Na rynkach elektroniki doszło do kryzysu jakości - uważają ankietowani inżynierowie
| Gospodarka ArtykułyW ankiecie przeprowadzonej przez serwis EE Life pytano inżynierów o opinię na temat ogólnej jakości elektronicznych produktów dostępnych w sprzedaży. Z udzielonych odpowiedzi wynika, że jakość sprzętu elektronicznego uległa pogorszeniu, a fatalna obsługa klienta u dostawców często bardzo utrudnia inżynierom możliwość finalizacji projektów. 64% respondentów uznało, że firmy nie zapewniają odpowiedniego wsparcia dla produktów oraz nie zapewniają ich jakości.
Z ankiety wynika również, że przyczyną słabej jakości dostępnych na rynku produktów jest rywalizacja firm w skali globalnej, towarzysząca jej presja cenowa i coraz krótsze czasy realizacji zamówień, od rozpoczęcia projektu do wprowadzenia produktu do sprzedaży. O pogorszeniu się jakości produktów elektronicznych przekonanych jest prawie 60% respondentów, mniej więcej tyle samo, ile sądzi, że słaba jakość produktów powoduje, iż kończenie projektów jest mocno utrudnione.
Wśród ankietowanych pojawiały się opinie, że outsourcing produkcji oraz jej migracja do tanich rejonów świata ma na celu jedynie redukcję ceny, a nie poprawę jakości, i nie jest to zgodne z oczekiwaniami klientów. Inną wskazaną przez respondentów przyczyną niskiej jakości jest wielka liczba podzespołów wchodzących w skład sprzętu i duży stopień złożoności urządzeń, jak i ich oprogramowania, lepiej lub gorzej zintegrowanych w kompletny system.
Wyrażane opinie mówiły, że jakość może być wystarczająco dobra tylko wtedy, kiedy całość produktu widzi się w perspektywie holistycznej, a pojedyncze osoby czy małe zespoły nie są w stanie objąć spojrzeniem wszystkich aspektów projektu, w związku z czym jakość także ulega rozbiciu. W ankiecie pytano także inżynierów o stosowane w firmach procedury związane z zapewnieniem jakości. Z 60% odpowiedzi wynika, że firmy nie dają inżynierom wystarczająco dużo czasu, aby zapewnić pożądany poziom technologii produktom i porządnie opracować dokumentację.
Niewielkim pozytywnym spostrzeżeniem było, że około 30% ankietowanych inżynierów stwierdziło, że inicjatywy w zakresie jakości są zazwyczaj aprobowane w firmach niezależnie od uzyskiwanego zwrotu z inwestycji (ROI). 13% było przeciwnego zdania. Podsumowując, z ankiety wynika, że kłopoty z jakością urządzeń elektronicznych dotyczą całego rynku, największych dostawców półprzewodników, oprogramowania, jak również firm projektowych i producentów.
W opinii obserwatorów rynku problem od całych dekad bierze się z „odchudzania” firm według zaleceń nadgorliwych księgowych, agencji analitycznych, funduszów hedgingowych oraz zarządzających biurokratów, dążących za wszelką cenę do wyciśnięcia z obsługiwanych firm jak największych zysków. I choć księgowi są oczywiście w firmach niezbędni, a bez zysku działalność gospodarcza zwyczajnie nie miałaby sensu, wyciąganie z firmy pieniędzy nie powinno obrócić się w sztukę dla sztuki. Niewątpliwie są to mocne słowa, ale oddają one głos środowiska.
Marcin Tronowicz
dostępnych na rynku produktów jest rywalizacja
firm w skali globalnej, towarzysząca jej presja cenowa
i coraz krótsze czasy realizacji zamówień, od rozpoczęcia
projektu do wprowadzenia produktu do sprzedaży. O pogorszeniu
się jakości produktów przekonanych jest prawie 60%
respondentów, mniej więcej tyle samo, ile sądzi, że słaba jakość
produktów powoduje, iż kończenie projektów jest mocno utrudnione.
Wśród ankietowanych pojawiały się opinie, że outsourcing
produkcji oraz jej migracja do tanich rejonów świata ma
na celu jedynie redukcję ceny, a nie poprawę jakości, i nie jest to
zgodne z oczekiwaniami klientów.
Inną wskazaną przez respondentów przyczyną niskiej jakości
jest wielka liczba podzespołów wchodzących w skład sprzętu
i duży stopień złożoności urządzeń, jak i ich oprogramowania,
lepiej lub gorzej zintegrowanych w kompletny system. Wyrażane
opinie mówiły, że jakość może być wystarczająco dobra tylko
wtedy, kiedy całość produktu widzi się w perspektywie holistycznej,
a pojedyncze osoby czy małe zespoły nie są w stanie objąć
spojrzeniem wszystkich aspektów projektu, w związku z czym
jakość także ulega rozbiciu. W ankiecie pytano także inżynierów
o stosowane w firmach procedury związane z zapewnieniem
jakości. Z 60% odpowiedzi wynika, że firmy nie dają inżynierom
wystarczająco dużo czasu, aby zapewnić pożądany poziom
technologii produktom i porządnie opracować dokumentację.
Niewielkim pozytywnym spostrzeżeniem było, że około 30%
ankietowanych inżynierów stwierdziło, że inicjatywy w zakresie
jakości są zazwyczaj aprobowane w firmach niezależnie od
uzyskiwanego zwrotu z inwestycji (ROI). 13% było przeciwnego
zdania. Podsumowując, z ankiety wynika, że kłopoty z jakością
urządzeń elektronicznych dotyczą całego rynku, największych
dostawców półprzewodników, oprogramowania, jak również
firm projektowych i producentów. W opinii obserwatorów rynku
problem od całych dekad bierze się z „odchudzania” firm według
zaleceń nadgorliwych księgowych, agencji analitycznych, funduszów
hedgingowych oraz zarządzających biurokratów, dążących
za wszelką cenę do wyciśnięcia z obsługiwanych firm jak
największych zysków. I choć księgowi są oczywiście w firmach
niezbędni, a bez zysku działalność gospodarcza zwyczajnie nie
miałaby sensu, wyciąganie z firmy pieniędzy nie powinno obrócić
się w sztukę dla sztuki. Niewątpliwie są to mocne słowa, ale
oddają one głos środowiska. (MT)