Przemysł fotowoltaiczny - prognozy i wyzwania
| Gospodarka ArtykułyWedług IHS iSuppli moc zainstalowana w energetyce słonecznej wzrośnie z 32 GW w 2012 r. do 35 GW w 2013. Niestety równocześnie wartość rynku fotowoltaiki zmniejszy się do około 75 mld dolarów z 77 mld dolarów rok temu oraz 94 mld dolarów w 2011. Główną tego przyczyną będą malejące ceny komponentów PV. Sytuacja zacznie się poprawiać dopiero w 2014 r. Tendencja wzrostowa utrzyma się natomiast aż do 2016 r., gdy rynek ten osiągnie wartość 115 mld dolarów. W międzyczasie branżę tę czekają jednak spore zmiany.
Producenci fotowoltaiki zmagać się będą m.in. z szybko postępującą globalizacją tej branży. W 2010 r. większość odbiorców ich oferty (80%) pochodziła z Europy. Udział tego regionu od tamtej pory stale i stopniowo się zmniejszał, aż do 53% w 2012. W tym roku będzie to już zaledwie 39%. Równocześnie bardzo szybko rośnie popularność energetyki słonecznej w Azji. W 2013, po latach dominacji na liście krajowej, Niemcy spadną na trzecią pozycję, tuż za Chinami, w których w tym roku moc zainstalowana w energetyce słonecznej przekroczy 6 GW, oraz USA. W tym ostatnim państwie w bieżącym roku po raz pierwszy powstanie więcej instalacji fotowoltaicznych niż wiatrowych. Będzie to związane z planowanym ograniczeniem ulg podatkowych na budowę tych drugich. Czwarte oraz piąte miejsce zajmą z kolei odpowiednio Japonia oraz Włochy.
Fragmentacja
Oprócz globalizacji zjawiskiem, z którym liczyć się muszą dostawcy komponentów do instalacji słonecznych, jest fragmentacja rynku. Proces ten w tym roku szczególnie się nasili. W 2012 r. pięć państw - Niemcy, Chiny, USA, Japonia, Włochy - łącznie stanowiło blisko 75% wszystkich odbiorców. Udział ten w 2013 zmniejszy się do 65%. Z kolei na znaczeniu zyskają rynki średniej wielkości, w których do tej pory praktycznie nie inwestowano w energetykę słoneczną. Przeciętna moc zainstalowana nie przekroczy w ich wypadku jednak kilkuset MW rocznie.
Przykładem tych ostatnich są: Afryka Południowa oraz Rumunia. W tym pierwszym kraju większy popyt będzie spowodowany realizacją umów zakontraktowanych jeszcze w 2012 r. W Rumunii z kolei główną przyczyną będzie program zielonych certyfikatów rozplanowany aż do 2014 r.
Stabilność i jej cena
Rozdrobnienie rynku ma równocześnie ważną zaletę, a mianowicie zapewni mu większą stabilność. Rozwój energetyki słonecznej jest bowiem w ogromnym stopniu zależny od wsparcia rządowego udzielanego w poszczególnych krajach. Obecnie decyzja o jego wstrzymaniu w danym państwie będzie miała mniejszy wpływ na cały rynek w skali globalnej.
Stabilność będzie miała niestety swoją cenę. Producenci fotowoltaiki będą zmuszeni do rozszerzania swojej działalności również na rynkach rozwijających się. Oznacza to konieczność rozbudowy sieci sprzedaży, a także dostosowania jej do lokalnych potrzeb. Równocześnie wymagana będzie stała gotowość do przeniesienia się i organizacji nowej struktury w innym miejscu, w zależności od bieżącej koniunktury.
Reorganizacja przez likwidację
IHS iSuppli prognozuje również reorganizację branży fotowoltaicznej. Według analityków tej firmy w 2013 r. globalna liczba przedsiębiorstw zajmujących się produkcją paneli słonecznych na różnych etapach, od wytwarzania płytek półprzewodnikowych po montaż paneli oraz składanie modułów, zmniejszy się do około 150 z - w przybliżeniu - 500 firm w 2012.
Dla porównania w 2011 r. działalność w tej branży na całym świecie prowadziło około 650 przedsiębiorstw, a w 2010 nawet o ponad 100 firm więcej. Taka zmiana nie świadczy niestety o tendencji do konsolidacji. Większość przedsiębiorców po prostu likwiduje swoje firmy, a co więcej, nie zamierza jeszcze kiedykolwiek wznowić produkcji.
Kto może mieć problemy?
Na czele listy przedsiębiorstw, które najpewniej w 2013 r. zakończą działalność, znajdują się dostawcy z kompleksową ofertą w zakresie krzemu, płytek oraz gotowych ogniw, przede wszystkim z Chin. Koszt budowy oraz utrzymania parku maszynowego wymaganego dla zapewnienia tak szerokiego asortymentu jest bowiem znaczący. W razie gdy sprzęt pozostaje przez dłuższy czas niewykorzystany, wydatki na niego poniesione nie zwracają się, powodując straty.
Mniejszy popyt zmusi do zaprzestania działalności prawdopodobnie również producentów ogniw cienkowarstwowych. Ich też najmocniej dotknie presja cenowa. Jeżeli cena tych komponentów nie zmniejszy się na tyle, by mogły stać się konkurencją dla innych technologii, będą stosowane tylko w aplikacjach niszowych, a popyt na nie będzie minimalny.
Sposoby na kryzys
Według analityków masowe likwidacje mogłoby powstrzymać wsparcie rządowe. Przykładowo w Chinach w ten sposób być może kilka firm rzeczywiście przetrwa trudny okres. Na pewno nie będzie to jednak trwały trend ani znacząca liczba "uratowanych" podmiotów. Dlatego w obliczu spadających cen instalacji słonecznych na rynku utrzymają się głównie ci przedsiębiorcy, którzy będą w stanie ograniczyć koszty produkcji.
W trudnych czasach sprawdzą się również elastyczne modele biznesowe, opłacić się może m.in. outsourcing na rzecz producentów kontraktowych. Potencjalnych odbiorców może również zachęcić konkurencyjna cena. Stopniowo staje się to bowiem głównym kryterium wyboru konkretnego urządzenia. Jest to zwłaszcza zauważalne na rynkach rozwijających się, na przykład indyjskim oraz w Ameryce Południowej, m.in. w Chile.
Monika Jaworowska