SpaceX może zdominować rynek satelitów umieszczanych na niskiej orbicie okołoziemskiej

| Gospodarka Komunikacja

Niedawnym istotnym przełomem w sektorze satelitów umieszczonych na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO) był długo oczekiwany wzrost rentowności firmy SpaceX w pierwszym kwartale 2023 r., oznaczający koniec dwuletniego okresu strat finansowych. Według raportu The Wall Street Journal SpaceX zanotowało w pierwszym kwartale przychody na poziomie 1,5 mld dolarów i zysk na poziomie 55 mln dolarów.

SpaceX może zdominować rynek satelitów umieszczanych na niskiej orbicie okołoziemskiej

W sprawozdaniu finansowym za rok 2022 ujawniono również, że całkowite wydatki SpaceX w tym samym roku osiągnęły poziom 5,2 mld dolarów, co oznacza znaczny wzrost w porównaniu do 3,3 mld dolarów wydanych w roku 2021. Co więcej, przychody w 2022 roku wzrosły do ​​4,6 mld dolarów, w wyniku czego zmniejszeniu do 559 mln uległa roczna strata.

Chociaż przez lata satelity LEO cieszyły się dużym zainteresowaniem, napędzając rozwój przemysłu, niezaprzeczalnym faktem pozostają wymagane przez sektor kosmiczny znaczne nakłady kapitałowe. Wiele przedsiębiorstw borykało się z kolejnymi latami deficytów i zamknięć. Dla kontrastu, osiągnięcie SpaceX w zakresie przekształcania strat w zyski jest imponującym wyczynem.

Znawcy branży twierdzą, że rozwój SpaceX niesie dla rynku satelitów LEO dwie istotne implikacje. Z jednej strony rynek takich urządzeń kwitnie, oferując duże możliwości biznesowe. Z drugiej - nie można zaprzeczyć, że wiodąca pozycja SpaceX może przekształcić się w dominację jednego podmiotu.

Według analizy branżowej osiągnięcie przez SpaceX rentowności w pierwszym kwartale 2023 r. można rozpatrywać z dwóch perspektyw. Przede wszystkim pod względem częstotliwości wystrzeliwania i efektywności kosztowej SpaceX jest obecnie liderem w zakresie usług wynoszenia na orbitę. Przejście od straty do zysku w tej sferze jest oczekiwanym postępem, jednak poziom osiągniętej rentowności pozostaje istotną niewiadomą. Równie ważne jest przedsięwzięcie Starlink. Eksperci branżowi podkreślają, że czerpanie zysków z usługi Starlink jest obiektywnie skomplikowane. Przejście Starlinka z fazy kapitałochłonnej do fazy rentownej byłoby rzeczywiście znaczącym kamieniem milowym.

Starlink przyciągnął uwagę świata podczas wojny na Ukrainie. Jednak w przypadku SpaceX, pomimo dotacji udzielanych przez różne kraje, wydatki związane ze sprzętem antenowym i świadczeniem usług komunikacyjnych są znaczne. Firma konsekwentnie umieszcza na orbicie satelity, jednak nawet przy dotacjach osiągnięcie rentowności pozostaje złożonym wyzwaniem. Od 2022 r. zainicjowano podwyżkę miesięcznych opłat dla abonentów indywidualnych w USA i stopniowo rozszerzane są usługi na wiele krajów. Oczekuje się, że ekspansja ta zapewni stały wzrost przychodów.

Przedsiębiorstwa działające w sektorze kosmicznym napotykają trudności i nie dostrzegają solidnych podstaw do zysków. Nawet OneWeb, niegdyś pozycjonowany jako groźny konkurent SpaceX, doznał wielokrotnych porażek.

Usługi wystrzeliwania satelitów oraz zastosowania komercyjne stopniowo się dopasowują, popychając cały rynek do przodu. Dla całej branży zdolność operatorów do osiągania rentowności oznacza ciągły rozwój rynku. Bez wątpienia działa to stymulująco na potencjalnych nowych graczy, którzy wciąż zastanawiają się nad swoim zaangażowaniem, oraz na istniejących graczy, którzy dążą do osiągnięcia rentowności. Jednak z drugiej strony sukces operacyjny SpaceX może potencjalnie przyspieszyć wyłonienie się jedynego dominującego gracza. W pewnym stopniu może to prowadzić do scenariusza monopolistycznego - OneWeb nie oferuje jeszcze swoich usług ogółowi społeczeństwa.

Co więcej, amerykańska firma Globalstar, we współpracy z Apple, działa przede wszystkim w wyspecjalizowanej dziedzinie komunikacji satelitarnej i szybkiej transmisji danych. W sektorze satelitów morskich wykorzystanie urządzeń geostacjonarnych skutkuje wyraźną rozbieżnością w możliwościach sieci, w porównaniu do satelitów LEO wykorzystywanych przez Starlink. Eksperci podkreślają, że zasięg rynkowy SpaceX obejmuje obecnie zwykłych użytkowników, komunikację samochodową, zastosowania morskie i komunikację lotniczą. Historycznie rzecz biorąc, żadna inna firma świadcząca usługi satelitarne nie osiągnęła tak szerokiej obecności na rynku. SpaceX jednoznacznie przewodzi, co może postawić innych graczy, takich jak OneWeb, na trudnej pozycji w zakresie konkurowania na rynku już zdominowanym przez SpaceX.

Ponadto, biorąc pod uwagę przepisy określone przez Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny (ITU - International Telecommunication Union), które w procedurach dotyczących satelitów traktują priorytetowo zasadę "kto pierwszy, ten lepszy", konkurujący operatorzy prawdopodobnie staną w obliczu rosnącej presji związanej z wystrzeliwaniem aparatów, w miarę utrzymywania przez SpaceX pierwszych numerów na listach startowych.

Choć wiadomość o zyskach SpaceX niewątpliwie podnosi morale uczestników rynku satelitarnego LEO, pozostaje pytanie, czy inni gracze będą w stanie dotrzymać kroku dynamice SpaceX.

źródło: DigiTimes

Zobacz również