Chiny chcą być światowym liderem branży energii odnawialnej

| Gospodarka Artykuły

Mimo wspaniałych zabytków Pekin cieszy się złą sławą z powodu zanieczyszczenia powietrza, wynikającego z uzależnienia Chin od węgla, z którego pochodzi około 70% energii. Chiny są od 2008 roku największym na świecie emitentem CO2. Roczna emisja na poziomie 6,5 mld ton przewyższa o miliard wartość emisji poprzedniego lidera, Stanów Zjednoczonych, i wynosi około 22% światowej emisji CO2. Jest to duży problem i dlatego kraj ten zaczyna inwestować w czystsze i bardziej efektywne źródła energii.

Chiny chcą być światowym liderem branży energii odnawialnej

Chiny są świadome swojego kłopotliwego położenia. Przewidywany w najbliższej przyszłości szybki wzrost PKB od 8 do 10% nie daje mieszkańcom wielkich nadziei na życie w relatywnie dobrych warunkach środowiska. Jednak z inicjatywy państwa sytuacja w tej kwestii zaczyna się poprawiać. Analitycy są zgodni co do szans Chin na zdominowanie światowego rynku energii odnawialnej. W ciągu minionych kilku lat w kraju zainwestowano rekordowe sumy w infrastrukturę oraz technologię w energię wiatrową, słoneczną, samochody elektryczne oraz zasilające je ogniwa.

Chiny znalazły się na pierwszym miejscu opublikowanego w listopadzie 2010 roku przez Ernst & Young raportu klasyfikującego państwa pod względem atrakcyjności dla inwestycji w energetyce odnawialnej. Poprzednim liderem przez 3,5 roku były Stany Zjednoczone. Z kolei według ostatniego raportu Pew Charitable Trusts, w 2009 roku Chiny zainwestowały 34,6 mld dol. w sektor energii odnawialnej, prawie dwa razy tyle co 18,6 mld dol. zainwestowane w tę branżę przez USA.

Rys. 1. Inwestycje w energię odnawialną w 2009 roku w podziale na sektory (w mld dol.). Źródło Pew Charitable Trusts

Według londyńskiej firmy konsultingowej EC Harris, w latach 2007–2010 Chiny zainwestowały od 120 do 160 mld dol. w odnawialne źródła energii oraz zostały sklasyfikowane przez ekspertów na 4. miejscu, za Niemcami, Francją oraz USA, pod względem panującego klimatu inwestycyjnego w tym obszarze, a więc polityki energetycznej, zachęt inwestycyjnych, subsydiów, limitów emisji oraz zwolnień podatkowych.

Według amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej, obecnie mniej niż 8% chińskiej energii pochodzi z wiatru, słońca, atomu oraz wody, jednak planuje się zwiększenie produkcji energii z paliw niekopalnych do 15% w roku 2020. Natomiast do roku 2035 udział węgla ma spaść do 62%. Po osiągnięciu pełnej wydajności przez Zaporę Trzech Przełomów ulokowaną na rzece Jangcy znacznie wzrośnie produkcja energii z wody. Hydroelektrownia ma zostać ukończona w tym roku i z wydajnością 22,5GW będzie największa na świecie.

Energia wiatrowa

Kwestia energii wiatrowej jest traktowana w Państwie Środka bardzo poważnie. Pod koniec roku 2010 krajową produkcję energii z wiatru szacowano na 40GW, co oznacza, że Chiny są największym na świecie rynkiem energii wiatrowej, a ponadto do roku 2020 całkowita moc uzyskiwana z wiatru ma osiągnąć 300GW. W kraju tym siedzibę ma około 80 czołowych producentów turbogeneratorów wiatrowych, a trzy firmy: Xinjiang Goldwind Science & Technology, Dongfang Electric oraz Sinovel Wind Group, znajdują się w czołowej dziesiątce światowych producentów turbin wiatrowych. Firmy te jako pierwsze na świecie zaoferują turbiny o maksymalnej mocy 6 MW, które mają być przeznaczone na światowe rynki. Chińska firma planuje rozpoczęcie ich masowej produkcji przed końcem roku 2012.

Energia słoneczna

Największym problemem dla zapewnienia wzrostu chińskiego rynku energii słonecznej jest dostęp do kapitału, subsydiów oraz innych zachęt inwestycyjnych. Co prawda państwo wspiera krajowe firmy z branży, jednak wymagane są dalsze inwestycje. W 2010 roku państwowy bank China Development zgodził się udzielić w sumie 17 mld dol. kredytu trzem firmom: Yingli Green Energy Holdings, Suntech Power Holdings oraz Trina Solar, które zaliczają się do największych krajowych firm z branży energii słonecznej oraz są w czołowej dziesiątce na świecie.

