Ślad węglowy nowych technologii
| Gospodarka AktualnościNiektórzy twierdzą, że granie na komputerze generuje ślad węglowy porównywalny z tym powstającym podczas podróży samolotem. Inni zaś kwestionują wpływ platform streamingowych czy mediów społecznościowych na klimat. W momencie gdy świat co dekadę musi o połowę zmniejszyć ogólną emisję dwutlenku węgla, właściwe zrozumienie śladu węglowego wynikającego z określonych działań ma kluczowe znaczenie dla rozwoju.
- Koncepcja śladu węglowego wykracza poza samo zużycie energii elektrycznej przez produkty. Obejmuje ona emisję gazów cieplarnianych przez cały cykl życia produktu - od pozyskania surowców, przez produkcję, montaż i transport, po eksploatację i sposób utylizacji urządzenia. Mówiąc dokładniej, ślad węglowy sektora teleinformatycznego obejmuje zarówno sieci mobilne i stacjonarne, centra danych i sieci korporacyjne, jak i wszystkie urządzenia, takie jak telefony, komputery, małe routery, nowe urządzenia Internetu rzeczy (IoT) i inne. W ten sposób już od 20 lat staramy się badać i opisywać oddziaływanie nowych technologii na środowisko - mówi Marcin Zych, ekspert firmy Ericsson.
Ślad węglowy pozostawiany przez streaming filmów
Według danych analizowanych przez firmę Ericsson przesyłanie strumieniowe 400 dwugodzinnych filmów na laptopie podłączonym do zewnętrznego ekranu zużyłoby w przybliżeniu tyle prądu, co nowoczesna lodówka w ciągu roku. Dla porównania, przy użyciu tej samej ilości energii elektrycznej można strumieniowo obejrzeć na smartfonie aż 2900 filmów. Z kolei energia elektryczna zużywana przez auto elektryczne na dystansie zaledwie 600 metrów jest równa zużyciu energii elektrycznej podczas przesyłania strumieniowego 2-godzinnego pliku wideo na laptopie (wliczając w to sieć i centra danych).
- Przesyłanie strumieniowe dwugodzinnego pliku wideo na laptopie wymaga znacznie mniej energii elektrycznej niż starsze rozwiązanie, takie jak lokalne odtwarzanie wideo na dyskach DVD lub Blu-ray. Na początku konsumenci musieli jeździć do wypożyczalni po ulubiony film. Musieli również wynająć lub kupić odpowiedni odtwarzacz, by móc obejrzeć film na ekranie telewizora. Obecnie w wielu domach podłączonych do sieci można bez problemu przesyłać strumieniowo film do niemal dowolnego urządzenia - wyjaśnia Marcin Zych.
Centra danych zużywają tyle energii co Holandia
Obecnie dane często przechowujemy w chmurze zamiast na prywatnym sprzęcie. Z punktu widzenia emisji dwutlenku węgla, patrząc na cały cykl życia produktu, jest to lepsze rozwiązanie. Chmura i wszystkie dane dostępne w Internecie stanowią część centrów danych, które uwzględniono w ogólnym śladzie węglowym ICT. Przechowywanie danych to tylko niewielka część tego śladu. Centra danych wykorzystywane przez użytkowników Internetu zużyły w 2015 roku około 110 TWh, co stanowiło około 0,5 procent światowego zużycia energii. Gdyby te centra danych potraktować jako kraj, ich zużycie energii elektrycznej byłoby takie samo jak w Holandii. Kraj ten zajmuje 32. miejsce pod względem zużycia energii elektrycznej.
Całkowity ślad węglowy w cyklu życia sektora ICT wynosi około 730 milionów ton ekwiwalentu CO2 (Mt CO2-eq) czyli 1,4 % całkowitej globalnej emisji gazów cieplarnianych.
Szybka cyfryzacja i ciągły wzrost ruchu danych mogą rodzić pytania o to, jak w najbliższej przyszłości ślad węglowy technologii ICT może się zmienić, szczególnie w kontekście budowy większych centrów danych i uruchamiania nowych sieci komunikacyjnych. Analiza Ericssona pokazuje, że wzrost transmisji danych nie pociąga za sobą zwiększenia zużycia energii. Od roku 2010 całkowity ruch danych wzrósł około dziesięciokrotnie, a zużycie energii elektrycznej w sektorze ICT pozostało na niezmienionym poziomie. Poprawa efektywności energetycznej w całym sektorze, wraz z procesem zastępowania większych urządzeń smartfonami, nadal ogranicza ślad węglowy technologii cyfrowych, pomimo ciągłego ich rozwoju oraz rosnącej liczby użytkowników.
źródło: Ericsson