie pojęcia EMC do oficjalnych, wiążących prawnie wytycznych i przepisów jest jednak niewystarczające w kontekście wprowadzenia produktu na rynek. Przebieg procesu jest ściśle powiązany z przeznaczeniem urządzenia. W tak newralgicznym projekcie, jakim jest np. rozrusznik serca, wymagania odnośnie do kompatybilności elektromagnetycznej będą znacznie bardziej wyśrubowane niż w przypadku prostego, szkolnego kalkulatora.

W przypadku większości produktów oficjalna deklaracja zgodności z obowiązującymi przepisami jest zupełnie wystarczająca. Taki dokument jest przygotowywany przez podmiot wprowadzający produkt na rynek – zazwyczaj jest to producent urządzenia lub w niektórych przypadkach jego importer. Zadeklarowanie zgodności powinno być jednak oparte na uprzednich badaniach produktu w warunkach laboratoryjnych, zgodnie z wymaganiami określonymi w dyrektywach danego rynku. Te działania to nie tylko dowód odpowiedzialności podmiotu w kwestiach formalnoprawnych – pozwala uniknąć sankcji w związku z ich ewentualnym niedotrzymaniem, ale i gwarantuje bezpieczeństwo użytkowników danego urządzenia oraz wszystkich osób przebywających w jego pobliżu.

Kto określa klasyfikację urządzenia?

Nikt w teorii nie wie więcej na temat produktu niż jego producent. Z racji tego logicznym posunięciem byłoby obarczenie go odpowiedzialnością za odpowiednie sklasyfikowanie urządzenia. Powierzenie procedury określenia poziomu zgodności kompatybilności elektromagnetycznej zostaje jednak najczęściej przerzucone na jednostkę, której zleca się przeprowadzenie odpowiednich testów. W niektórych sytuacjach może to prowadzić do niewłaściwego określenia, czym właściwie jest końcowy produkt. W efekcie proces badania urządzenia może być niepełny lub wprost przeciwnie – niepotrzebnie komplikowany. Przykładem drugiego z wymienionych scenariuszy mogą być testy przyłącza serwisowego do przeprogramowania firmware'u w jednostce sterującej wyświetlaczem w lodówce. Nie jest to interfejs wykorzystywany podczas normalnej pracy z docelowym użytkownikiem, nie ma zatem konieczności przeprowadzania pełnego zestawu badań EMC – naturalnie, że wie o tym projektant lub producent rozwiązania. Laboratorium, które wykonuje badania, może jednak nie być świadome, że dane złącze nie pełni żadnej funkcji w normalnym scenariuszu. Wynikiem pominięcia tego w komunikacji może być marnotrawstwo czasu i zasobów.

Obie skrajności – komplikowanie lub upraszczanie procesu badań kompatybilności elektromagnetycznej – to zagrożenia, które mogą generować opóźnienia i dodatkowe znaczące koszty. Możliwa jest nawet konieczność wycofania i przeprojektowania finalnego urządzenia już po wprowadzeniu go na rynek, co nierzadko może doprowadzić do uśmiercenia całego projektu. Dlatego właśnie tak ważne jest doświadczenie w zakresie projektowania elektroniki, gromadzone przez Unisystem od wielu lat – pozwala to na przekazanie odpowiedzialności za klasyfikację EMC dostarczanych przez nas rozwiązań bez żadnych obaw.

Co grozi w wypadku niedopilnowania certyfikacji?

Zagrożenia związane z brakiem kompatybilności elektromagnetycznej urządzenia mogą mieć charakter zarówno prawny, jak i finansowy. Górna granica kary pieniężnej została zniesiona kilka lat temu i jest teraz adekwatna do zagrożenia stworzonego przez brak dopilnowania procedury oceny zgodności. Ponadto konieczne może być również wycofanie produktu nie tylko z kanałów dystrybucji, ale także i od konsumentów, którzy już zakupili urządzenie. W razie potrzeby odpowiedni organ nadzoru rynku może posunąć się nawet do nakazania użycia w tym celu przekazu w mediach – od reklamy w prasie, przez rozgłośnie radiowe i telewizję, na Internecie kończąc.

Jeśli urządzenie w jakikolwiek sposób zagroziło zdrowiu lub życiu użytkowników, osoba wprowadzająca je na Europejski Obszar Gospodarczy musi liczyć się z karą pozbawienia wolności, adekwatną do wywołanego niebezpieczeństwa.

Komu powierzyć kwestię zgodności EMC?

Badania zgodności z wymaganiami EMC nie powinny być traktowane jako przykra konieczność. Na poszczególne urządzenia należy patrzeć nie tylko oczyma inżynierów, ale przede wszystkim odpowiedzialnych konsumentów oraz producentów kompletnych rozwiązań, świadomych zagrożeń nieprzestrzegania fundamentalnych zasad bezpieczeństwa.

Unisystem zawsze podchodzi do zagadnienia EMC z najwyższą starannością, zarówno we własnych projektach, jak i tych na zlecenie partnerów. Od samego początku współpracy ryzyko każdego produktu zostaje indywidualnie przeanalizowane. W efekcie możemy pochwalić się wysoką skutecznością wprowadzania bezpiecznych i przepisowych rozwiązań na światowe rynki, bez zbędnych opóźnień i z optymalnym kosztem.

 

Adam Sochan, Project Manager

Unisystem
tel. 58 761 54 20
www.unisystem.pl