W końcu 2010 ogłoszono, że Chiny w dalszym ciągu będą wspierać również rozwój i masową produkcję w rodzimej branży fotowoltaicznej, co przyczyni się do obniżenia cen jednostkowych. Strategia zakłada, że w skali całego kraju finansowanych będzie 13 projektów ogłoszonych w latach 2009 i 2010. Część z nich jest również szansą dla firm zagranicznych. Na przykład czołowy producent z branży fotowoltaicznej, amerykański First Solar, we wrześniu 2009 porozumiał się z miastem Ordos położonym w rejonie Mongolii Wewnętrznej w kwestii rozwoju wielofazowego projektu elektrowni o mocy 2 GW mocy dla tego miasta.

Pierwszą fazą będzie budowa elektrowni o mocy 30MW. W kolejnych etapach produkowana moc będzie zwiększana kolejno o 100, 870 i 1000MW, a First Solar ma być dostawcą paneli do wszystkich faz projektu. Rozpoczęcie prac opóźnia się jednak ze względu na dotychczasowy brak ustalenia płaconej producentom stawki za jednostkę energii odnawialnej (system feed-in tariff ). Jest ona zawsze wyższa niż ceny energii z konwencjonalnych źródeł, aby zrekompensować droższą produkcję, a subsydiowanie trwa do momentu, gdy jej koszt zrówna się z kosztem zwykłej energii. Na razie nie ma takiej taryfy.

Samochody elektryczne

Chiny nie zamierzają też ignorować rozwijającego się rynku pojazdów ekologicznych. Kraj zobowiązał się do inwestycji w technologię komponentów i akumulatorów. Ponadto chiński przemysł motoryzacyjny od jakiegoś czasu produkuje pojazdy hybrydowe i całkowicie elektryczne. W teorii przyszłość wygląda obiecująco. Chiński minister przemysłu i technologii informacyjnych nakreślił plan rozwoju na następną dekadę, którego wstępnym celem jest zwiększenie stanu posiadania pojazdów ekologicznych przez Chińczyków, w tym hybrydowych, całkowicie elektrycznych oraz wodorowych, do 5 mln sztuk w roku 2020, przy czym całkowita produkcja pojazdów alternatywnych ma do tego czasu osiągnąć poziom 15 mln rocznie.

Planowane jest wsparcie rozwoju od trzech do pięciu głównych producentów pojazdów ekologicznych oraz od dwóch do trzech konkurencyjnych na świecie dostawców komponentów motoryzacyjnych, w tym producentów silników i akumulatorów. Chiński rząd planuje zainwestować ponad 15 mld dol. w rozwój branży motoryzacyjnej oraz zachęcić konsumentów do kupna pojazdów całkowicie elektrycznych i hybrydowych. W pięciu chińskich miastach, w tym w Szanghaju i Shenzhen, dopłata do kupna samochodu całkowicie elektrycznego ma wynieść ponad 8 tys. dol.

Według Pike Research, w wielu regionach powstaje infrastruktura do ładowania samochodów elektrycznych, gdyż są one jednym z głównych priorytetów chińskiej strategii innowacji i wzrostu. Czołowi chińscy producenci samochodów, w tym największy FAW, JAC Motors i Dongfeng Motor, mocno inwestują w rozwój pojazdów opartych na alternatywnych źródłach energii. Z kolei BYD Auto ogłosił rozpoczęcie produkcji samochodów elektrycznych oraz dwóch hybrydowych modeli typu plug-in, które mają być kierowane w roku 2012 na rynek amerykański i europejski. Jeden z obecnie oferowanych przez BYD Auto modeli, sedan e6, jest w stanie po 6-godzinnym ładowaniu przejechać w trybie ekonomicznym około 100km.

Kluczem do sukcesu chińskiej branży samochodów elektrycznych będą technologie akumulatorowe. Obecnie Chiny stają się ważnym dostawcą akumulatorów litowo-jonowych, a spółka-matka BYD Auto jest drugim największym na świecie producentem akumulatorów oraz dostawcą komponentów dla takich producentów telefonów komórkowych, jak Motorola, Nokia i Samsung. Wiele chińskich firm współpracuje z producentami samochodów z Europy, Ameryki Północnej oraz Azji, dysponującymi własnością intelektualną i większym doświadczeniem w tworzeniu pojazdów elektrycznych oraz ich komponentów. Ponadto zagraniczni producenci liczą, że współpraca z firmami chińskimi otworzy im drogę na ten rynek.

Grzegorz Michałowski

Zobacz również